Dopalacze z Chin przejęte w Zabrzu

Policjanci z KMP w Zabrzu i funkcjonariusze Służby Celnej w Katowicach przejęli prawie 7 kilogramów dopalaczy, które przesłano z Chin. Zatrzymano też 23-letniego mieszkańca powiatu gliwickiego.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Zachodni
Patryk Drabek

Odsłony

902

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu i funkcjonariusze Służby Celnej w Katowicach przejęli prawie 7 kilogramów dopalaczy, które przesłano z Chin. Zatrzymano też 23-letniego mieszkańca powiatu gliwickiego. Dopalacze z Chin miały trafić do sklepów.

Policjanci zatrzymali 23-letniego mężczyznę w chwili, kiedy przyjechał odebrać paczki. W kartonowych pudełkach znajdowało się siedem opakowań substancji o wadze 6,84 kg. Czarnorynkową wartość zabezpieczonych substancji można oszacować na kwotę ponad 400 tys. złotych - poinformowała st. sierż. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.

Dodatkowo, funkcjonariusze znaleźli w samochodzie 23-latka marihuanę.

Mieszkaniec powiatu gliwickiego trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna był już wcześniej karany za przywłaszczenie mienia.

Podejrzany usłyszał zarzut usiłowania wprowadzenia do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji, przez co mógł sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób. Odpowie także za posiadanie środków odurzających.

Zabrzańska prokuratura zastosowała wobec mężczyzny dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 10 tysięcy złotych.

Podejrzanemu grozi kara do 8 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 5.8 (13 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Acodin zażywałem w życiu kilkanaście razy i nigdy nie przekroczyłem ilości 35 tabletek (1 opakowanie = 30 tabletek). Nigdy nie zjadałem także mniej niż 25 tabletek. Za każdym razem bania wchodziła w bardzo różnych odstępach czasu, od 40 minut do nawet 3 godzin. Także ich moc bywała różna, pomimo identycznej ilości zjadanych tabletek. Do dziś nie wiem od czego to zależy. Kilka pierwszych razów spędziłem na badaniu efektów podczas życiowych czynności. Śmiesznie się po tym chodziło, inaczej się mówiło, a wszystko było zadziwiające albo dziwne, odrealnione.

  • 4-HO-MET
  • MDMA (Ecstasy)
  • Przeżycie mistyczne

prawie 3 tyg. po niemal bad tripie po fatalnym przedawkowaniu doc; własny pokój, łóżko, noc, różnorodna muzyka, tlące się kadzidło, półmisek ze świeżymi owocami, nastawienie na samotną podróż, autoeksploracja

+30min Pierwsze delikatne efekty, a po kolejnych 5min byłam już całkiem po drugiej stronie. Ho-met jest dość delikatny dla umysłu, dlatego też przez całą podróż bardziej świadomie musiałam ukierunkowywać się na psychodeliczne doświadczenie.

  • Marihuana


300 mg DXM + 2 buchy MJ :D




16.02.05r.

  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

Wieczór spędzony z dziewczyną w naszym wspólnym, niedużym mieszkaniu jako mentalna przerwa od stresu powodowanego nadchodzącą za kilka tygodni przeprowadzką, pomieszkującym u nas ostatnie tygodnie kumplem, który wyjechał 3 dni temu na tydzień, oraz jako nagroda za nasze dotychczasowe postępy w dopinaniu zaległych obowiązków i spraw; następnego dnia mało wymagające obowiązki dopiero na popołudnie. Oboje chcieliśmy wspólnie "polatać na czymś", ot co.

Plany na wieczór w niedzielę (02.08.2020) wykrystalizowały się bardzo spontanicznie, zmotywowane pomyłką w obliczeniach finansowych - ot, kilkadziesiąt nieplanowanych złotych do przodu; jakiś wieczór z używką chodził za mną i moją dziewczyną (w tekście dalej opisywana literą K) wszakże już drugi tydzień, jutrzejszy dzień miał być łaskawy dla nas obojga, niechaj będzie, zgodziliśmy się, że ta noc jest odpowiednia.

randomness