Fryzjer handlował narkotykami. Wpadł przez łysych klientów

W Genui na północy Włoch nietypowi klienci chodzący do fryzjera naprowadzili karabinierów na trop handlu narkotykami odbywający się w salonie fryzjerskim. Właściciel narkotykowego przybytku został aresztowany.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

82

W Genui na północy Włoch nietypowi klienci chodzący do fryzjera naprowadzili karabinierów na trop handlu narkotykami odbywający się w salonie fryzjerskim. Właściciel narkotykowego przybytku został aresztowany.

Dziennik „La Repubblica” relacjonuje, że karabinierzy nabrali podejrzeń, gdy podczas patroli w ruchliwej dzielnicy Genui – Foce zorientowali się, że także łysi mężczyźni odwiedzają regularnie zakład fryzjerski. Jak zaznaczyła gazeta, choć zakrawa to na żart, mundurowi zauważyli, że byli oni „zbyt łysi na fryzjera”.

Poza tym funkcjonariusze odnotowali, że pozbawieni włosów klienci wchodzili tam tylko na chwilę; w tak krótkim czasie nikt nie zdążyłby się ostrzyc.

Karabinierzy w wyniku obserwacji wykryli, że 55-letni fryzjer zajmował się nie tylko strzyżeniem, ale i handlem kokainą i haszyszem. W swoim salonie, oprócz nożyczek i sprzętu do układania włosów, miał także wagi do narkotyków oraz opakowania do nich.

Fryzjer został aresztowany.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Noc, brak zbędnego towarzystwa, humor jak zwykle dopisywał, własny dom.

Godzina 22:38 — właśnie połknąłem ostatnią parasolkę z ferajny o wadze pięciu gramów. Wiedziałem, że będzie to lot wysoki, bo dobrze znam te grzyby — w końcu sam je wyhodowałem. Rozpaliłem sobie w kominku, przygotowałem spanko i ułożyłem się wygodnie, czekając na pojawienie się pierwszych efektów.

 

  • LSD-25

Hej! Chciałbym się podzielić z wami moimi porzeżyciami po zeżarciu kwasika...





Zresztą muszę nadmienić, że LSD to jest to co najbardziej mi odpowiada. Kwadraty żrę jush jakiś czas i od pierwszego razu pokochałem je... :)))))))))))





W jednym z trip reportów na Neuro Groove przeczytałem ze Bóg przekazł ludziom LSD poprzez ręce p. Hoffmana, aby zobaczyli jaki naprawdę jest świat... To prawda, LSD to furtka do prawdziwego świata.

  • Adrenalina
  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)
  • Tytoń

Zimny wrześniowy dzień 6 lat temu, A.D. 2011. Ekscytacja przed pierwszym występem jako DJ. Rozkręcająca się psychoza paranoidalna z rodzaju psychodelicznego flashbacka. Szał zwierzęcia, które opanowane lękiem atakuje.

"Kra, kra!" [...] Tego ranka wrony krakały jakoś tak osobliwie, jakby się antropomorfizowały, a człowiek-gawron dął w swój kruczoczarny dziób. Muzyka w telefonie też brzmiała nad wyraz krystalicznie, ostro, maleńki koncercik rozgrywał się w mojej rozgorzałej percepcji, ambientowe połacie przy zimnej, wrześniowej kałuży. Czekałam na pociąg. Przeszłam przez dziurę w siatce w stronę torów, było rano, to jeszcze za wcześnie na policyjne atrakcje, nikt nie był w stanie mnie przyfilować. Pociąg zatrzymał się z przeraźliwym świstem, zatkałam uszy tak mocno jak to było tylko możliwe.

  • 25C-NBOMe
  • Pierwszy raz

Lekko deszczowy wieczór. Miejsce: Wynajmowana przeze mnie stancja, na której obecnie jestem sam. Nastawienie: Chęć spróbowania czegoś nowego, poczucia nowych psychodelicznych doznań.

17:34

Siedząc przed kompem biorę jeden malutki magiczny kartonik pod górne dziąsło. W oczekiwaniu na pierwsze efekty czytam sobie opisy przeżyć innych użytkowników tego specyfiku.

18:05