Gdzie średniowiecze łączy się z XXI wiekiem, czyli przemyt narkotyków do USA (zdjęcia)

Owszem, było ostatnio sporo na ten temat. Ale niniejszy przegląd ludzkiej inwencji okazał się tak urokliwy, że nie mogliśmy się oprzeć.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Zaufana Trzecia Strona
Adam

Odsłony

366

Trudne zadania, których wykonanie może oznaczać wysoką nagrodę, sprawiają, że kwitnie ludzka kreatywność. Rozwiązań złożonych problemów logistycznych można szukać zarówno w średniowieczu jak i w technologii XXI wieku.

Oderwijmy się na chwilę od komputerów i przenieśmy na granicę USA i Meksyku. Donald Trump planuje tam budowę ogromnego muru, jednak mury – nieco mniejsze – już stoją i blokują transport narkotyków do USA. Co prawda podobno wraz z zalegalizowaniem marihuany w części stanów USA biznes przemytników mocno podupadł, ale nadal stosowane przez nich technologie są ciekawe.

Rampy, katapulty, armaty

Rozwiązania niektórych problemów nie zmieniły się od setek lat. Kiedyś by przetransportować towar (np. bombę zapalającą) przez wysoką przeszkodę (np. mury zamku) używano katapult oraz drabin, wież oblężniczych i drewnianych pomostów. Okazuje się, że podobne metody znajdują zastosowanie przy przemycie narkotyków z Meksyku. Kilka tygodni temu patrol straży granicznej odkrył katapultę przymocowaną do granicznego płotu po meksykańskiej stronie. Wyglądała tak:

W okolicy znaleziono także dwie paczki marihuany przygotowanej do wystrzelenia na drugą stronę. Najwyraźniej strażnicy spłoszyli przemytników. Nie był to odosobniony przypadek – poniżej możecie zobaczyć nagranie z akcji przemytników z katapultą w roli głównej. [uwaga dla purystów – stoimy twardo na stanowisku że trebusz to rodzaj katapulty]

Konstrukcja katapult nie jest zbyt wyrafinowana – oto kolejny przykład.

Przemytnicy używają także innej sprawdzonej technologii – armat. Z jednym drobnym usprawnieniem w stosunku do wersji sprzed setek lat – zamiast ładunku pirotechnicznego pocisk rozpędzany jest przez sprężony gaz. Armata z poniższego zdjęcia mogła rzekomo posyłać paczki o wadze 2 kilogramów na odległość kilkuset metrów.

Efekty ostrzału z takiej armaty wyglądają następująco (to paczki z marihuaną).

Kolejną techniką przemytu opartą o sięgające mrocznej przeszłości technologie są różnego rodzaju rampy i pomosty, mające pomóc pokonać graniczny płot. Jedną z metod jest rozmontowanie części płotu, przerzucenie rampy, przejechanie samochodami i przywrócenie płotu do stanu wyjściowego. Podobno cała operacja mogła zająć kilkanaście minut.

Innym wariantem są mobilne rampy, zamocowane na samochodach.

Rampy są całkiem sprytne.

Czasem jednak źle obliczony kąt nachylenia rampy połączony ze zbyt niskim zawieszeniem pojazdu może powodować problemy.

Mimo iż miejsce wydaje się wybrane całkiem nieźle.

Nowoczesność

Współczesne techniki stosowane przez przemytników wydają się już dużo mniej ciekawe. Ultralekkie samoloty, heliktoptery, drony, szybkie łodzie motorowe – to codzienność nie tylko w tej branży. Chyba jedyną metodą odróżniającą przemytników narkotyków z Ameryki Południowej lub Północnej są łodzie podwodne lub łodzie pływające w prawie całkowitym zanurzeniu.

To tylko fragment kolekcji kolumbijskiej marynarki – w użyciu jest ich zapewne dużo więcej. Kreatywność przemytników wydaje się nie mieć granic a wysokość oczekującej ich po drugiej stronie granicy nagrody napędza nawet najbardziej szalone pomysły.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Klonazepam
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Miks

Nastawienie: bardzo pozytywe. Po ciężkim, acz wyjątkowo udanym tygodniu w pracy (udało mi się zarobić więcej $ niż szacowałem i to sporo więcej), w towarzystwie dziewczyny, która akurat była w posiadaniu w/w substancji psychoaktywnych. Ah, jak cudowny zbieg okoliczności- akurat gdy miałem ochotę celebrować, wpadła (nazwijmy ją: Anka) z klonami i ziołem. Kodę kupiłem w aptece za rogiem. Gdzie? : u mnie w domu

Ważę 70 kg, przy 175 cm wzrostu.Postanowiłem się klasycznie "naćpać", motywacja tej jazdy była z założenia skutkowa - byłem bardziej nastawiony na mocne uwalenie, aniżeli na konkretną substancję.

Dokładnej rozpiski czasowej nie pamiętam, bo było ostro.

Pamiętam, że napierw przyjąłem podjęzykowo 2 mg klonazepamu, następnie zrobiłem roztwór z Antidolu w postaci 300 mg kodeiny, które wypiłem ok 20 min po klonie (="T")

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Wieczór. Wracam ze znajomymi z piwka. Przyjemna atmosfera.

Wracając ostatnio z kolegami z miasta przypadkiem spotkaliśmy znajomych. Dawno się nie widzieliśmy to pogadaliśmy i okazało się, że jeden z nich ma zioło. Kolega już dawno miał ochotę zapalić, więc zaczęli nabijać. Ja jakoś nie byłem chętny, no ale wstyd odmówić, wziąłem jednego bucha, potem jeszcze złapałem małego, ale to już sam popiół był. Posiedzieliśmy trochę, pogadaliśmy.

  • 1P-LSD
  • Miks

Nastawienie: Beznadziejny nastrój po rozstaniu, brak chęci do ćpania, finalnie chęć wywołana etanolem i clonazolamem Otoczenie: Mieszkanie w bloku, potem centrum miasta

Niestety oznaczenie czasowe będzie dość słabe, bo nieczęsto spoglądałem na zegarek.