Siedzimy w kuchni na mieszkaniu u brata. Przed nami 4 kielony wypełnione wodą i białym proszkiem. Jestem Ja, "A" czyli mój brat, "K" czyli jego dziewczyna i "M" czyli mój dobry kumpel. Jestem w tym dobrym położeniu, że wszystkich znam bardzo dobrze. "M" z "K" znają się dosyć słabo, "M" z moim bartem już lepiej. Chociaż wszyscy się bardzo lubią. Piszę o tym dlatego, że będzie to miało wpływ na późniejsze postrzeganie siebie nawzajem. Godzina około 18:00 - ładujemy.
Hiszpanie przejęli ponad 44,4 tys. krzaków marihuany z plantacji w Pirenejach Aragońskich
. Przygotowując teren pod uprawy, gang ściął znaczne obszary lasu. Na tym terenie śledczy wykryli łącznie dziewięć plantacji, na których rosło ponad 44,4 tys. krzaków konopi.
Kategorie
Źródło
Odsłony
39Hiszpańska Gwardia Cywilna zatrzymała 10 osób odpowiedzialnych za zorganizowanie sieci plantacji marihuany w zalesionych rejonach Pirenejów Aragońskich. Przygotowując teren pod uprawy, gang ściął znaczne obszary lasu. Na tym terenie śledczy wykryli łącznie dziewięć plantacji, na których rosło ponad 44,4 tys. krzaków konopi.
Mimo dosyć spartańskich warunków plantacje były bardzo dobrze zorganizowane. Przede wszystkim umiejscowiono jest w trudno dostępnych rejonach Pirenejów Aragońskich. Nie było ryzyka odkrycia ich przez przypadkowe osoby.
Przygotowując tereny pod uprawy gangsterzy wykarczowali część lasu, zadbawszy jednocześnie o specjalne ścieżki dostępu do plantacji i źródła ich nawadniania. Dla zapewniania ciągłości upraw przestępcy zadbali także o kilka kontenerów na wodę oraz generatory.
Każdej z upraw doglądały dwu-, trzyosobowe zespoły „ogrodników”. Mieszkali oni w dobrze zakamuflowanych obozowiskach.
„Ci ludzie spędzali tam nawet do sześciu miesięcy. W obozach mieli żywność, gaz i artykuły pierwszej potrzeby” – czytamy w informacji Gwardii Cywilnej (Guardia Civil).
„Ogrodnicy” stosowali także wzmożone środki ostrożności i mieli przygotowanych kilka dróg ucieczki, w razie pojawienia się służb policyjnych. W kilku obozach zainstalowano systemy alarmowe działające na ruch.
Desant gwardii
Do namierzenia plantacji Gwardia Cywilna musiała użyć swoich jednostek powietrznych. Wtedy też okazało się, że do części uprawa można się dostać właściwie tylko drogą wodną.
Na miejsce ściągnięto więc łodzie Gwardii. To przyniosło rezultaty, ponieważ kilkoro „ogrodników” udało się zatrzymać właśnie na szlaku wodnym. Podczas działań, w których wzięło udział ponad stu funkcjonariuszy, udało się zabezpieczyć ponad 44,4 tys. krzaków konopi (z jednej rośliny można uzyskać od 50 do 200 gramów marihuany). Poza samymi plantacjami zlikwidowano suszarnie. Odkryto także 20 obozowisk i przejęto 11 tratw, dwa generatory, pięć pomp wodnych i znaczne ilości akcesoriów do suszenia i pakowania marihuany.
Zatrzymano 10 osób, wobec dwóch sądy wydały listy gończe. Podejrzani odpowiedzą za przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej oraz uprawę i handel narkotykami.