Psychoanalityczna reasumpcja podświadomości czyli bad trip i jego interpretacja
Czas: noc z 13 na 14 lutego 2012 roku
Materiał: LSD 180 µg
Przebieg:
Start ~ 23:30
Wejście ~ 01:10
Koniec ~ 05:30
Zimbabwe zalegalizowało uprawę marihuany dla celów medycznych i naukowych. To dopiero drugi kraj w Afryce - po Lesotho - w którym marihuana w jakiejś formie jest legalna.
Zimbabwe zalegalizowało uprawę marihuany dla celów medycznych i naukowych. To dopiero drugi kraj w Afryce - po Lesotho - w którym marihuana w jakiejś formie jest legalna.
Ministerstwo Zdrowia oświadczyło, że osoby fizyczne i firmy mogą już aplikować o zgodę na uprawę marihuany do celów medycznych lub badawczych. Rekreacyjne zażywanie marihuany nadal pozostanie jednak nielegalne.
Dotychczas za uprawę marihuany - niezależnie od jej celu - groziło w Zimbabwe do 12 lat więzienia.
To zdecydowana zmiana polityki władz Zimbabwe wobec marihuany - dotychczas parlamentarzyści, którzy opowiadali się za legalizacją marihuany byli w tym kraju wyszydzani.
Zimbabwe jest drugim po Lesotho krajem w Afryce, w którym uprawa i zażywanie medycznej marihuany będzie legalna. Legalizację marihuany rozważają Malawi i Ghana.
w ubiegłym roku sąd RPA orzekł, że zażywanie marihuany jest legalne, ale rząd odwołał się od tego orzeczenia do Sądu Konstytucyjnego.
Afryka, mimo że marihuana jest w większości krajów tego kontynentu nielegalna, jeśli chodzi o konsumpcję i produkcję marihuany ustępuje jedynie obu Amerykom - jak wynika z raportu ONZ.
Psychoanalityczna reasumpcja podświadomości czyli bad trip i jego interpretacja
Czas: noc z 13 na 14 lutego 2012 roku
Materiał: LSD 180 µg
Przebieg:
Start ~ 23:30
Wejście ~ 01:10
Koniec ~ 05:30
Substancja: DXM
Dawka: 750 mg (wg faq 3 plateau)
Metoda spożycia: doustnie
Doświadczenie: kodeina, morfina, LSD, grzybki, amfetamina, DXM, efedryna, opium, benzydamina, diacetylomorfina, LSA, alprazolam, amitryptylinum, klonazepam, wenlafaksyna, midazolam, medazepam, fluoksetyna, diazepam, fentanyl, halotan, tramadol
Set & setting: wieczór – dom – obecni starzy
Trip report:
Własny dom, ciekawość, lekka doza niepewności, podekscytowanie
Dotychczasowe moje doświadczenie związane z opioidami jest dość małe, brałem jedynie tramadol aczkolwiek dość często w różnych dawkach zaczynając od 50 mg kończąc na 300mg. Jakiś czas temu naszła mnie ochota na spróbowanie nowych doświadczeń. Jako, iż udało mi się zdobyć oxydolor 80mg postanowiłem oddać się na parę godzin w jego ramiona.
Zeskrobuję otoczkę tabletki slow release, kruszę oraz doustnie biorę całe 80mg na raz (mam już trochę tolerki z uwagi na tramadol więc mniejsza dawka mogłaby mnie nie kopnąc należycie)
spory las ok. 6 km za miastem, następnie autobusy komunikacji miejskiej, mieszkanie w centrum
9 ususzonych naturalnie muchomorów czerwonych spożytych samotnie w lesie. Początkowe efekty tak jak przy wywarach z mniejszej ilości suszu tj. dysocjatywna poprawa humoru, wyostrzenie zmysłów, zastrzyk energii etc. no i mdłości naturlich, ale ku mojemu zdziwieniu bez spawania. Już po ok. 20 minutach pierwsza halucynacja słuchowa - wzmocniony odgłos przytłumionego bicia serca dobiegający jakby spod ziemi. Z czasem coraz większe oddzielenie od więzi z własną osobą, jak również zanik tego podłego posmaku związanego ze świadomością bycia zamkniętym w tzw.