Hiszpanie przejęli ponad 44,4 tys. krzaków marihuany z plantacji w Pirenejach Aragońskich

. Przygotowując teren pod uprawy, gang ściął znaczne obszary lasu. Na tym terenie śledczy wykryli łącznie dziewięć plantacji, na których rosło ponad 44,4 tys. krzaków konopi.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO/ pr, mnie

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

41

Hiszpańska Gwardia Cywilna zatrzymała 10 osób odpowiedzialnych za zorganizowanie sieci plantacji marihuany w zalesionych rejonach Pirenejów Aragońskich. Przygotowując teren pod uprawy, gang ściął znaczne obszary lasu. Na tym terenie śledczy wykryli łącznie dziewięć plantacji, na których rosło ponad 44,4 tys. krzaków konopi.

Mimo dosyć spartańskich warunków plantacje były bardzo dobrze zorganizowane. Przede wszystkim umiejscowiono jest w trudno dostępnych rejonach Pirenejów Aragońskich. Nie było ryzyka odkrycia ich przez przypadkowe osoby.

Przygotowując tereny pod uprawy gangsterzy wykarczowali część lasu, zadbawszy jednocześnie o specjalne ścieżki dostępu do plantacji i źródła ich nawadniania. Dla zapewniania ciągłości upraw przestępcy zadbali także o kilka kontenerów na wodę oraz generatory.

Każdej z upraw doglądały dwu-, trzyosobowe zespoły „ogrodników”. Mieszkali oni w dobrze zakamuflowanych obozowiskach.

„Ci ludzie spędzali tam nawet do sześciu miesięcy. W obozach mieli żywność, gaz i artykuły pierwszej potrzeby” – czytamy w informacji Gwardii Cywilnej (Guardia Civil).

„Ogrodnicy” stosowali także wzmożone środki ostrożności i mieli przygotowanych kilka dróg ucieczki, w razie pojawienia się służb policyjnych. W kilku obozach zainstalowano systemy alarmowe działające na ruch.

Desant gwardii

Do namierzenia plantacji Gwardia Cywilna musiała użyć swoich jednostek powietrznych. Wtedy też okazało się, że do części uprawa można się dostać właściwie tylko drogą wodną.

Na miejsce ściągnięto więc łodzie Gwardii. To przyniosło rezultaty, ponieważ kilkoro „ogrodników” udało się zatrzymać właśnie na szlaku wodnym. Podczas działań, w których wzięło udział ponad stu funkcjonariuszy, udało się zabezpieczyć ponad 44,4 tys. krzaków konopi (z jednej rośliny można uzyskać od 50 do 200 gramów marihuany). Poza samymi plantacjami zlikwidowano suszarnie. Odkryto także 20 obozowisk i przejęto 11 tratw, dwa generatory, pięć pomp wodnych i znaczne ilości akcesoriów do suszenia i pakowania marihuany.

Zatrzymano 10 osób, wobec dwóch sądy wydały listy gończe. Podejrzani odpowiedzą za przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej oraz uprawę i handel narkotykami.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Kodeina

Dzień jak co dzień, stan obojętny, miejsce tu i teraz, no dobra, łóżko.

To ten dzień. Próbuje po tylu latach ćpańska najbanalniejszego (bo najłatwiej dostępnego) mixu świata. Dwa odłamy leczenia duszy i kaszlu mieszają się w moim żołądku. W tak małych dawkach (pierwsze 150mg dexa najpierw, po godzinie dopiero dorzutka kody i drugiego 150) bo kodeinę i tak zamierzam rzucić raz na zawsze (raport stąd od typa, który pisał, że po latach katowania thiocodinu spędził rok w szpitalu, z rozkurwionymi flakami, zapamiętam na całe życie) a acodin w dużych dawkach wywołuje we mnie jakieś pojebane rażenie prądem, nie wiem, miał ktoś też to? Wracając, naćpałem się.

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Miks

Od parku w stolicy, przez jazdę pociągiem aż do cieplutkiego domu, także ciekawie

Część pierwsza

  • Marihuana

Nazwa substancji: Marihuana



Poziom doświadczenia użytkownika: doświadczony (amfa na studiach - 100 lat temu, LSD - fantastyczny trip, marycha - lekkie fazy),



Dawka, metoda zażycia: ot, w końcówce fifki.



Set & setting: własne mieszkanie, dobry humor, ścieżka dźwiękowa "The Crow" / Diana Krall



Co było inaczej: wcześniej po MJ miałem tylko efekty przyjemnego odprężenia.

  • Pierwszy raz
  • Powoje

Set: zmęczony umysł jaki ciało po długim spacerze przez rynek, dobry humor Setting: Rynek główny Wrocław; muszę mówić coś więcej ?

Na początku dodam, że był to mój pierwszy raz z psychodelikami. Spodziewałem się czegoś bardziej energicznego, czegoś co będzie przyjemne i odmulające, ale wyszło jak wyszło. A i godziny będą podawane na pamięć; nie będę dodawał przy każdej godzinie "ok.".

 

18:00 - Godzina przyjęcia. Pogryzłem i połknąłem nasiona (w ilości ok. 3,5g) w hotelu razem z 2 kolegami. Smak nie był tak zły jak opisywali go inni testerzy. Co prawda był gorzki ale wystarczyła zwykła woda żeby przełamać gorycz i ją zneutralizować.