Dwóch nastolatków hodowało konopie w osiedlowym klubie

Kilka dorodnych już nasion konopi indyjskich rosło sobie w jednej z piwnic na osiedlu w Dzierżoniowie.

Anonim

Kategorie

Źródło

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska

Odsłony

3359

Piwnicy, którą za własne pieniądze wyremontowali mieszkańcy, by dzieci popołudniami nie włóczyły się po mieście i by nie przychodziły im do głowy niebezpieczne pomysły. Dwóch nastolatków postanowiło z piwnicznego klubu zrobić sobie miniaturową szklarnię. Zakupili odpowiednie lampy, donice, ziarna konopi indyjskich i na próbę posadzili kilka z nich. Rośliny rosły, doglądane przez młodzież. Nikt z dorosłych nie zorientował się, że pod ich okiem hodowany jest narkotyk.

To wyglądało jak kwiatki, miało takie ładne listki - mówi pan Karol, mieszkaniec bloku. Zresztą tak mówiły dzieci. A, że lampy je oświetlały? Myśleliśmy, że tak ma być. Teraz jesteśmy źli, bo każdy z nas składał się na to, aby dzieci miały swoje miejsce na osiedlu. Jak widać miały, tylko robiły w nim co chciały.

Nieletni wpadli, jak to często bywa, przez przypadek. Matka jednego nastolatków zgłosiła się do nas o pomoc - opowiada Krzysztof Lamorski z Komendy Powiatowej Policji w Dzierżoniowie. Mówiła, że od pewnego czasu ma duże problemy wychowawcze ze swoim synem. Okazało się, że chłopiec zażywa narkotyki. Dotarliśmy do jego kolegów, którzy prawdopodobnie częstowali go narkotykami. Ci, często spotykali się w piwnicy, a raczej, jak nazywano ją na osiedlu, kawiarence internetowej. Jakież było nasze zdumienie, gdy zobaczyliśmy pomalowany na czarno pojemnik w rogu piwnicy.

Przesłuchiwani przez policję chłopcy przyznali, że mieli zamiar wyhodować kilkadziesiąt roślin konopi i uzyskany susz rozprowadzać wśród kolegów, aby nieźle na tym zarobić. Nic im z tego nie wyjdzie, bo sprawa została przekazana do Sądu Rodzinnego w Dzierżoniowie. A ten w ciągu najbliższych dni zajmie się nieletnimi hodowcami.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Marszałek Piłsudski (niezweryfikowany)
"akież było nasze zdumienie, gdy zobaczyliśmy... " - normalnie faszystowska propaganda jak z czytanek HitlerJugend, a niby druga wojna światowa już za nami.
Armageddon (niezweryfikowany)
Przesłuchiwani przez policję chłopcy przyznali, że mieli zamiar wyhodować kilkadziesiąt roślin konopi i uzyskany susz rozprowadzać wśród kolegów, aby nieźle na tym zarobić :D
Armageddon (niezweryfikowany)
Przesłuchiwani przez policję chłopcy przyznali, że mieli zamiar wyhodować kilkadziesiąt roślin konopi i uzyskany susz rozprowadzać wśród kolegów, aby nieźle na tym zarobić :D
:D (niezweryfikowany)
Przesłuchiwani przez policję chłopcy przyznali, że mieli zamiar wyhodować kilkadziesiąt roślin konopi i uzyskany susz rozprowadzać wśród kolegów, aby nieźle na tym zarobić :D
;) (niezweryfikowany)
Przesłuchiwani przez policję chłopcy przyznali, że mieli zamiar wyhodować kilkadziesiąt roślin konopi i uzyskany susz rozprowadzać wśród kolegów, aby nieźle na tym zarobić :D
gordon (niezweryfikowany)
&quot;Kilka dorodnych już nasion konopi indyjskich rosło sobie w jednej z piwnic &quot; <br> <br>taaa... dorodne nasiona :&gt; tymbardziej jak juz były wykiełokwane na pewno było widac jakie sa dorodne, okrąglutkie, kształtne, w paseczki itd :P:P <br>Niech sie nauczą pisac
k-j (niezweryfikowany)
kolesie chyba zapomnieli, ze to nielegalne ;J
kat (niezweryfikowany)
na szafot ich !!!!!
adi (niezweryfikowany)
jak pala to lepiej zeby mieli swoje niz tracili na to pieniadze rodzicow heheheh
kren (niezweryfikowany)
to robota pollmalsa i jota
. (niezweryfikowany)
Mlodzi biznesmeni:D <br>
zielson (niezweryfikowany)
jeszcze kurwa powiedzieli zze robili to na dilowanie;D
Rdz. (niezweryfikowany)
&quot;Kilka dorodnych już nasion konopi indyjskich rosło sobie w jednej z piwnic &quot; <br> <br>taaa... dorodne nasiona :&gt; tymbardziej jak juz były wykiełokwane na pewno było widac jakie sa dorodne, okrąglutkie, kształtne, w paseczki itd :P:P <br>Niech sie nauczą pisac
Anonim (niezweryfikowany)
moim zdaniem ci kolesie niepopełnili rzadnego przestępstwa i ci ludzie co im przerwali popełnili przestępstwo!!!!!
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Przeżycie mistyczne

Ciemny pokój, słuchawki. Podniecenie połączone z osraną zbroją przed działaniem mixu.

Raz, dwa trzy... 20. Znów się z wami spotykam - małe, z pozoru niewinne białe skurwysynki. Moja pierwsza młodzieńcza miłość, dziś przez reformy prawa w swojej okrojonej okazałości. Niespiesznie wyciskam je z listka na stół uważając na każde maleństwo. Kładę je parami na języku szybko popijając wodą, by uniknąć gorzkiego smaku. Gaszę światła, zakładam słuchawki i czekam na pierwsze oznaki - uczucie zimna i dreszcze.

  • Dekstrometorfan

S&S – zmęczony po powrocie z zakupów, ledwo żywy, ostra gastrówa ale brak sił na jedzenie, nastawiony pozytywnie, mój pokój, praktycznie sam w domu (do czasu)

Substancja - 225mg DXM

Doświadczenie – THC, alkohol, szlugi

Godzina ~16, powrót z zakupów do domu, ztyrany (caly dzień od 8 rano na nogach zapierdalałem po obcym mieście) paczuszka Acodinu w kieszeni. O 18:30 ojciec wychodzi do pracy, a więc aby niczego po mnie nie zczaił zaplanowałem aplikację o 17:00, akurat wkręciło by się po wyjściu ojczulka.

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Powój hawajski
  • Powoje
  • Retrospekcja
  • Szałwia Wieszcza

Zmienne.

Moja "przygoda" z dragami potoczyła się dość szybko. Zaraz po
pierwszych próbach z marihuaną, z braku środków i nadmiaru dostępu do
informacji (ukłony w stronę hajpa, choć nie tylko) swoją fascynację
skierowałem na szersze tory. Najpierw sięgnęłem po gałkę
muszkatołową(po pierwszej wątpliwej próbie, kolejne przyniosły
zaskoczenie) i gaz zapalniczkowy, następnie DXM i powój błękitny -
ipomoea violacea. Był to dość specyficzny okres mojego życia, żeby nie
powiedzieć trudny. Ostatnia gimnazjalna, ja dotychczas "grzeczny"

randomness