Hans Morkos postanowił napić się wina. 43-latek nie zdawał sobie sprawy, że ta decyzja przyniesie katastrofalne konsekwencje dla jego zdrowia. Został znaleziony w tak złym stanie, że na miejsce natychmiast ściągnięto ratowników pogotowia medycznego.
Hans Morkos postanowił napić się wina. 43-latek nie zdawał sobie sprawy, że ta decyzja przyniesie katastrofalne konsekwencje dla jego zdrowia. Został znaleziony w tak złym stanie, że na miejsce natychmiast ściągnięto ratowników pogotowia medycznego.
Hans Morkos jest z zawodu farmaceutą i pracuje w jednej z aptek w Sydney. 43-latek został przetransportowany do Królewskiego Szpitala Księcia Alfreda w stolicy Australii.
Stan 43-latka była na tyle ciężki, że lekarze byli zmuszeni wprowadzić go w stan śpiączki farmakologicznej. W toku badań lekarskich i policyjnego śledztwa okazało się, że pacjent nieświadomie zażył znaczną ilość amfetaminy.
Jak podaje Mirror, amfetamina została dodana do wina, które wypił 43-latek. Do zanieczyszczenia napoju najprawdopodobniej doszło w aptece, czyli jego miejscu pracy. Zdarzenie wstrząsnęło bliskimi i znajomymi Morkosa, którzy wyrażają zdumienie, że ktokolwiek mógł chcieć zrobić mu krzywdę.
Jest najmilszą osobą na świecie i nie mam pojęcia, kto mógłby życzyć mu cierpienia – podkreślał Danni Fenwick, którego biznes sąsiaduje z apteką, gdzie pracuje 43-latek (Mirror).
Trwa śledztwo w sprawie okoliczności, w jakich Hans Morkos został otruty. W ramach dochodzenia m.in. przeprowadzono przeszukanie w miejscu pracy ofiary, w trakcie którego skonfiskowano znajdujące się tam przedmioty.
Nazwa substancji: bromowodorek dekstrometorfanu (tussidex)
Poziom doświadczenia: zioło, lsd, speed, gałka, dxm, bieluń (sic!), tramal
Set & settings: wieczór ok. godziny 22, sam w pokoju, odpowiednia muzyka, niezłe samopoczucie.
Trip : Doświadczenie z DXM mam spore więc postanowiłem zarzucić troszke więcej niż zazwyczaj (zazwyczaj 900-990mg).
Setting: dosyć nietypowy – pusty pokój "jedynka" w hotelu w Lyonie, dookoła tylko łóżko, TV, łazienka. Set: pozytywny, chęć nagrodzenia się po dwóch tygodniach intensywnej pracy, chociaż w momencie łuskania tabletek z blistra odruchy wymiotne i wahanie.
14.11.2008
Timing: było to w okolicach marca 2008.
Piątek wieczór, urodziny, zacisze swojego mieszkanka na wsi. Nastawienie pozytywne, byłem ucieszony, że znalazłem bardzo dużo ładnych muchomorów w lesie. Oryginalnie chciałem sprawdzić ile jest substancji aktywnych w blaszkach, bo zwykle je odcinam, żeby lepiej się suszyły.
Generalnie ostatnio sporo czytałem o muchomorze, między innymi o kwasie ibotenowym, jego działaniu psychoaktywnym (zasadniczo przeciwne do muscymolu, bo jest agonistą receptora NMDA, a nie GABA), a także o metodach przeprowadzania dekarboksylacji owego do muscymolu. Akurat miałem zbiory i w celu ułatwienia suszenia usunąłem blaszki z ok 20-30 sztuk – prawie cały 2-litrowy garnek. Chciałem przekonać się ile jest substancji aktywnych w blaszkach, więc wrzuciłem do garnka, zalałem wodą, dodałem trochę soku z cytryny (katalizator reakcji).