Witajcie drodzy czytelnicy. Siadajcie wygodnie i posłuchajcie historii z czasów mojej młodości. Opowiem wam o podróży, która zmieniła moje życie... ale zacznijmy od początku...
Zimbabwe zalegalizowało uprawę marihuany dla celów medycznych i naukowych. To dopiero drugi kraj w Afryce - po Lesotho - w którym marihuana w jakiejś formie jest legalna.
Zimbabwe zalegalizowało uprawę marihuany dla celów medycznych i naukowych. To dopiero drugi kraj w Afryce - po Lesotho - w którym marihuana w jakiejś formie jest legalna.
Ministerstwo Zdrowia oświadczyło, że osoby fizyczne i firmy mogą już aplikować o zgodę na uprawę marihuany do celów medycznych lub badawczych. Rekreacyjne zażywanie marihuany nadal pozostanie jednak nielegalne.
Dotychczas za uprawę marihuany - niezależnie od jej celu - groziło w Zimbabwe do 12 lat więzienia.
To zdecydowana zmiana polityki władz Zimbabwe wobec marihuany - dotychczas parlamentarzyści, którzy opowiadali się za legalizacją marihuany byli w tym kraju wyszydzani.
Zimbabwe jest drugim po Lesotho krajem w Afryce, w którym uprawa i zażywanie medycznej marihuany będzie legalna. Legalizację marihuany rozważają Malawi i Ghana.
w ubiegłym roku sąd RPA orzekł, że zażywanie marihuany jest legalne, ale rząd odwołał się od tego orzeczenia do Sądu Konstytucyjnego.
Afryka, mimo że marihuana jest w większości krajów tego kontynentu nielegalna, jeśli chodzi o konsumpcję i produkcję marihuany ustępuje jedynie obu Amerykom - jak wynika z raportu ONZ.
Witajcie drodzy czytelnicy. Siadajcie wygodnie i posłuchajcie historii z czasów mojej młodości. Opowiem wam o podróży, która zmieniła moje życie... ale zacznijmy od początku...
Wiek i doświadczenie: 18; alkohol, MJ, dxm, benzydamina, efedryna, kodeina, bieluń.
Set & setting: ja i R, jedna z nocy, które spędzamy wspólnie, bierzemy coś i bawimy się w dom. Puste mieszkanie, duże łóżko i przemożna chęć odurzenia się tym bardzo czarodziejskim gównem kolejny raz.
Mój trzeci i najmocniejszy przypadek z efedryną. Za każdym razem brałam zaledwie 10 tabletek (Tussipectu), a jakość odurzenia nigdy nie była taka sama.
Zupełna świadomość swoich działań
Jest to moj zbiór doświadczeń związanych głównie z kodeina, jak opis prawdopodobnie postępującego uzależnienia.
Nigdy nie planowałem próbować opioidów. W końcu mało jest osób które nie żałują swojej pierwszej próby. Zawsze miałem wrażenie że to najłatwiejsza droga prowadząca do przyjemności. Ale przecież nigdy nie spróbować to jak stracić. Wiedziałem że to kwestia czasu, bo jeśli nie mówi się stanowczo NIE, to w końcu powie się Tak.
Pierwsza próba 150mg kodeiny zupełnie nie planowana i przypadkowa. Również nieudana, bo trip podobny jak wypicie melisy.
euforia, strach, przerażenie, paranoja, ciepło, miłość
Prolog