Długie trzymanie dymu z marihuany w płucach – fakty i mity

“Czy długie trzymanie dymu z marihuany w płucach polepsza fazę?” Chociaż niektórzy upierają się, że tak, to nauka wyjaśnia nam tę kwestię.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Odsłony

4630

Jedno z najczęściej zadawanych pytań przez nowicjuszy w temacie rekreacyjnego zastosowania konopi. “Czy długie trzymanie dymu z marihuany w płucach polepsza fazę?” Chociaż niektórzy upierają się, że tak, to nauka wyjaśnia nam tę kwestię.

A więc, czy polepsza fazę?

Po zaciągnięciu się dymem z marihuany, nasze płuca szybko wchłaniają jej związki chemiczne do krwiobiegu. Substancje te następnie dostają się do mózgu. Mowa tu o tetrahydrokannabinolu (THC), psychoaktywnym kannabinoidzie, który jest odpowiedzialny za haj spowodowany paleniem marihuany.

Naukowcy jednak potwierdzili, że proces ten trwa zaledwie kilka sekund. Kiedy przytrzymasz w płucach dym przez cztery sekundy, prawdopodobnie wszystkie aktywne związki zdążą już się wchłonąć.

Wielu konsumentów sugeruje, żeby dłużej przytrzymać dym – zwykle od pięciu do ośmiu sekund. Jednak nauka pokazuje nam, że nie ma podstaw, aby sugerować, że trzymanie dymu z marihuany w płucach przez więcej niż 4 sekundy ma jakiś sens.

Dane z 2011 roku pokazują, że “około 95% THC zawartego w dymie z marihuany jest wchłaniane w ciągu pierwszych kilku sekund, więc wstrzymywanie oddechu jest bezcelowe. Powoduje to jedynie, że znacznie większa ilość substancji smolistych zostanie zdeponowana w płucach.”

Skąd więc te błędne teorie?

Kiedy marihuana zaczęła zyskiwać na popularności była zupełnie nową używką i ludzie nie wiedzieli o niej praktycznie nic. Było to szczególnie prawdziwe w odniesieniu do nauki i badań naukowych związanych z używaniem marihuany.

Z tego powodu wysnuto błędną teorię, że dłuższe trzymanie dymu w płucach polepsza haj. Jest to spowodowane tym, że dłuższe trzymanie dymu w płucach powoduje uczucie zawrotów głowy. Początkujący konsumenci mogą więc uważać, że im dłużej będą trzymać dym, tym bardziej się upalą. To uczucie (dla wielu niewątpliwie przyjemne) jest efektem niedotlenienia mózgu.

Podsumowanie

Podsumowując, nie ma absolutnie żadnych naukowych dowodów, które podtrzymałyby teorię, że dłuższe trzymanie dymu z marihuany w płucach powoduje mocniejszy haj.

Oceń treść:

Average: 9.5 (11 votes)

Komentarze

Rafalski (niezweryfikowany)

A jak w przypadku alfy pvp?
Janusz (niezweryfikowany)

Mam wrażenie, że między "...badań naukowych związanych z używaniem marihuany. " a "Z tego powodu wysnuto błędną teorię, że..." brakuje jednego akapitu.
Anon-anonowicz (niezweryfikowany)

Jak rozumiem, chodzi o to, że płuca się w pewien sposób "nasycają". W wydychanym dymie nadal jest THC, więc można wydychać w balon i zaciągnąć się drugi raz :)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kofeina
  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Nastawienie pozytywne, byłam bardzo ciekawa jak na mnie zadziała pseudoefedryna. Wszystko brałam sama w swoim pokoju.

Wszystko zaczęło się od tego, że byłam chora i miałam zapalenie zatok. Pełno lekarstw w domu, już sama się gubiłam co kiedy mam brać a czego nie brać. Wcześniej miałam doczynienia z Thiocodinem, więc to był jedyny lek, którego znałam skład. Z tego powodu, że interesuję się takimi rzeczami, z nudów zaczęłam czytać składy wszystkich leków. Do ręki mi wpadł Cirrus. Psudoefedrynę w lekach kojarzyłam tak naprawdę tylko z Sudafedu, którego nawet nie brałam, ale znałam mniej więcej działanie. 

  • Marihuana



Nazwa Substancji:


Marihuana



Doświadczenie:


Wtedy zaczynałem jarać



Dawka, metoda zażycia:


2 rury z wiadra



Set & setting:


Chęć najarania się i pójścia do szkoły, dom



  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Domowe zacisze, gdzie czuję się najbezpieczniej. Chęć odkrycia nowej substancji, radosne podniecenie z możliwości tripowania, samotność, chęć tworzenia sztuki, chęć głębszych przemyśleń, ale też staranie się by nie nastawiać się na nic konkretnego - tak doradził mi przyjaciel.

Do psychodelicznych substancji już od dawna czułam wielkie pożądanie, ale nie było mi dane spróbować ich wcześniej. Gałka i marihuana chyba się nie liczą, prawda? Psychodelia fascynuje mnie już od dłuższego czasu, nie tylko ze względów czysto-narkotycznych, ale także ze względów kulturowych, historycznych, filozoficznych. Obecnie piszę pracę licencjacką dotyczącą sztuki psychodelicznej - więc aż grzechem by było nie spróbować jakiegokolwiek psychodelika. ;) Tak naprawdę to marzyły mi się od dwóch lat grzybki, ale niestety nie mam ani dostępu do nich, ani też nie jestem dobrą grzybiarką.

  • Klonazepam
  • Pierwszy raz

W miare dobry humor,popołudnie w domj

 

Wstęp

Na sam początek napisze że kontakt z benzo miałem nie raz,aczkolwiek kusiło spróbować tego sławnego klona,udało sie zdobyć,Nie spodziewałem sie fajerwerek

Ale do rzeczy

 

15:10 wrzucam pierwsze 0.5 i czekam na efekt

randomness