Impreza zamiast zakazu handlu

Rada Miejska w Olsztynie od połowy sierpnia wprowadziła zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach pomiędzy 22.00 a 6.00 rano. Pomysłowy właściciel sklepu monopolowego bardzo szybko poradził sobie z głupim zakazem i zaczął urządzać w sklepie „imprezy”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Najwyższy Czas!

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

346

Rada Miejska w Olsztynie od połowy sierpnia wprowadziła zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach pomiędzy 22.00 a 6.00 rano. Pomysłowy właściciel sklepu monopolowego bardzo szybko poradził sobie z głupim zakazem i zaczął urządzać w sklepie „imprezy”.

Sklepy i stacje benzynowe w Olsztynie nie mogą sprzedawać alkoholu od godz. 22.00 do 6.00 rano. Takie obostrzenia – wprowadzone przez radę miasta – nie dotyczą pubów i restauracji, które nadal będą mogły serwować alkohol w nocy.

Nowe zakazy radni uchwalili na sesji pod koniec lipca. Poparło je wówczas 14 radnych, sześciu głosowało przeciw, a jeden się wstrzymał. Uchwała weszła w życie po 14 dniach od jej ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

Ledwie miesiąc później pomysłowy właściciel sklepu monopolowego przy ulicy Mochnackiego obszedł głupie przepisy i zaczął organizować w swym sklepie „imprezy”. Przed sklepem stoi ochroniarz, który po 3 złote sprzedaje bilety wstępu na „imprezę” Potem cena ta jest odliczana w kasie po zrobieniu zakupów.

Właściciel sklepu zebrał w internecie wielkie brawa za swą kreatywność.

Oceń treść:

Average: 9.8 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Inne
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Wesoły wieczór na działce z dwoma kumplami

To co chcę tu opisać, ma być po pierwsze, przykładem działania rośliny (ekstraktu), a po drugie, przykładem, że można się bawić względnie zdrowo, bez uzależnień, zjazdów i większych (a przynajmniej żadnych zauważalnych) konsekwencji.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Obudziłem sie rano około godziny 9 u mojej byłej już(ufff) dziewczyny C, ogarnelismy mieszkanko, zjedlismy po jednej kanapce z twarogiem, popiłem około pół litrem soku porzeczkowego (inhibitor Mao<3) i czekalismy na naszego ziomeczka (B.) po niedlugiej chwili zapukał do drzwi i wszedł do nas z podekscytowanie i nastawieniem na przyjemny trip ( nigdy w zyciu nie brał zadnych narkotyków oprócz THC) spakowalismy wczoraj nazbierane kapelusze wolnosci i ruszylismy w strone przystanku autobusowego

Po około 5 minutach od wyjścia z autobusu od razu zajęliśmy się konsumpcją moich ulubionych łysic <3 Jakos inaczej zapamiętałem ich smak, był raczej łagodny i neutralny, teraz aplikacja kapeluszy wolności sprawiła mi lekki trud, lecz cała porcja zniknęła praktycznie na raz, zapita wodą (Jedynie mojej dziewczynie C.) sprawiło to delikatny trud, wypluła wszystko, lecz namówiłem ją do po prostu szybkiego połknięcia (hehehe). zaczynamy przechadzkę po lesie, mój ziomeczek (nazwijmy go B.) bardzo dobrze zna ten las, wiec idziemy w pewnym kierunku, czyli miejscem pogrzebu mojej i C.

  • Dekstrometorfan

Dzikie, rozkopane pole nad rzeczką, gdzieniegdzie wielkie, betonowe studnie nazywane mariobrosami, wszechogarniający sceptycyzm z nutką wewnętrznego podjarania, sam na sam z kumpelą.

20:15 zjadłyśmy po 15 tabletek. Po upływie pół godziny zaczęła mnie swędzieć głowa, nogi miękły. Wrażenie wchłaniania się w ziemię. Lekko przerażona wdrapałam się na 1.5 metrową studzienkę. Zajebiście kołysało. Przeszyła mnie fala gorąca, zrzuciłam szalik, kurtkę i sweter. Słońce paliło mi skórę. Wypłynęłam w rejs. Ja na pokładzie statku, wraz ze mną całkiem spora załoga (miałam wrażenie, że otacza mnie grupa bardzo bliskich mi osób, chociaż w rzeczywistości byłam sam na sam z A.). Od tego kołysania zaczęło mnie mdlić. Choroba morska?

  • Kannabinoidy
  • Pierwszy raz

Okoliczności bardzo luzowe, sprzyjające. Otoczenie- własny pusty dom. Nastawienie- ciekawość. Nastrój- dobry

Od moderatora: substancja wiodąca zmieniona na kannaboidy. Niestety w obecnych czasach dilerzy coraz chętniej "uszlachetniają" marihuanę coraz to nowymi kannaboidami, których zażywanie, w przeciwieństwie do matihuany, może okazać się śmiertelne.

Witajcie. Długo zbierałem się z opisaniem tego, co za chwilę opiszę. Było to dla mnie niesamowite przeżycie, szok. Pierwsze i jak na razie ostatnie zabawy z ziołem. Minęło prawie 5 miesięcy. Nie wiem, czy kiedykolwiek spróbuję jeszcze.

randomness