Czerwone jest zdrowe

Całkowita abstynencja może mieć gorsze skutki niż umiarkowane picie - artykuł z "Rzeczpospolitej" nt. roli alkoholu w profilaktyce niektórych chorób.

Anonim

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita nr 179 - 02.08.2002

Odsłony

4159

Kolejne badanie dowodzi, że umiarkowane picie czerwonego wina jest dobre dla naszego zdrowia. Tym razem australijscy naukowcy sprawdzili wpływ wina na zmniejszenie ryzyka wystąpienia chorób serca u osób otyłych.

Zagrożenie chorobami serca jest wyższe u otyłych niż u osób z wagą normalną. Australijscy lekarze z Alfred Hospital w Melbourne, pracujący pod kierownictwem dr. Dixona, stwierdzili, że picie czerwonego wina - naturalnie umiarkowane - może zmniejszyć ryzyko chorób serca. Zaobserwowali, że osoby popijające wino mają we krwi niższy poziom proteiny o nazwie homocysteina. Wysoki poziom homocysteiny wiązany jest z wyższym ryzykiem wystąpienia zaburzeń pracy serca. Stąd prosty wniosek, że obniżanie poziomu tej substancji w organizmie jest dobrym sposobem zapobiegania chorobie.

W badaniu brało udział 350 kobiet i mężczyzn, u których stwierdzono otyłość. Wypytywano ich m.in. o spożycie alkoholu. Okazało się, że pijący czerwone wino mają poziom homocysteiny niższy o średnio 17 proc. od tych, którzy nie pili wcale. Osoby preferujące piwo i mocniejsze trunki miały poziom homocysteiny niższy średnio o 13 proc. Najniższy poziom tej substancji zaobserwowano u spożywających ok. 6 - 8 kieliszków wina tygodniowo. Wyniki badań przedstawione zostały w "European Journal of Clinical Nutrition".

Potwierdzają to inne badania - tym razem przeprowadzone w Wielkiej Brytanii. Przeanalizowano w nich wyniki ok. 250 badań nad zwyczajami żywieniowymi i zdrowiem w sumie 160 tys. dorosłych osób. Zdaniem naukowców korzystne dla zdrowia efekty spożycia niewielkich ilości alkoholu stają się widoczne u mężczyzn dopiero po ukończeniu 34 roku życia, a u kobiet - 55 roku życia. Wcześniej picie alkoholu nie ma wpływu na zdrowie bądź ma wpływ negatywny - uważa Ian White z Medical Research Council Biostatistics Unit. "Alkohol daje pewną ochronę przed chorobą wieńcową, jednak ten dobroczynny wpływ nie jest widoczny u młodych ludzi, ponieważ choroba ta ich nie dotyka", powiedział White magazynowi "New Scientist".

Co ciekawe, w przypadku młodych mężczyzn - do 24 lat - nawet picie 5 drinków (odpowiednik mniej więcej kieliszka wina lub małego piwa) powoduje 5-proc. wzrost ryzyka śmierci. Mężczyźni powyżej 65 lat mogą "bezpiecznie" wypić nawet do 35 drinków tygodniowo. "Wśród ludzi młodych w grupie najniższego ryzyka znaleźli się abstynenci, jednak wśród mężczyzn starszych największe ryzyko grozi zarówno pijącym zdecydowanie za dużo, jak i tym, którzy nie piją wcale", uważa White. Zdaniem angielskich badaczy stosunkowo wyższa śmiertelność wśród młodych mężczyzn pijących alkohol wynika głównie z różnego rodzaju wypadków, a nie z negatywnych efektów alkoholu dla zdrowia.

Dobrodziejstwa umiarkowanego spożycia alkoholu dostrzegli również holenderscy naukowcy, którzy zauważyli, że wypicie drinka dziennie zmniejsza ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera. Wyniki trwających 6 lat badań przedstawił niedawno magazyn "Lancet". Przeanalizowano stan zdrowia i upodobania konsumpcyjne ok. 5,5 tys. osób w wieku powyżej 55 lat.

Okazało się, że wypicie umiarkowanych ilości alkoholu - w tym przypadku "umiarkowane" oznacza od 1 do 3 drinków dziennie - istotnie zmniejsza ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera. Statystycznie ryzyko to jest oceniane na mniejsze o 42 proc. niż u abstynentów. Jeden drink (może to być kieliszek wina) tygodniowo zmniejsza ryzyko zachorowania o ok. 25 proc., natomiast mniej niż jeden drink w tygodniu o 18 proc. - uważają naukowcy z Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie. "Dla ludzi, którzy piją alkohol w sposób umiarkowany, to kolejny sygnał, że wcale sobie nie szkodzą. Dla tych, którzy wstrzymują się od picia ze względu na zdrowie, to sygnał, że mogą spróbować", powiedział Agencji Reuters Meir Stampter z Harvard School of Public Health. Trzeba jednak uważać, aby nie przesadzić - wypicie więcej niż czterech drinków dziennie niweluje dobroczynne działanie niewielkich dawek alkoholu, a dodatkowo może przyczynić się do powstania innych negatywnych efektów - np. zaburzeń działania wątroby.

Według Holendrów rodzaj spożywanego alkoholu nie ma specjalnego znaczenia dla zapobiegania chorobie Alzheimera. Zdaniem Stamptera faworyzowanie czerwonego wina spowodowane jest tym, że zwykle jego spożycie jest niewielkie i towarzyszy posiłkom. Do podobnych wniosków doszli jego koledzy z Uniwersytetu Duke po zbadania ok. 4,4 tys. kobiet i mężczyzn. Okazało się, że osoby wymieniające czerwone wino jako ulubiony napój generalnie stosują zdrowszą dietę, częściej ćwiczą i mniej palą.

Zdaniem prowadzącego analizę Johna C. Barefoota to właśnie te "okoliczności towarzyszące" decydują o tym, że w wynikach innych badań osoby pijące czerwone wino są z reguły zdrowsze od innych. Osoby spożywające umiarkowane ilości alkoholu jedzą więcej warzyw i owoców oraz mniej szkodliwego tłuszczu - oceniają autorzy badań opisywanych przez "American Journal of Clinical Nutrition". Wielbiciele czerwonego wina to z reguły osoby z wyższym wykształceniem, mające wysokie dochody. Piotr Kościelniak

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

klinton (niezweryfikowany)

yup, wino to dobra energia. tylko z umiarem. <br>
Marihuana (niezweryfikowany)

Gówno prawda Up: umiar to sobie sam rób jedno jest życie jedna zabawa sie bedzie tocxzyc wiec skąc pierdoplić z umiarem bo na forum czy czacxie rtak samo gadają a to sie równa MAŁOLAT z piekła wzięty. <br> <br> <br>Palant. <br> <br>Pozdrawiam wszystkich [prócz tego u góry ...
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Czex jak obiecalem tak tez przelewam namiastke moich doznan po

papierku marki Bart Simpson






Podzieliliśmy 2 kwadraciki na 4 rowne polowki. Delikatnie

pincetom i zyletką zeby go nie wytrzec. Na szczescie w sobote

wyszlo troche sloneczka i decyzja zapadla. ok 13.30 przyjelismy

po polowce w samochod i nad morze.Zostawilem zegarek w domu

chcialem sie zgubic w czasie i przestrzeni calkowicie. Do plazy

mam jakies 12 km. Dojechalismy do Uniescia k. Mielna. Brak

  • Inhalanty

Pukając do kleju bram - part 3 - czyli ciemna strona mocy.



"primus in orbe deos fecit timor!"



Tycjusz









  • MDMA (Ecstasy)

Waga - 50 kg

Po 3 latach MDM–owej abstynencji było mi dane spróbować kryształów MDMA.

Wraz ze znajomymi spotkaliśmy się o 18.30 podekscytowani, że to już dziś będzie nam dane znowu poczuć to wszechogarniające szczęście i tę lekkość. Jemy kilka tabletek witaminy C (jako przeciwutleniacz). Pijemy po 1 heinekenie na początek.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Wolna chata, ekscytacja i lęk. W pokoju, gra cieni i świateł.

Piszę ten raport następnego dnia na zjeździe. Od razu powiem, że dół jest przeokropny w porównaniu do tego, co brałem wcześniej, wrócę do tego wątku pod koniec tra. Godzin nie piszę, bo gubiłem się w czasie, poza tym przez większość czasu miałem problem z czytaniem i nie widziałem cyfr. Wydarzenia chyba nie są po kolei, bo było tego za dużo. Trwało od ok. 22.20 i skończyło się chwilę przed 8 i zjazd do 13.00.

 

Umówiłem się z kolegą na cipacza. Pierwszy raz obchodzę się z tym czymś, kolega z resztą też. A jako że miałem wolną chatę, to trzeba było jakoś z tego skorzystać.

randomness