Diler dopalaczy sam przez nie trafił do szpitala. Czego go to nauczyło?

To było prawdziwe śmiertelne żniwo. Latem 2018 roku w ciągu kilku dni po zażyciu dopalaczy zmarło 10 osób w Łodzi i Bełchatowie. Przed łódzkim sądem zaczął się proces czterech dilerów, którzy są oskarżeni o wprowadzanie śmiercionośnych substancji na rynek.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakt

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

379

To było prawdziwe śmiertelne żniwo. Latem 2018 roku w ciągu kilku dni po zażyciu dopalaczy zmarło 10 osób w Łodzi i Bełchatowie. Przed łódzkim sądem zaczął się proces czterech dilerów, którzy są oskarżeni o wprowadzanie śmiercionośnych substancji na rynek.

Oskarżeni to Damian N., Rafał N., Łukasz P. i Patryk K. Prokuratura zarzuca im, że z handlu dopalaczy uczynili sobie stałe źródło dochodu, czerpali z niego korzyści majątkowe nie bacząc na to, że powodują zagrożenie dla życia i zdrowia innych ludzi. Damian N., Patryk K. i Łukasz P. mieli doprowadzić do śmierci trzech osób!

Rafał N. nie przyznaje się do winy. Od momentu zatrzymania nie odpowiada na pytania śledczych. Damian N. przyznaje się częściowo: do handlowania dopalaczami, ale nie do spowodowania śmierci kogokolwiek. Mówi, że sam brał dopalacze, ale nie wiedział, co robią ludzie z substancjami, które od niego kupowali. Nikt mu się nie skarżył na to, co kupił. On sam także nie miał żadnych negatywnych skutków po ich spożyciu.

Łukasz P. też przyznaje się do posiadania i sprzedawania, ale nie do tego, by doprowadził do śmierci dwóch osób. Sam też zażywał i czuł się dobrze.

Zgoła inne doświadczenia ma Patryk K. Tym bardziej dziwi, że po tym, co go spotkało nadal zajmował się przestępczym procederem. Przed sądem odmówił składania wyjaśnień. W śledztwie opowiadał, że sam brał dopalacze. Ostatnio kiedy wziął, cudem uszedł z życiem. - Moja dziewczyna nie mogła mnie rano dobudzić. Miałem ciemną twarz, sine wargi, nie mogłem oddychać ani mówić, bełkotałem, charczałem. Wezwała pogotowie - opowiadał w śledztwie. Trafił na toksykologię do Instytutu Medycyny Pracy. Wyszedł stamtąd po pięciu dniach na własną prośbę. I… handlował dalej. Dlaczego to robił? Bo potrzebował pieniędzy. A za jeden dopalacz brał około 40 złotych. Nie sprzedawał tylko wtedy kiedy miał dorywczą pracę. Klientów nie brakowało. Potrafił załatwiać transakcję na ulicy między wizytą w aptece i kupieniem syropu dla córki a powrotem do domu.

Śledczy zabezpieczyli jego telefon, w nim kontakty do klientów. Nie potrafi o nich powiedzieć wiele, ale z każdym coś mu się kojarzy. Jedna kobieta zrobiła mu awanturę, bo mąż po zażywaniu dopalaczy zaklejał wszystkie szpary w drzwiach i oknach. Uważał, że jest ofiarą spisku i ktoś chce go zagazować. Pamiętał mężczyznę, który zdaniem śledczych przez zażycie dopalacza kupionego u Patryka K., zmarł. - Nie uważam, żeby to się stało po dopalaczu, który mu sprzedałem - mówi oskarżony. - Kiedy do mnie przyjechał, taksówką, w nocy z piątku na sobotę, wyglądał jakby miał za mało towaru i potrzebował więcej - dla siebie albo dla kogoś. Pokłócił się z dziewczyną. Jechał na imprezę. Kiedy dawał mi pieniądze - należało się 40 zł - z kieszeni wyciągnął dilerki z innymi specyfikami, były tam kolorowe tabletki. Różne. W sprzedaży było wtedy około 50 różnych rodzajów dopalaczy - mówił Patryk K. Zapewnia, że kiedy usłyszał o kolejnych umierających osobach po zażyciu tych środków umierają to co miał, wyrzucił.

Oceń treść:

Average: 9 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Klonazepam
  • Pozytywne przeżycie
  • Tramadol

Ogólnie to wczoraj w miarę udana randka... zwieńczona pójściem spać koło 3:30. Obudziłem się około 8 rano zniszczony i wczorajszy (jednakże bez kaca) udałem się do domu. Koło 14 poszedłem się jeszcze na moment przespać gdyż muliło. Obudziłem się chwilę po 17 no i to tyle... Nastawienie pozytywne - humor na poziomie 70% w domu ciepło bez żadnej ewentualności na przypał... just chill. :)

Witajcie kochani, raport będzie miał charakter pisanego na żywo i jest to mój pierwszy wpis, tak więc z góry dziękuję za wyrozumiałość.

18:20 - rozgniecenie oraz rozpuszczenie w 70/100ml zimnej wody 7 tabletek Tramalu Retard 100

18:26 - wypicie roztworu 700mg tramadolu (przyznam się szczerze że w smaku nieprzyjemny ale nie na tyle aby wywołać odruchy wymiotne - choć to tylko moja skromna opinia)

18:29 - spożycie 2mg clonazepamu drogą oralną w postaci tabletki bez rozgryzania

  • Inne
  • Tripraport

Pierwsza dawka przyjęta w szkole, dwie pozostałe w domu. Oczekiwałem czegoś zadowalająco przyjemnego. Przed zażyciem byłem mocno niewyspany i w słabym humorze.

Pierwszą styczność z HEX-ENem miałem miesiąc temu. Była to mała ilość zażyta na testa, ale nie o tym teraz. Chciałbym opisać moje wczorajsze doświadczenie związane z tą substancją.
Wpadłem w posiadanie 2g tego specyfiku. Sort przypominal crystaline powder (biały pył, puder, krystaliczny, lepki, odbijający światło).

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

17:00 różowe listeczki LSD

1. Tusz i eyeliner - wodoodporny!

2. I lecimy po kanałach. Z Tymi kilogramami szczęścia zza uszu. Śladem Ikara

3. Nie będziemy więcej chodzić do sklepu po lsd. NEVER! Ani do apteki. We will promice. 

4.Więc daj Skarbie. Co zostanie.

5. Pójdziemy do piekła.

Ludzie są kosmitami, ale są raczej mili. Dlaczego ona nie ma włosów? Ma raka? Nie stałaby na drabinie. Może jest lesbijką? Czemu ten ochroniarz tak dziwnie na nas obcina? Pewnie to jej chłopak.

Ten sklep jest taki miły i pluszowy. Wyjdźmy stąd. Ej, ale my trochę też jesteśmy - tylko w środku.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Brak pomysłów na nudę, mój dom, popołudnie, podekscytowanie moim pierwszym spotkaniem z substancją psychoaktywną

Po raz pierwszy zajrzałam na tą stronę przypadkowo, gdy moja siostra spytała się mnie co to kodeina. Zaczęłam czytać tutejsze raporty i strasznie się nakręciłam. Jeszcze nigdy niczego nie brałam i bardzo chciałam to zmienić, pomimo mojego młodego wieku (nie, nie mam jeszcze 18 lat xD).

Wiele czytałam o kodeinie i postanowiłam iść do apteki po Antidol. Od godziny 13 byłam sama w domu i uznałam to za idealne warunki na swój pierwszy raz. 

13.30

randomness