Data: 1 listopada 2002 (heh, nie, wcale nie chciałem, aby stało się i moim świętem :))
średnio, nie miałem na głowie większych problemów, trochę dołująca pogoda, bez specjalnych przygotowań (decyzję o zarzuceniu podjąłem ad hoc), psychicznie i fizycznie wszystko w porządku
Data: 1 listopada 2002 (heh, nie, wcale nie chciałem, aby stało się i moim świętem :))
Substancja: DOI ( 2,5-dimetoksy-4-jodoamfetamina )
Dawka: 3,5 mg
Doświadczenie w fenetylaminach: XTC, amfetamina, 2C-E, 2C-I, 2C-
T-2, San Pedro.
Było to moje najgłębsze chyba doświadczenie z fenetylaminami.
Dzieliło się wyraźnie na trzy fazy. Pierwsza - wejście, mdłosci,
nieprzyjemne efekty, druga - natłok halucynacji i pozytywnych i
negatywnych efektów, przerost nad naszymi możliwosciami, trzecia
- stabilizacja. Trwało w sumie 16 h.
Piękny dzień i spokój w głowie.
Witam. Procedura wymaga, bym przypomniał, że niniejszy trip raport to czysta fikcja, jak się zresztą każdy domyśla;-)
Witam,w tym TR zburzę mity dotyczące psychodelicznej gałki muszkatołowej (mój pierwszy TR, YEAH :D
* Set & Setting: dom, nastrój przeciętny, z lekką dozą zaciekawienia i niechęć rozczarowania, o czym dalej. Popołudnie i wieczór. Epizodycznie towarzyszyli mi niczego nie świadomi rodzice.
* Wiek: 20lat
* Doświadczenie: etanol,nikotyna,kofeina i LSA(nieudane)
* Dawkowanie:4 świeżo starte gałki na 60kg masy ciała