"Człowiek Roku 2008" brał narkotyki i bił ludzi

Były narkoman, który dobrowolnie oddał 120 tysięcy euro, został uznany przez czytelników jednej z lokalnych niemieckich gazet za "Człowieka Roku 2008". Młody mężczyzna, który przez 10 lat był narkomanem, dilerem i kryminalistą, podkreśla, że od uzależnienia narkotykowego uwolniła go wiara w Jezusa Chrystusa.

Koka

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

819

Były narkoman, który dobrowolnie oddał 120 tysięcy euro, został uznany przez czytelników jednej z lokalnych niemieckich gazet za "Człowieka Roku 2008". Młody mężczyzna, który przez 10 lat był narkomanem, dilerem i kryminalistą, podkreśla, że od uzależnienia narkotykowego uwolniła go wiara w Jezusa Chrystusa. 27-letni David Vuvan zapewnił, że jeszcze dwa lata temu zachowałby się inaczej. - Biłem ludzi, by zyskać dużo mniejsze pieniądze - powiedział. Jego życie zmieniło się, gdy poznał wspólnotę ewangelikalną "Betel", w której poznał chrześcijańskie wartości.

Przed paroma miesiącami Vuvan mieszkał wraz z 15 innymi narkomanami w domu opieki prowadzonym przez "Betel" w Nowym Munsterze. Zarabiali na utrzymanie, pomagając w przeprowadzkach, remoncie domów i wysprzedając używane meble. Latem ubiegłego roku podczas sprzątania mieszkania po zmarłej kobiecie Vuvan odkrył w suszarce na ubrania 120 tysięcy euro. Dobrowolnie oddał pieniądze. Dzięki temu wspólnota "Betel" otrzymała 6 tysięcy euro znaleźnego. Teraz Vuvan pracuje w chrześcijańskiej organizacji "Fish" w Weisskeissel w Saksonii. Zgłaszają się do niej, z prośbą o pomoc, osoby z różnymi uzależnieniami. "Człowiek Roku 2008" kieruje jednym z domów prowadzonych przez tę instytucję.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

zamienil stryjek siekierke na kijek
koltunek (niezweryfikowany)

bez kitu,rozumiem - nagla illuminacja ale bez przesady . co za szajbus .;O
Anonim (niezweryfikowany)

:)
Anonim (niezweryfikowany)

Jak coś z tego rozumiesz, to mi wytłumacz, proszę... Bo ja ni chuja nie rozumiem tematu nawróceń... :/
proch (niezweryfikowany)

kilka postów w dół takie swego rodzaju nawrócenie
brud (niezweryfikowany)

czlowiek roku bo oddal 120 tysiecy :D
Anonim (niezweryfikowany)

Zrozumcie bando debili, że jak ktoś rezygnuje z ćpania to nie jest szajbusem. I co z tego, że we wspólnocie chrześcijańskiej? Będzie lepszym człowiekiem niż typowy katol, jakich mijacie na ulicy. Skoro jest dobry, uczciwy, sumienny i nie bije ludzi to chyba dobrze? Kurwa, zastanówcie się kto tu jest szajbusem.
Anonim (niezweryfikowany)

osobniku ktory napisal ze ten czlowiek jest szajbusem!!napsize Ci cos jestes kurwą i gowno chyba wiesz o uzaleznieniu frajerze!!
Anonim (niezweryfikowany)

osobniku ktory napisal ze ten czlowiek jest szajbusem!!napsize Ci cos jestes kurwą i gowno chyba wiesz o uzaleznieniu frajerze!!
Anonim (niezweryfikowany)

ale dlaczego nie chce tego zrobić ze 120 tyś euro w kieszeni i woli oddać tę kasę miłym ludziom bombardującym go miłością i Duchem Świętym? Nikt nie twierdzi, że nie jest on uczciwym gostkiem, ale wygląda na to, że jest lekko ograniczony, bowiem nikomu tej kasy ukrytej w pralce przez nieżywą szaloną babcię nie zabiera. Epitet "szajbus" tu nawet pasuje. Lepiej by dla niego było, gdyby schował te pieniądze w swojej pralce na czarną godzinę, niż pozbywał się ich. No chyba, że to PR.
Anonim (niezweryfikowany)

Dobry news, przywraca wiarę w człowieka. Niesamowity gość, oby więcej takich ludzi.
Anonim (niezweryfikowany)

no prawie się posikałam! mnie się to w głowie nie mieści ;/ rozumiem przestać ćpać ale żeby od razu do sekty?! hahahaha
Hunahpu

Wy zaplute, żałosne ścierwa, nie jesteście godni nazywać się ludźmi, wy chodzące kupy gówna. Nie bylibyście godni dupy temu kolesiowi wytrzeć.
Anonim (niezweryfikowany)

Popieram. Tylko pokazujecie jakie z was żałosne ćpuny. Boli was to że nigdy byście tak nie zrobili.
Zajawki z NeuroGroove
  • Przeżycie mistyczne
  • Szałwia Wieszcza

mieszkanie kolegi, ekscytacja, kilka godzin wewnętrznej pracy przygotowującej do wejścia w kontakt z nową substancją....

Opisane wydarzenia miały miejsce około 3 lata temu, po około 8 letnim okresie intensywnej praktyki buddyzmu tybetańskiego, w czasie którego tylko jakieś 2 razy zjadłem grzybki psylocybki i z 3 razy zapaliłem trawkę...

Niespodziewanie okazało się, iż kolega buddysta, który mnie nocuje ma ekstrakt Salvi Divinorum. Wczesniej tego dnia miało miejsce kilka znaczących koincydencji, które jak później zobaczyłem przygotowywały mnie na spotkanie z Boską Salvią.

  • Grzyby halucynogenne
  • Miks

Pozytywny nastrój, oczekiwanie głębokiego doświadczenia psychicznego. Sam w lesie w piękny, słoneczny dzień.

 

13:00, Cudowny, słoneczny dzień. Umiejscowiłem się w pięknym, pagórkowatym, kolorowo-jesiennym lesie i przyrządzam wywar z 85 ususzonych grzybków. Kilkanaście metrów pode mną płynie mały wodospad, a ptaki dają znać o sobie w leśnym zaciszu. Zalewam grzyby gorącą wodą z termosu i po odczekaniu chwili do ostygnięcia powoli wypijam.

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Wstaję o godzinie 9:45. Rozciągam się po czym idę do salonu pogadać z kumplem P. Nie jem nic.

 

10:10

Wrzucam pół białego, bezsmakowego blottera.

10:17

Chyba czuję pierwsze efekty, idę się wykąpać. Podczas kąpieli wydaje mi się, że mam podwyższony nastrój ale to może placebo, podnieta. Bo w sumie dawno nic nie ładowałem. Czuję specyficzny ucisk w czole i delikatną ciężkość ciała.

10:30 

Widoczna poprawa humoru. Śmieję się z pokruszonej, wymagającej operacji kostki znajomego. 

10:35

  • Tramadol

Cieżko zacząt opis tripa.

Zreszta same dragi ostatnio wogóle wchodzą w moje zycie powoli.

Doswiadczenie mam małe, mam zamiar powiekszyć.

No to zaczynam.

Tramala dostalem na recepte od lekarza.

Mialem usuwany paznokiec z nogi bo mi sie wrzynał :D

Ciekawe doznanie...

Dostałem paczke 20 tabsow.

W tydzien wszamałem 10 po 1-2 dziennie.

Praktycznie zadych efektow, tylko jeden widoczny.

Jak patrzałem na monitor to dziwne przez kilka sekund się trząsł i przestal.