Dopalacze na placu Bernardyńskim. "To się sprzedaje jak Tic Taki"

Jak informuje Radio Poznań zdaniem mieszkanki sprzedażą dopalaczy mają zajmować się synowie jednej z kwiaciarek.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

epoznan.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

244

Jak informuje Radio Poznań zdaniem mieszkanki sprzedażą dopalaczy mają zajmować się synowie jednej z kwiaciarek. To nie jest tylko kwestia zorganizowanej grupy przestępczej, która działa przy samym kiosku. Oni zajęli cały teren, to są powiązania jak w biznesie między osobami, które stoją w bramie kamienicy. Drodzy państwo, cały Plac Bernardyński jest zasiany dopalaczami, to się sprzedaje jak Tic Taki - mówią cytowani przez dziennikarzy mieszkańcy.

Pojawiły się też informacje o groźbach, zaczepianiu ludzi, czy dewastacjach klatek schodowych w okolicach rynku. Jak mówili kupcy ludzie obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Przytaczają też sytuację - że ktoś miał wymachiwać na rynku bronią.

Policjanci przyznają, że problem jest im znany. W dniu wczorajszym zatrzymaliśmy trzy osoby również za posiadanie środków odurzających, bezpośrednio związanych z obiektem, który był pod naszą obserwacją. Czynności w tej chwili trwają, jak one się zakończą? Tego nie mogę powiedzieć, to będzie kwestia prokuratury- wyjaśnia cytowany przez Radio Poznań mł. insp. Michał Woźniak, komendant Komisariatu Policji Stare Miasto w Poznaniu.

Przedstawiciele miejskiej spółki Targowiska, która zarządza Placem Bernardyńskim przyznali, że oficjalnych zgłoszeń nie mają. Radni zażądali natychmiastowej reakcji w tej sprawie. Do sytuacji na swoim profilu na portalu społecznościowym odniósł się też zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski. Będę oczekiwał pilnego wyjaśnienia sprawy przez właściwe służby. Absolutnie tego typu sytuacja nie może mieć miejsca w przestrzeni miejskiej - napisał.

Oceń treść:

Average: 4 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Pewnej slonecznej soboty kumpela (G) zorganizowała ognisko w pobliskiej piwiarni leśnej, umiejscowionej na skarju lasu. Postanowiliśmy wraz z (S) i jeszcze 4 kumpelami najeść się acodinów. Skoczylismy z rana do apteki i kupilismy 2 opakowania w cenie 5,55zł za jedno.


  • Dekstrometorfan

Doświadczenie: alkohol, mj, dxm – codziennie, zamiennie, czasami miksowane.

Tygodniowy urlop w Łebie dobiegał końca. Niestety, te kilka dni odcisnęły piętno na stanie mojego zdrowia i po całym dniu leżenia w łóżku i smarkania postanowiłem odwiedzić aptekę. Po drodze wpadłem na pomysł kupienia acodinu. Długo biłem się z myślami, wiedziałem że będę musiał nieźle ściemniać znajomym no i poza tym utwierdzałem się w przekonaniu, iż jestem psychicznie uzależniony od tej substancji.

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

klubówka muzyki elektronicznej z najlepszymi przyjaciółmi, oni alkohol, ja swoje ;)

 

Na początku autorka chciałaby przestrzec – jeżeli nigdy nie brałeś opiatów, to  nie zaczynaj. Ten raport nie jest zachętą! To, że ja nauczyłam się sportowo brać opiaty nie znaczy, że ty też będziesz umiał. W najgorszym wypadku doszczętnie zniszczysz sobie życie, jak ja kiedyś...

 

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Miks

Nastawienie pozytywne. Lekka euforia, która mieszała się z obawą, bo biorę dzisiaj sam pierwszy raz. Ostatnimi czasy oglądałem filmy Lokator, Psycho, miałem to w podświadomości pewnie. Zastanawiałem się, czy mogę wziąć, czy nie mam czegoś na głowie, co może się ujawnić, jakiś problem. Uznałem że biorę.

 

  Mój trip odbył się na stancji, to miała być moja ostatnia jazda przed wakacjiami. Nie udało mi się namówić lokatora z pokoju na wspólną degustacje. Tak więc zostałem sam na opustoszałej stancj. Po ostatnim egzaminie w oczekiwaniu na wyniki trzy dni niemiłosiernie się nudziłem, oglądałem filmy i buszowałem w internecie. Wtedy to wpadłem na pomysł, że  będzie to ten dzień. Pełen entuzjazmu zarzucam kwasa, jeden karton.  Jest godzina 18. Jestem podekscytowany i czekam, aż  spojrze na obrazy i posłucham muzyki w innym stanie percepcji.

randomness