Dopalacze schodzą jak ciepłe bułeczki

Ten "pomaga" w nauce, inny działa jak kokaina...

Koka

Kategorie

Źródło

tvnwarszawa.pl

Odsłony

4209

Ten "pomaga" w nauce, inny działa jak kokaina. Choć oficjalnie dopalacze to niegroźne pamiątki, to ich "kolekcjonerzy" ryzykują uzależnieniem, jak przy twardych narkotykach - alarmują eksperci.

Mają być dobre na imprezy, pomagać w nauce i "dawać" dobre samopoczucie. W praktyce ich stosowanie nie różni się od brania narkotyków. "Dopalacze" można znów kupić w Warszawie. Nowy sklep na Ochocie bardzo szybko stał się popularny wśród młodzieży - informuje TVN Warszawa.

Służy do brania czy do kolekcjonowania


Byłem świadkiem rozmowy, gdzie sprzedawca namawiał dzieciaki do spożywania tych substancji. A wiadomo, że te sklepy mogą tylko funkcjonować dlatego, że środki te są do celów kolekcjonerskich, a nie do spożycia - zaalarmował Miejskiego Reportera jeden z widzów TVN Warszawa.

Rzeczywiście, gdy reporter TVN Warszawa wszedł do sklepu z ukrytą kamerą, niemal od razu otrzymał niezbędną instrukcję. - To jest substytut kokainy – tłumaczył jeden ze sprzedawców.

Sprzedawcy kryją się tylko przed kamerą. W praktyce podpowiadają co "pomaga" w nauce, a co jest dobre na imprezę. - To jest "charge", wzmocni naukę. Bardzo przyjemnie to działa - zachęca sprzedający. Udziela też fachowych porad, jakie dawki stosować w zależności np. od masy ciała.

Oficjalnie jednak nikt nie wie, do czego służą dopalacze. - Ja wszystkim mówię, że to się nie nadaje do spożycia. Bo nie jest do spożycia. To jest artykuł kolekcjonerski – zapewnia sprzedawca, Łukasz Wierkowski.

"Sadzą w bani" jak twarde narkotyki

- Pytanie o wagę jest bardzo ważne – nie ma wątpliwości prof. Zbigniew Fijałek. - Może to decydować o tym, czy ta osoba straci przytomność – uważa i ostrzega: - Na pewno są to środki podobne do twardych narkotyków, czyli bardzo uzależniają.

Silne działanie potwierdzają też klienci sklepu. - Jak brałem ten "chemistry" to kosmos normalnie. W bani tak sadzi, a do pracy musiałem jechać, po tych tabletkach - opisuje działanie specyfików jeden z bywalców sklepu z "dopalaczami".

Policja im nie straszna

W sprawie "dopalaczy" nie wiele może zrobić również policja. - Jeśli prawo pozwala na posiadanie i obrót tego typu środkami, to w tym momencie policjanci nie mogą stosować żadnych środków karnych - mówi dziennikarzom TVN Warszawa rzecznik policji, Marcin Szyndler.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Dopalacz (niezweryfikowany)

<p>Krew mnie zalewa jak widzę że rząd chce całkowicie ograniczyć własną wolę ludu...</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>jak zobaczyłem pania reporter która na siłe chciala zrobic z nioczego sensacje a potem całkowicie przekrecila wypowiedź rzecznika "dopalaczy"</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>nie wiem czemu, ale jakos nie lubie tych firm z tymi dopalaczami. wedlug mnie za duzo hajsu&nbsp; wyciagaja od klientow na tych swoich mieszankach. nigdy tego nie probowalem, ale chyba ekonomiczniej wychodzi rc kupywac samemu, a nasaczenie czegokolwiek nie jest tak bardzo skomplikowane</p>
Stary ''NOS'' (niezweryfikowany)

<p>Do tej pory sie smiałem że ciemnota robi zamieszanie o jakieś substytuty , a jeszcze większa ciemnota te substytuty kupuje .</p><p>Dzisiejszą noc spędziłem ze znajomym nad lustrem i kreskami ''substytutu'' koko i okazuje sie że ciemnota to ja jestem ...</p><p>Na pewno koko to nie było , ale działa bardzo podobnie . Nawet fajniejsze .</p><p>&nbsp;</p><p>Pozdrawiam .</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • 2g
  • Grzybki
  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pozytywne przeżycie

Dwaj przyjaciele u boku, Sudety, zima, lekki stresik, rozluźnienie

       Śnieg skrzypiał, a buty łamały lód, który zbudował się wokół źdźbeł trawy. Marcin wypił zupkę instant z meksykańcami już 20 minut temu. Zbliżyliśmy się do stawu, w którym w lato gnieżdżą się łabędzie i stroszą pióra na każdego, kto znajdzie się zbyt blisko ich gniazda. Teraz był cały skuty lodem po paru dniach mrozu sięgającego -16°C. Kamil kucnął przy brzegu i zjadł swoją działkę, jemu smakują. Ja musiałem zalać je herbatą, dopiero wtedy mnie nie skręca od aromatu. Czekając aż się zapażą wbiłem się na lód. Straszył mnie pękając lekko, ale był na tyle gruby, że nie pękł.

  • Metkatynon (Efedron)
  • Metkatynon (Efedron)
  • Tripraport

Po dwóch nieudanych próbach wielkie nadzieje związane z trzecią próbą; sprzątanie po przeprowadzce. Nastrój pozytywny.

Wstęp:

Skąpe pokłady raportów o metkacie skłoniły mnie do napisania jednego. To mój pierwszy raport, bo najciekawsze jazdy miałem po deksie, a nie umiem ich opisać, więc się wstrzymywałem. Dwa razy robiłem kota, lecz bezskutecznie, chyba nażarłem się samej p-efki. Stwierdziłem, że po przeprowadzce mam bardzo dużo do ogarnięcia, więc się czymś wspomogę. Wybór padł na kota, aby przy okazji sprawdzić w końcu czy działa. Obudziłem się o 9 i poleciałem do apteki po odczynniki.

Treść właściwa:

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

plener, imprezy, przeważnie mieszkanie prywatne

Opis zaległy tripu z zeszłorocznej jesieni.

Nadszedł czas ostatecznego podsumowania przeżytych doświadczeń.

  • Lorazepam
  • Mefedron
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Tramadol
  • Uzależnienie

wolny dzień spędzany w pustym domu, dobry humor, parodniowy ciąg na mefie. Dostępne wszelkie gatunki muzyki.

Bohaterowie: Cichy Bob, Kucharz i chwilowo dziewczyna Cichego.

Substancje: Mefedron: 930 MG, Tramal: 200 MG, PineApple Express: 500MG, Noctofer - 2 MG, 1 pigułka Amph-I-Bia ***

WPROWADZENIE:
TripRaport ten zrodził się z postu w wątku "Tu nawijasz!", po prostu zmefiony miałem ochotę go napisać. Więc jest.

randomness