Córka byłej prezes Warty Poznań w filmie o dopalaczach

Izabella Łukomska-Pyżalska, była prezes Warty Poznań, na swoim profilu na Instagramie pochwaliła się niemałym sukcesem jednej ze swoich córek. Była modelka zaznaczyła, że jej pociecha zaangażowała się w nagrania do filmu pod tytułem: "Ku przestrodze".

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Onet Sport

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

218

Izabella Łukomska-Pyżalska, była prezes Warty Poznań, na swoim profilu na Instagramie pochwaliła się niemałym sukcesem jednej ze swoich córek. Była modelka zaznaczyła, że jej pociecha zaangażowała się w nagrania do filmu pod tytułem: "Ku przestrodze".

- Moja córka zaangażowała się w nagrania do filmu "Ku przestrodze" - pierwszego polskiego filmu o walce z dopalaczami. Życzę powodzenia ekipie AmazingTime w realizacji produkcji! - napisała Izabella Łukomska-Pyżalska w sieci. Do swojego posta była prezes Warty Poznań pokazała kilka obrazków z planu zdjęciowego. Po hasztagach, jakimi kobieta opatrzyła wpis widać, że jest dumna z córki i zadowolona z tego, że dziewczynka ma szansę się wykazać.

Zdjęcia do filmu "Ku przestrodze" realizuje grupa Amazing Time. Na profilu grupy na Facebooku czytamy, że zdjęcia do pierwszego polskiego filmu o problemie dopalaczy ruszyły 16 stycznia 2020 roku. Kierownikiem zdjęć i zarazem głównym operatorem w filmie jest Tobiasz Gottfried.

Izabella Łukomska-Pyżalska od 2011 roku do 2018 roku piastowała funkcję prezesa poznańskiego klubu. Co więcej, podczas stulecia klubu, w 2012 roku otrzymała medal Polskiego Komitetu Olimpijskiego "za zasługi dla Polskiego Ruchu Olimpijskiego".

Izabella Łukomska-Pyżalska wciąż jest aktywna w sieci, gdzie chętnie publikuje nie tylko swoje zdjęcia, ale też swoich pociech. W młodości była modelką, a na swoim koncie ma sesje zdjęciowe dla takich magazynów jak "CKM" czy "Playboy". Prywatnie jest mamą sześciorga dzieci.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana

Uwięzienie we własnym umyśle, szybkie bicie serca, gorąco, dezorientacja, zmiana postrzegania świata

Swój raport rozpocznę od krótkiego przedstawienia się i opisania swoich doświadczeń. Jestem małym 19 letnim człowieczkiem. Niekoniecznie doświadczonym. Niespecjalnie znam się na staffie, na szczęście mam od tego bardziej doświadczonych ludzi. ;) Paliłam trawkę kilka razy w życiu. Na różne sposoby: od pierwszej loty, przez blanty, butle i bonga. Zazwyczaj mój stan mogłam opisać jako maksymalne rozluźnienie i przyjemny stan błogości. Przy pierwszym paleniu loty odczuć mogłam delikatne zaburzenia związane z odczuwaniem smaku i poruszaniem się.

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Z grzybami zacząłem ostrożnie - pierwszy raz w łóżku swoim własnym - spożyłem jedenaście bo właśnie tyle udało mi się uzbierać za pierwszym razem - dobra polska marka grzybków rosnących na bajecznie ulokowanej łące w południowej części naszego państewka. Czekając na wejście zaaplikowałem dousznie dźwięki synchronizujące półkule czerepu. Po pewnym czasie zacząłem odpływać w sen więc nie byłem do końca pewien czy to co dzieje się pod moimi powiekami to sprawka grzybków czy Morfeusza. W każdym razie rakieta zaczęła startować toteż postanowiłem wyskoczyć na ulicę.

  • Ayahuasca

W rolach głównych:

Kuba, Piotr, Ja (imiona zmienione). Wszyscy trzej mieliśmy doświadczenia z grzybami (Kuba maks. 40, Piotr maks. 50, Ja maks. 80), a Ja dodatkowo z kwasem (maks. ok 300 mikrogramów).

Ayahuasca (proporcje na 3 osoby):

  • 25I-NBOMe
  • 2C-D
  • Marihuana
  • Miks

Wieczór, mieszkanie.

Wraz z przyjaciółką (S), często rozmawialiśmy o fazach po różnych psychodelikach, aczkolwiek nigdy nie mogliśmy wzajemnie wszystkiego zrozumieć, gdyż ona miała doświadczenie tylko z Tryptaminami, a ja z Fenkami. Postanowiłem zrobić jej niespodziankę na piątkowy wieczór, w który mieliśmy się spotkać. Około godziny jedenastej otrzymałem 25l-nbome oraz 2c-d. Byłem bardzo ucieszony z faktu, że wszystko jest na dobrej drodze do częściowego, wzajemnego zrozumienia.

randomness