W moim trip raporcie postaram się streścić to co podarowało mi MXE. Same dysocjanty uważam za niebezpieczną grupę psychodelików (oczywiście zależy to od człeka, itp. , itd. ale tak czy siak wg.

Naukowcy z Uniwersytetu w Bonn w Niemczech sugerują, że codzienna dawka THC znajdującego się w marihuanie może wzmocnić połączenia w mózgu i odwrócić proces pogarszania się pamięci.
Wszyscy czasem zapominamy wziąć portfela z domu, kluczy do samochodu czy słów piosenki. Wraz z wiekiem pogorszenie się pamięci jest normalnym procesem, ale stajemy się także bardziej podatni na pogorszenie pamięci związane z demencją. Naukowcy z Uniwersytetu w Bonn w Niemczech sugerują, że codzienna dawka THC znajdującego się w marihuanie może wzmocnić połączenia w mózgu i odwrócić proces pogarszania się pamięci.
W badaniu opublikowanym w Nature Medicine, niemieccy naukowcy odkryli, ze THC ma “bardzo silny i głęboki wpływ” na cofanie starzenia się mózgu i przywracania zdolności uczenia się. Badania zostały przeprowadzone na myszach, a zdecydowane polepszenie pamięci nastąpiło już w ciągu pierwszych czterech tygodni leczenia.
Zespół badawczy stymulował układ endokannabinoidowy za pomocą THC. Naukowcy założyli, że używanie THC może być potencjalnym sposobem poprawy funkcjonowania mózgu. Tetrahydrokannabinol wpływa organizm poprzez naśladowanie podobnych cząsteczek w układzie endokannabinoidowym, które spełniają ważne funkcje w mózgu.
Wraz z wiekiem zmniejsza się ilość kannabinoidów naturalnie występujących w mózgu – powiedział profesor Andreas Zimmer z Instytutu Psychiatrii Molekularnej na Uniwersytecie w Bonn i członek Cluster of Excellence ImmunoSensation. Kiedy aktywność systemu endokannabinoidowego zmniejsza się, zauważamy szybkie starzenie się mózgu.
Wcześniejsze badania nad młodymi dorosłymi i częstym stosowaniem marihuany wykazały, że THC prowadzi do obniżenia funkcji poznawczych, ale niewiele wiadomo na temat jego wpływu na starszą populację. Na przykład nastolatki, które codziennie paliły konopie przez około trzy lata, miały gorsze wyniki w testach pamięci długotrwałej.
Skłoniło to Andreasa Zimmera i jego współpracowników do przetestowania wpływu THC na starzejący się mózg myszy. Zespół podawał małą dawkę THC myszom w wieku dwóch, 12 i 18 miesięcy w okresie czterech tygodni. Podana ilość była zbyt mała, aby wywołać efekty psychoaktywne. Po czterech tygodniach naukowcy przetestowali zdolność myszy do wykonywania zadań poznawczych, takich jak znajdowanie drogi w labiryncie i rozpoznawanie innych myszy.
Badania wykazały, że starsze myszy, które otrzymywały THC, miały tak dobrą pamięć jak młode myszy. Starzejące się myszy otrzymujące placebo wykazywały utratę zdolności uczenia się i utratę pamięci, co często wiąże się ze starzeniem. Innymi słowy, mózg postarzał się znacznie szybciej, gdy układ endokannabinoidowy myszy nie był stymulowany za pomocą THC.
Tymczasem dalsze badania wykazały, że THC zwiększa liczbę połączeń między komórkami mózgu w hipokampie. Oznacza to wzmocnienie pamięci u starszych myszy, co może potencjalnie otworzyć nowe możliwości leczenia demencji i pogorszenia pamięci.
Mimo że ludzie różnią się od myszy, bardzo pozytywnie patrzę na perspektywę, że THC może zostać wykorzystane na przykład do leczenia demencji – powiedział Svenja Schulze, minister nauki North Rhine-Westphalia w oświadczeniu.
Wcześniejsze badania wykazały, że THC wydaje się usuwać skupiska amyloidów – cechę charakterystyczną dla choroby Alzheimera – z komórek nerwowych hodowanych w laboratorium. Jednak żadne badania nie analizowały wpływu marihuany lub jej składników na przyczyny chorób Alzheimera u ludzi. Badania takie jak to przeprowadzone przez Andreasa Zimmera dają pewną nadzieję, ale
To była bodajże środa, kolejny z jesiennych deszczowych dni, ja i 3 kumpli około godziny 22, po popołudniowej stymulacji pentedronkiem postanowiliśmy wszamać 0,5g MXE. W cudownym nastroju, z dyso znając tylko DXM na miejscówce znajdującej się u kumpla (P.) na strychu oczekiwałem aż zapadnę się w dysocjacji.
W moim trip raporcie postaram się streścić to co podarowało mi MXE. Same dysocjanty uważam za niebezpieczną grupę psychodelików (oczywiście zależy to od człeka, itp. , itd. ale tak czy siak wg.
Samotna wyprawa.
Witam. To opowiadanie opisuje historię, która mogłaby się zdarzyć, ale zapewne jest tylko fikcją literacką;-)
Urlop we własnym domu, partnerka w pracy. Znudzony, pełen chęci spróbowania czegoś nowego.
Był piękny pierwszosierpniowy dzień...
Piękne plany na urlop pokrzyżowane nową pracą partnerki. Brak urlopu - brak wyjazdu. Rano odwoziłem ją na dworzec autobusowy, wracałem do pustego domu i zastanawiałem się jak wypełnić czas do wieczora. Przez pierwszy tydzień popijałem browary i popalałem MJ, ale i ta kombinacja, skąninąd moja ulubiona może się w końcu znudzić.
Jak zwykle podniecenie i ciekawość przed zarzuceniem czegoś nowego, nastrój pozytywny. Miejsca: Dom koleżanki, początkowo ja + 3 kumpli i 2 koleżanki, potem kumple się zwinęli zostaliśmy we 3 (na dole brat koleżanki robił grubą imprezę). Ogólnie decyzja podjęta w 5 minut (niespodziewanie możliwość nie wrócenia do domu na noc) aczkolwiek do bezny przygotowywałem się już od jakiegoś czasu.
Ok. Godziny 21:00 rozpuściłem 2 saszetki w połowie kubka wody (jak się potem dowiedziałem troche za dużo tej wody dałem ale nieistotne)
Dużo się nasłuchałem o paskudnym smaku benzy, jednak nie zrobił na mnie większego wrażenia – oczywiście paskudny ale nie taki zły jak sobie wyobrażałem. Miałem na zagryzanie zrobioną zupkę chińską – pomysł okazał się spalony do zupka była słona, a słone rzeczy to ostatnie na co miałem ochotę po wypiciu 1/3 szklanki.