Wprowadzenie: Niniejszy raport został pomyślany jako druga część psychodelicznego tryptyku. Pomysł polega na tym, że każdy z trójki osób uczestniczących w podróży, napisał na jej podstawie TR opisujący wydarzenia sprzed 2,5 roku. Nie narzucaliśmy sobie żadnej odgórnej formy ani nie dzieliliśmy się tym, kto z nas opisze konkretnie wydarzenia a kto wstrzyma się od ich przytaczania pozostawiając je dla reszty. Na pewno część wątków będzie się więc powtarzała. Zamieszczam linki do pozostałych części tryptyku:
Dopalacze zakazane w Polsce tak jak narkotyki
Zgodnie z definicją wprowadzoną do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w wyniku nowelizacji w 2011 i 2015 r. środki zastępcze to produkty zawierające co najmniej jedną substancję psychoaktywną.
Kategorie
Źródło
Odsłony
781Zgodnie z definicją wprowadzoną do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w wyniku nowelizacji w 2011 i 2015 r. środki zastępcze to produkty zawierające co najmniej jedną substancję psychoaktywną. A każdy, kto wprowadza dopalacze do obrotu, podlega nie tylko karze, lecz także odpowiedzialności administracyjnej. Ustawa bowiem przewiduje całkowity zakaz wytwarzania i wprowadzania do obrotu na terytorium RP nie tylko narkotyków, ale również środków zastępczych, jakimi są dopalacze.
Dlatego w skargach do sądów administracyjnych spółka z o.o. Gold Company z Krakowa przekonywała, że oznakowanie produktów oferowanych w jej sklepie w Gdańsku jako gaz do zapalniczek, kleje i środki ochrony roślin wyklucza zawartość w nich substancji psychoaktywnych. Nie są to więc środki zastępcze, ale środki chemiczne, do których ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii nie ma zastosowania. Sprawę powinno się rozstrzygać na mocy unijnego rozporządzenia z 2006 r. w sprawie chemikaliów oraz polskiej ustawy z 2011 r. o substancjach chemicznych i ich mieszaninach. Decyzje państwowego powiatowego inspektora sanitarnego w Gdańsku, zawierające zakaz wprowadzania ich do obrotu, nakaz wycofania ich z obrotu i nakaz ich zniszczenia, naruszają więc rażąco prawo – zarzucała spółka.
Decyzje o wycofaniu dopalaczy z obrotu i ich zniszczeniu opierają się na wykryciu substancji psychoaktywnych w badaniach laboratoryjnych – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrujący skargi kasacyjne spółki. Należało więc uznać je za środki zastępcze i zastosować przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Sąd wskazał także, że opinia Narodowego Instytutu Leków powinna być traktowana jako opinia biegłego. Jeżeli analizy wykażą obecność środków psychoaktywnych, za badania płaci podmiot, który je oferował.
Postępowania w takich sprawach prowadzi i wydaje decyzje państwowy powiatowy inspektor sanitarny. Jego właściwość określa się nie według siedziby podmiotu, ale według lokalizacji sklepów handlujących dopalaczami. Należy je wówczas traktować jako filie lub inne jednostki organizacyjne zakładu pracy. Inspektor sanitarny może też współpracować z policją. Działania muszą być szybkie i skuteczne – stwierdził NSA i oddalił wszystkie skargi spółki.
Sygnatura akt: II OSK 446/14, II OSK 1407/15