Dla dilera narkotyków jesteście jak skarbonki

Na czarnej scenie szpitalny wózek. Na nim ciało młodego narkomana przykryte białym, błyszczącym w świetle reflektorów, prześcieradłem. Oto finał przedstawienia przygotowanego przez młodzież w ramach programu "Profilaktyka a Teatr".

Alicja

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

932

Na czarnej scenie szpitalny wózek. Na nim ciało młodego narkomana przykryte białym, błyszczącym w świetle reflektorów, prześcieradłem. Oto finał przedstawienia przygotowanego przez młodzież w ramach programu "Profilaktyka a Teatr". Wymyślił go Grzegorz Jach, młodszy inspektor z Komendy Głównej Policji; po kilku polskich miastach przyszedł czas na Płock. Do udziału w przedsięwzięciu zgłosiło się całkiem sporo młodych ludzi - uczniowie Małachowianki, Jagiellonki, III LO, Ekonomika, Liceum Płockiego Towarzystwa Oświatowców, Zespołu Szkół Usług i Przedsiębiorczości, Gimnazjów nr 1, 8, 10 i w Sikorzu. Pilnie przygotowywali własną wersję jednego z dwóch proponowanych w ramach "PaT" przedstawień. Postawili na "Blackout" - historię dwóch braci i tragicznego końca jednego z nich.

W poniedziałek pokazali swoje dzieło na deskach teatru. Widownia wypełniła się po brzegi młodymi ludźmi z całego Płocka. Przedstawienie nie było długie, to zaledwie kilka scen. W formie - raczej oszczędne, główną rolę grają oświetlone punktowymi reflektorami twarze. Bartek, starszy brat - regularny narkoman, który stracił już wszelkie hamulce. Okrada własny dom, bez mrugnięcia okiem przysięga rodzicom, że jest czysty, wciąga w brudne interesy rodzeństwo. Młodszy - widzi, że brat się stacza. Ale zamiast bić na alarm, pomaga mu zdobywać pieniądze. Może bąknie nieśmiało rodzicom, że "Bartek chyba ćpa". Ale kiedy usłyszy od nich w odpowiedzi: "Bartek? To niemożliwe! Buja w obłokach, bo pewnie zakochany. A ty zazdrościsz", da sobie spokój. Efekt jest taki, że Bartek, choć otoczony miłością, kończy tragicznie. W finale to on leży na szpitalnym wózku przykryty prześcieradłem. Niewątpliwą zaletą przedstawienia jest nazywanie rzeczy po imieniu.

Wprost o zjawisku narkomanii mówił też młodzieży inspektor Jach:

- Dla dilera nie jesteście ludźmi, tylko skarbonkami. Weźmie waszą kasę i bez skrupułów będzie patrzył, jak zaczynacie się staczać, wynosić z domu rzeczy na sprzedaż, kraść. Będzie patrzył na waszą powolną śmierć. Policjant, charyzmatyczny niczym amerykański kaznodzieja, krążył po widowni z mikrofonem i namawiał młodych ludzi do zajęcia stanowiska w bardzo trudnych sprawach. Co zrobić, gdy po narkotyki sięga najlepsza przyjaciółka? Powiedzieć komuś czy siedzieć cicho? Narażać się na miano kapusia czy walczyć o kogoś bliskiego? I jak walczyć?

- A co będzie, gdy kolega powie ci: "Odczep się, to nie twoja sprawa, to ja biorę, nie ty"? - dociekał. - Zrezygnować? Czy może ponownie zaproponować pomoc, a potem jeszcze raz i jeszcze? Pamiętajcie, że wasz upór może uratować komuś życie.

„Blackout” obejrzą uczniowie wszystkich płockich gimnazjów (terminy kolejnych spektakli nie są jeszcze ustalone, odbędą się one na przełomie marca i kwietnia). A na początku lipca w Płocku odbędzie się „Przystanek »PaT «", czyli ogólnopolska impreza skupiająca miłośników dramy i profilaktyki poprzez dramę. To będzie kilkudniowy maraton spektakli edukacyjno-profilaktycznych, teatralnych, literackich i wokalnych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Xavi (niezweryfikowany)

Dobrze , że organizuje się takie przedstawienia i uświadamia młodzież jakie konsekwencje może przynieś ćpanie ciężkich narkotyków.. .. ,,Na czarnej scenie szpitalny wózek. Na nim ciało młodego narkomana przykryte białym, błyszczącym w świetle reflektorów, prześcieradłem" spodobało mi się to zdanie , to taki finał , gdy ktoś brnie coraz dalej i dalej , myśląc że wciąż zachowuje rozsądek , a gdy uświadomi sobie że za daleko zabrnął czasem jest już za późno . I tak jak powiedziałem jeden z polskich raperów ,,dilerzy zarabiają na waszej śmierci " warto sobie zapamiętać to zdanie.
Anonim (niezweryfikowany)

w takim razie zniesmy monopol dilerow i wprowadzmy legalizacje :D sprawa rozwiazana
Mandark (niezweryfikowany)

W każdym biznesie sprzedawców nie obchodzą ich klienci. Są źródłem pieniędzy, mają kupić produkt i tyle. Z dilerami narkotykowymi jest tak samo, ale co to za odkrycie?
Mort (niezweryfikowany)

eee... na przyklad Volvo dba o bezpieczenstwo swoich klientow :D nie mozna generalizowac.
Anonim (niezweryfikowany)

przyznać sie bez bicia, kto tu siedzi ze uczniów Małachowianki, Jagiellonki, III LO, Ekonomika, Liceum Płockiego Towarzystwa Oświatowców, Zespołu Szkół Usług i Przedsiębiorczości, Gimnazjów nr 1, 8, 10 i w Sikorzu? XD
k-j (niezweryfikowany)

swietny pomysl. duzo lepszy niz smutny pan z wasem przychodzacy do podstawowki i dupiacy do faji o narkotykach. z ta pala chodzacym po publice tez nie najgorszy, terapia szokowa i z pewnoscia dziala. niejeden dzieciak sie zastanowi czy warto. szkoda tylko, ze zyjemy w kraju, gdzie chcac pomoc mowiac co sie dzieje z ta najlepsza przyjaciolka dopiero mozemy jej spierdolic zycie.
fastnick1oo (niezweryfikowany)

Nie no... fajnie. Ale czy terror i pokazywanie skrajności jest jedyną drogą edukacji..?
Anonim (niezweryfikowany)

w PL tak. pamietam takie przedstawienia w momencie fascynacji marihuana - wysmiewalem je i twierdzilem, ze to gowno prawda. jaram sobie ok 8 lat MJ i jest elegancko, zadnych problemow z innymi dragami... kto ma cpac bedzie cpal, kto nie ma poukladane w glowie to nie bedzie mial. Naturalna selekcja. Legalne, czy tez nie, dostep zawsze bedzie. Kazdy kroczy wlasna droga, kazdy ma wlasne sciezki...
jek (niezweryfikowany)

Wszystko byłoby elegancko gdyby nie to że pokazują tylko mocne dragi... Jak najpierw gadają że narko to śmierć a potem taki młody człowiek dowiaduje sie że jednak trawka nie jest taka mordercza to pod wątpliwość podlegaj wszystkie takie akcje i te pe.
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Zdecydowałem się, ze względu na problemy w domu, samo jednak nastawienie było pozytywne, z drugiej strony bałem się jakichś efektów ubocznych typu halucynacje.

Całość zaczęła się 30 kwietnia ubiegłego roku. Chociaż w sumie trochę wcześniej, bo 29 dnia tego miesiąca dostałem propozycję. Zaczęło się od wagarów i graniu u kolegi w fife. Był tam też jeszcze jeden, który zaproponował mi "palitko". Gorliwie odmawiałem, jednak kolejnego dnia po dostaniu ostrej reprymendy od matki zadzwoniłem z pytaniem: "Aktualna propozycja?". On odpowiedział, że tak, dogadaliśmy się w kwestii pieniężnej (która wyniosła mnie aż 15zł) i umówiliśmy się w znanym nam obu miejscu.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

piękne naturalne otoczenie z raczej takim sobie nastawieniem.

Przychodzi taki dzień w życiu, kiedy trzymasz w swojej dłoni mniej więcej garść grzybów i jest Ci wszystko jedno, gdzie ślepy los zawieje twoje życie. Takiż dzień spotkałem na swojej drodze. Nagły impuls skierował mnie do lasu. Udaję się daleko od bezpiecznego miejsca, zastanawiając się nad sensem bezsensu moich decyzji. Mój pociąg odjechał, a ja rozgościłem się w nim jak czeska prostytutka w stodole. Trzymam fason i idę dalej.

  • Dekstrometorfan
  • Kodeina
  • Kofeina
  • Marihuana
  • Miks
  • Pseudoefedryna
  • Tabaka
  • Tytoń

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż ten miks w ilościach podanych przeze mnie jest niebespieczny i raczej nie polecam go próbować osobom niedoświadczonym (Nawet jeśli to koniecznie z trzeźwym opiekunem)

T-10h (12.00

Kolega (k1) po mnie dzwoni, chciał koniecznie zobaczyć proces ekstrakcji kody z antka. No to pokazałem mu, wyciągnąwszy stuff (wtedy jeszcze 2 pudełka), zaczynam od kruszenia, przeprowadzam standardowe kroki nie spiesząc się, kiedy słyszę

K1:Ej, ile czasu to będzie trwało bo moja matka wraca za 30 min"

Ja: Teraz mi to kurwa mówisz?

randomness