Dziecko uzależnione od technologii - jak mu pomóc?

Uzależnienie od urządzeń z dostępem do internetu zbiera coraz większe żniwa. Niestety, bardzo często jego ofiarami padają najmłodsi.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Anglia Today

Odsłony

476

Technologia otacza nas ze wszystkich stron. W dzisiejszych czasach funkcjonowanie bez smartfona jest niemal niespotykane - zwłaszcza wśród nastolatków. Uzależnienie od urządzeń z dostępem do internetu zbiera coraz większe żniwa. Niestety, bardzo często jego ofiarami padają najmłodsi.

Nałogowe użytkowanie migających i kolorowych ekranów wśród maluchów to coś, na co rodzice przymykają oko - bo dziecko zajęte telefonem mniej płacze, nie wymaga takiej uwagi, daje opiekunom więcej wolnego czasu. Powagę sytuacji dostrzega się dopiero wtedy, kiedy uzależnienie od ulubionej rozrywki wywołuje u małego dziecka poważne problemy. Malucha trudniej oderwać od ekranu i zająć czymś innym, nie potrafi się skupić i nie interesuje żadnymi innymi zabawkami. Pozbawione urządzeń dzieci miewają nawet napady paniki i poważne problemy z zachowaniem. Lekarze specjaliści zaznaczają, że u małych dzieci uzależnienie od technologii może być tak silne, jak u dorosłych nałóg heroinowy.

Oczywistym jest, że najlepiej byłoby ograniczać dostęp do technologii dzieciom w określonym wieku. Czy jest to jednak możliwe, żeby w dzisiejszych czasach zupełnie ochronić dziecko przed wpływem internetu? I czy robiąc to, nie zabieramy mu możliwości treningu umiejętności, w których jego rówieśnicy są biegli? Przecież posługiwanie się urządzeniami elektronicznymi jest teraz taką samą podstawą, jak czytanie i pisanie.

Trzeba się zgodzić, że nie da się odciąć dziecka od dostępu do technologii. Jak więc znaleźć wyjście z sytuacji, w której najmłodszy woli wirtualną piłkę niż spacer do parku? Najlepsze metody przeciwdziałania uzależnieniom technologicznym u dzieci zdradza doktor Richard Graham, konsultant psychologiczny w Nightingale Hospital. Doktor prowadzi specjalistyczną klinikę dla uzależnionych dzieci.

Użytecznie, nie destrukcyjnie

Doktor Graham wyjaśnia, że w obliczu szalonego tempa, w którym technologia się rozprzestrzenia, najważniejsza jest nauka postępowania.

Dzieci nie można odcinać od technologii i udawać, że ona nie istnieje. Nie można też zostawiać ich z internetem na własną rękę. Musimy tłumaczyć i uczyć dzieci, jak używać urządzeń w sposób kontrolowany, użyteczny - a nie destrukcyjny

- mówi lekarz.

Istnienie technologii trzeba zaakceptować tak, jak akceptujemy fakt istnienia ruchliwych ulic. Zamiast zakazywać dzieciom z nich korzystać, albo wypuszczać je same na drogę - uczymy najmłodszych, jak z dróg bezpiecznie korzystać. To samo trzeba robić z urządzeniami.

Należy myśleć, jak żyć z technologią, a nie jak ją odciąć i ograniczyć
- mówi Graham.

Obserwuj sen

Pierwszym krokiem na drodze do zbalansowania dziecięcego dostępu do telefonów i tabletów, jest obserwacja snu malucha. Trzeba sprawdzić jak i czy w ogóle urządzenia mają wpływ na cykl spania dziecka. Jeśli po używaniu tableta dziecko zasypia dużo później, ma problemy z zasypianiem i ciągłym snem do rana, przedwcześnie się budzi albo miewa koszmary - należy dokładnie przeanalizować zwyczaje dziecka.

Rodzice często puszczają bajkę na dobranoc albo pozwalają pobawić się tabletem przed snem. Nie należy tego robić, bo rodzaj światła ekranu urządzeń źle wpływa na produkcję melatoniny. Nie tylko dzieci, ale i my w efekcie źle śpimy. Często to właśnie zaburzenia snu i brak odpowiedniego wypoczynku są źródłem problemów z dzieckiem w ciągu dnia. Zdarza się to zdecydowanie częściej od uzależnienia i to właśnie sen niskiej jakości powoduje później problemy z koncentracją i inne negatywne symptomy
- mówi doktor Graham.

Najpoważniejszy przypadek powiązany zarówno z uzależnieniem, jak i z zaburzeniami snu, opisał doktor Nicholas Kardaras, który przyjął 6-letniego pacjenta uzależnionego od gry Minecraft. Kiedy rodzice się zorientowali, jak poważne zaburzenia snu to wywołuje, zgłosili się do lekarza. Stało się to, kiedy przyłapali chłopca o 2 w nocy, bezsennego, patrzącego w przestrzeń z przekrwionymi oczami. 6-latek był już wtedy w stanie zbliżonym do katatonii schizofreników.

Wpływ na inne zajęcia

Bardzo ważnym sygnałem, który powinien zaalarmować każdego rodzica, jest ignorowanie innych aktywności na rzecz internetu. Jeśli dziecko ma problem z wychodzeniem do szkoły na czas, odmawia odwiedzania kolegów albo przychodzenia na obiad z powodu zajęcia urządzeniami - to oznacza początek utraty kontroli.

W późniejszym czasie takie spóźnienia i ociąganie mogą przekształcić się w realną niemożność odejścia od komputera czy tableta. Widać to jak na dłoni, kiedy dziecko gra - nic innego się nie liczy. Odrzuca wszystkie propozycje atrakcji, z czasem reaguje agresywnie na próbę odciągnięcia go od ulubionego zajęcia
- mówi psycholog.

Niestety, nie zawsze ograniczenie dostępu do urządzeń jest wystarczającym rozwiązaniem. Zwłaszcza, jeśli chodzi o dzieci starsze i nastolatków, którzy zawsze znajdą metodę na zalogowanie się do wirtualnego świata. Poza tym - w tym wieku grupy rówieśnicze i zabawa najczęściej funkcjonują właśnie w internecie. Instagram i Snapchat pełnią teraz rolę łącznika ze społecznością, więc zabieranie telefonu nie udowodni dziecku uzależnienia od urządzenia, a jedynie wywoła tęsknotę za ,,życiem wśród ludzi".

Lekarze polecają raczej ustalenie zasad, które będą akceptowalne dla obu stron i pozwolą na ograniczenie, a nie porzucenie czasu spędzanego w świetle ekranu. Można na przykład ustalić dwie godziny przed snem i godzinę po przebudzeniu bez dostępu do internetu albo zasadę pozostawiania urządzeń elektronicznych poza sypialnią.

Czas bez technologii

Doktor Graham zaleca każdej rodzinie ustalenie obowiązkowego czasu bez technologii przestrzeganego przez wszystkich - również rodziców. W tych godzinach nikt nie używa telefonu, telewizora, komputera i wszyscy spędzają czas wspólnie.

Taki czas poparty przykładem rodziców skutkuje u najmłodszych dzieci, bo pomaga wyzwalać w nich zainteresowanie innymi aktywnościami
- wyjaśnia psycholog
Jeśli mówisz dziecku, że ma nie używać telefonu, samemu przeglądając FB na tablecie, to maluch nie rozumie sprzecznego komunikatu, który wysyłasz.

Zastępcze aktywności

Jako rodzice, jesteśmy odpowiedzialni za zapewnienie dzieciom zastępczych rozrywek.

Rodzice często żądają odłożenia telefonu czy laptopa, a nie oferują nic w zamian. Małe dzieci czują się wtedy zagubione. Niestety, zdarza się też, że rodzice sami proponują tablet jako rozrywkę, bo zorganizowanie takiej zabawy zajmuje mało czasu i prawie nic nie kosztuje. Przy minimalnym wysiłku można znaleźć lepsze rozrywki za darmo, trzeba tylko chęci
- przekonuje doktor.

Graham zaznacza też, że nigdy nie widział uzależnionego od internetu dziecka, którego rodzice już we wczesnym dzieciństwie angażowali je w różne aktywności poza domem. Regularny spacer, dziecięca liga futbolowa albo chodzenie na basen z jak najmłodszymi dziećmi jest więc według doktora wymarzoną inwestycją w przyszłość wolną od uzależnień.

Oceń treść:

Average: 6.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

W ciągu miesiąca poprzedzającego opisywane wydarzenia, miałem okazję wychodzić na tripy aż trzy razy. Opisywany miał być czwarty i ostatni. Przynajmniej na jakiś czas. Wszystkie poprzednie były z założenia lekkie, więc jeżeli pojawiła się tolerka to niewielka. Umysł również daleki był od wyżęcia, choć czułem już lekkie zmęczenie psychodelikami. Zdecydowałem się jednak tripować ze względu na to, że była okazja zrobić to z bliskimi mi osobami. Do moich dawnych towarzyszy podróży - P i S doszli jeszcze inni lokatorzy z mojego starego mieszkania - J, H i Se. Trip miał miejsce w nocy w lesie pod miastem, na najwyższym wzniesieniu w okolicy, przy ognisku.

Wstęp: Okres sylwestrowo-świąteczny, będący dobrą okazją do odwiedzin starych znajomych i stron rodzinnych dobiegał końca. Mimo tego, wciąż nie udało się zorganizować wspólnego wyjścia na tripa. Na szczęście, z okazji Święta Trzech Króli, w ledwie rozpoczętym nowym roku, przytrafił się długi weekend. Postanowiłem więc złożyć wizytę w moim byłym mieszkaniu i zgodnie z planem, potripować na homecie. Było go trochę mało, bo jakieś 75-80mg na 5 osób, jednakże wystarczyło na całkiem wesoły psychodeliczny spacer. Raport jak zwykle pisany po długim czasie (3 lata).

  • Ayahuasca




Środek: Ayahuasca - 65g mimosy i 20g ruty

Setting: kwadrat

Osoby: Ja, R. i jego dziewczyna A.


  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

domek w lesie, nastawienie na doznania mistyczne, ukochana osoba jako współpodróżnik, kot i dwie osoby dbające o bezpieczeństwo w pobliżu

To miała być nasza druga przygoda z kwasem, ale pierwsza poważna. Poprzednia próba niecałe pół roku wcześniej była delikatna, nieśmiała i choć bardzo udana, to jednak czuliśmy, że to nie był Kwas przez duże K. Wzlecieliśmy wtedy na 100 µg ponad atmosferę, a chcieliśmy lecieć poza galatyki i poza znany nieboskłon. Uznaliśmy, że majówkowy wyjazd do domku w lesie będzie doskonałą okazją do głębokiego zaznania swojej Jaźni i swojego Wszechświata.

  • Marihuana

Cześć wszystkim. Chciałbym podzielić się z wami moim wczorajszym przeżyciem

po MJ.





Ale od początku.





Nazwa substancji: marihuana





Poziom doświadczenia: około trzech lat, paliłem już setki :) razy, często

(najdłużej przez miesiąc codziennie), standardowo 1 do 4 razy w tygodniu





Stan umysłu: luzik, nic nie zapowiadało tego co miało

nastąpić

randomness