Setki sfrustrowanych Boliwijczyków niszczą bary

Setki Boliwijczyków, wkurzonych upijaniem się młodocianych i popełnianymi przez nich przestępstwami, atakują już drugi dzień bary i burdele w slumsach El Alto. Uzbrojeni w kije i kamienie, protestujący porozbijali okna i zdemolowali co najmniej 20 barów.

slu

Kategorie

Odsłony

482
Setki Boliwijczyków, wkurzonych upijaniem się młodocianych i popełnianymi przez nich przestępstwami, atakują już drugi dzień bary i burdele w slumsach El Alto. Uzbrojeni w kije i kamienie, protestujący porozbijali okna i zdemolowali co najmniej 20 barów. Protestujący – w większości zmobilizowani przez Federację Rodziców z El Alto – mówią, iż establishment powoduje, iż ich sąsiedztwo staje się niebezpieczne. Setki studentów dołączyło do demonstracji rzucając kamienie w sklepy i krzycząc „bary rujnują nasze życia”. Według lokalnych mediów ponad 50 miejsc gdzie można kupić alkohol zostało zniszczonych od początku protestu. El Alto, na północ od stolicy Boliwii – La Paz, jest jednym z największych skupisk ludności, z prawie milionem mieszkańców.

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
za dużo alko mają?
Anonim (niezweryfikowany)
Nie tylko alkohol tam byl ale tez narkotyki wiec nie dziwota
Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa

czy mogłabyś opisać warunki w jakich zażyłaś herbatkę bieluniową? mam na myśli dawkę, sposób jej przygotowania, skąd udało Ci się to wytrzasnąć, czy poczyniłaś jakieś specjalne przygotowania przed wycieczką, w sensie diety itp.


A więc niech będzie... choć muszę przyznać, że tym razem czeka mnie ciężkie zadanie. Dlaczego? Bo pamiętam z tego przeżycia góra 1/3 a i tak nie jestem pewna co z tego jest przeżyciem realnym, a co wytworem mego umysłu. Wyjaśnienia i relacja moich przyjaciół wcale nie rozjaśniają sprawy.


  • Zolpidem

  • LSD-25
  • Retrospekcja

Będzie to próba powrotu do wydarzeń, z których część już została przezemnie zapomniana. z tego powodu, to co pamiętam zapisze jako fakty *fakt nr 1 Był to przełom lata/jesieni podwzględem pogody mniej więcej wrzesień/październik? fakt nr 2 Kartoniki były z pewnego źródła z tym czym trzeba(dalajlamy) fakt nr 3 Mój nastrój był wtedy dobry, podobnie jak mojej dziewczyny z tą różnicą, że ona czuła lekki respekt/obawy przed tripem. faktr nr 4 Wmiare jeszcze na "świeżo" nowe otoczenie tj: mieszkanie oraz miasto- przeprowadzka do mieszkania na studia

Po nabyciu kartonów, stoczyłem dyskusje z dziewczyną, kiedy odbędzie się degustacja :) . Postanowiliśmy, że akcja odbędzie sie na pół spontanie czyli w któryś z weekendów kiedy oboje stwierdzimy, że "dziś jest ten dzień".Zanim nastał, z gospodarczą wizytą odwiedzili nas rodziciele Anki. Najedliśmy się trochę strachu, kiedy wkładali jajka do lodówki z foliowym zawiniątkiem, prawie wogóle nie showanym. Ostatecznie sytuacja została zażegnana, a jakiś czas potem nadszedł wreszcie czas na konsumpcję. Ostatnie zerknięcie na zegarek i startujemy! papierki zarzucone jakoś 11:30.

  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Ciepły, sierpniowy dzień; wnętrze mieszkania w bloku, park, blokowisko. Mentalnie trochę ekscytacja, a trochę niepokój, jednak bez większego stresu.

Od kilku dni byłem niespokojny. Planowaliśmy to z F. od dłuższego czasu. Nie miałem sprecyzowanych oczekiwań, ale czułem, że następne kilka godzin zapamiętam na długo. Co się może najdziwniejszego zdarzyć? Te słynne przeżycia mistyczne? Co do tego byłem sceptyczny, bo postrzegam siebie raczej jako scjentystę ufającego tylko pomiarom i wierzącego w materię. Ale może efektem będzie po prostu zmiana. Coś w tych synapsach może się przestawi – na korzyść, bądź na szkodę. Jaki będzie kierunek tej zmiany, o tym dopiero miałem się przekonać.