Hangxiety: Coraz więcej ludzi rezygnuje z alkoholu, bo... (Prawdopodobnie też tego doświadczyłaś)

To doskonale znane większości ludzi uczucie stresu i zażenowania, a także niepokoju określane mianem “hangxiety”. Jest to połączenie słów “hangover” (kac) oraz “anxiety” (niepokój).

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

papilot.pl
Bsia Olender

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

736

W naszej kulturze alkohol towarzyszy nam przy wielu okazjach (a nawet bez okazji). Śluby, urodziny, chrzciny, święta, a nawet pogrzeby - każdy pretekst jest dobry, aby postawić na stole butelkę z procentami. Do tego trzeba dodać presję społeczną i nieśmiertelny argument: “No ze mną się nie napijesz?!”.

Wszystko to sprawia, że w naszym kraju pije się dość często, sporo, a gdy już sięgamy po alkohol, najczęściej są to napoje wysokoprocentowe, a nie wino czy piwo. Póki trwa impreza, a alkohol leje się strumieniami, wszyscy bawią się dobrze. Ale następnego dnia sprawa ma się zupełnie inaczej. Budzimy się z potwornym bólem głowy, mdłościami i ogólnym uczuciem rozbicia. A to wcale nie koniec, bo do tego dochodzą jeszcze poważne stany lękowe. Ta wyjątkowo toksyczna mieszanka sprawia, że coraz więcej ludzi zaczyna znacznie ograniczać picie alkoholu albo żegna się z nim na dobre.

Podczas gdy parę drinków ma właściwości relaksujące i odprężające, dzień po zakrapianej imprezie alkohol zaczyna nieźle mieszać z naszym umysłem, przekonuje David Nutt, profesor neuropsychofarmakologii z Imperial College w Londynie. To doskonale znane większości ludzi uczucie stresu i zażenowania, a także niepokoju określane mianem “hangxiety”. Jest to połączenie słów “hangover” (kac) oraz “anxiety” (niepokój).

Jak wyjaśnia profesor Nutt, alkohol uderza w receptor GABA (kwas gamma-aminomasłowy), który wysyła sygnały chemiczne przez mózg i centralny układ nerwowy w celu zahamowania aktywności komórek nerwowych. Innymi słowy napoje procentowe uspokajają mózg i zmniejszają uczucie podekscytowania.

"Alkohol stymuluje GABA, dlatego gdy pijesz alkohol, stajesz się zrelaksowany i wesoły "

- wyjaśnia Nutt. Pierwsze dwa drinki wprowadzają pijącego w błogi stan odprężenia. Ale już przy trzecim czy czwartym kieliszku pojawia się inny efekt – organizm zaczyna blokować glutaminian, główny przekaźnik pobudzający aktywność mózgu. Więcej glutaminianu oznacza większy niepokój, a mniej glutaminianu - mniej niepokoju.

"Kiedy jesteś pijany, twój organizm próbuje obniżyć poziom GABA do normy i przywrócić odpowiedni stan glutaminianu. Dlatego kiedy przestajesz pić, powoduje to nienaturalnie niski poziom funkcjonowania GABY i skok glutaminianu, co z kolei prowadzi do odczuwania wzmożonego niepokoju."

Co gorsza, niepokój pojawia się zazwyczaj wtedy, kiedy próbujesz przespać kaca.

"Osoby pijane zasypiają dość szybko. Zapadają w o wiele głębszy sen niż zazwyczaj i z tego względu części z nich zdarza się moczyć łóżko albo cierpieć na nocne napady paniki. Parę godzin później pojawia się syndrom odstawienia - właśnie wtedy budzimy się cali roztrzęsieni"

- wyjaśnia profesor Nutt. Poczucie “hangxiety” wzmaga także brak pamięci na temat tego, co właściwie wyprawialiśmy poprzedniej nocy, co także wiąże się z zaburzonym poziomem glutaminianu. Gdy zostaje on zablokowany przez alkohol, przestajemy rejestrować, co się dzieje i nie mamy na ten temat wspomnień.

Doświadczyliście kiedyś uczucia takiego “hangxiety”?

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25B-NBOMe
  • Miks

Kameralne grono dobrych znajomych i kilku randomów, domówka w sporym domu z okazji końca lata i szkoły średniej.

Miało to miejsce pod koniec gorącego lata kiedy w radiu katowano do znudzenia Faded.

Dzień ten przypadł na chyba najgorętszy dzień lata, od samego rana wtapiałem się w asfalt, więc by umilić sobie to umieranie, zaraz po porannym prysznicu kręcę małego jointa z lekkiej baki i zaczynam przygotowywać się do wieczornej imprezy.

 

Start spotkania był przewidziany na 19, więc po spakowaniu się i zjedzeniu czegoś zaczynam dzwonić po swoich kolegach od dragów. Udaje mi się załatwić więcej jaranka, tym razem mocniejszego, 5 piguł z 2C-B i trochę kryształu.

  • Kodeina
  • Kofeina
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Samemu w pokoju, muzyka, cała noc, tylko ja i moje myśli.

Witam wszystkich serdecznie, dziś chciałbym opisać mój 1 Trip Raport jako tako (pisał bym już dużo wcześniej ale byłem zbyt leniwy by założyć konto) zacznę chyba od ogólnych informacji, a więc przechodząc do rzeczy...

Ogólne dane:

Czas: blisko 7 godzin.

Spożyte substancje:

- Mj – 3 butle z Afgana = średnie zjaranie.

- Kodeina – Blisko 400 – 500mg (było jej więcej w butelce niż to policzyłem, potem przeliczyłem ponownie)

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne
  • Szałwia Wieszcza

Set: Nieodparta chęć poznania, podekscytowanie. Setting: Neutralny, domowe zacisze.

Przedmowa:
Od zawsze miałem ogromną ciekawość świata. Nie satysfakcjonował mnie model rzeczywistości, który mi  przedstawiano; czułem, że by dojść do sedna egzystencji muszę sięgnąć po radykalne środki - narkotyki. Z takich oto pobudek zaczęła się przed laty moja przygoda, która doprowadziła mnie do tej pięknej rośliny.

  • 25C-NBOMe
  • Przeżycie mistyczne

11:00 Spotkałem się z dwoma kumplami na klatce schodowej. Rozwinąłem sreberko z maluteńką szczyptą białego proszku i w miarę możliwości podzieliliśmy substancję na trzy równe części. Zostałem uprzedzony, że znajduje się tam łącznie ok. 3 mg 25-CNBOMe (chociaż proch był przy mnie sypany "na oko" dlatego nie mam żadnej pewności jaka masa została wsypana do sreberka. Przy takich małych jednostkach masy jest to zajebiście trudne do określenia).