Ciekawy mit o marihuanie?

University of Washington przeprowadził badanie, aby dowiedzieć się, czy używanie konopi zwiększa kreatywność. Przyniosło ono kilka interesujących wyników.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Piękno Umysłu | Edith Sánchez

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

129

University of Washington przeprowadził badanie, aby dowiedzieć się, czy używanie konopi zwiększa kreatywność. Przyniosło ono kilka interesujących wyników.

Istnieje powszechny pogląd, że palenie marihuany zwiększa kreatywność. Być może opinia ta wywodzi się z faktu, że wielu ludzi w świecie sztuki było lub nadal jest użytkownikami tej substancji. Sam Charles Baudelaire mawiał, że najprostsze słowa i najbardziej trywialne idee nabierają dziwnego i nowego znaczenia po spożyciu haszyszu. Czy znasz ten mit o marihuanie i jej wpływie na kreatywność?

Wielu znanych ludzi, takich jak John Lennon, Bob Marley, a nawet naukowcy, tacy jak Carl Sagan, używało konopi indyjskich. Jednak wydaje się, że mit o marihuanie i informacja, że zwiększa ona kreatywność, nie ma zbyt wielu podstaw. Potwierdza to niedawne badanie opublikowane w Journal of Applied Psychology.

Choć naukowcy potwierdzają, że temat ten wymaga dalszych badań, dostępne dowody wskazują, że palenie marihuany ma minimalny wpływ na kreatywność. Co więcej, dotyczy to tylko niektórych osób.

Mit o marihuanie i kreatywności

Powyższe badania prowadził Christopher Barnes, psycholog z University of Washington (USA). Jego celem było sprawdzenie, czy palenie marihuany czyni nas bardziej kreatywnymi. Aby to zweryfikować, zebrał 191 ochotników, którzy okazjonalnie używali konopi indyjskich.

Wszyscy uczestnicy zostali poddani testowi na kreatywność; miało to miejsce 15 minut po zażyciu marihuany lub po 12 godzinach abstynencji. Następnie panel sędziów oceniał dowody i pomysły, które pojawiły się w badaniu. Aby uniknąć uprzedzeń, żaden z sędziów nie wiedział, którego ochotnika ocenia.

Wyniki badania

Wyniki pokazały, że nie było różnicy między uczestnikami, którzy odpowiedzieli na test pod wpływem marihuany, a tymi, którzy byli trzeźwi w czasie testu. Stwierdzono zatem, że palenie marihuany nie wpływa na kreatywność.

Jednak naukowcy odkryli, że ci, którzy byli pod wpływem narkotyku, mieli tendencję do przeceniania własnych pomysłów, a także pomysłów innych uczestników. Innymi słowy, czuli, że oni i inni byli bardziej kreatywni, chociaż wcale tak nie było.

Pokazuje nam to, dlaczego tak wiele osób angażuje się w działania twórcze i przypisuje swoje umiejętności używaniu marihuany. Naukowcy uważają, że pozytywny nastrój, który wywołuje marihuana u większości ludzi, sam w sobie jest ważnym punktem wyjścia do bycia bardziej kreatywnym. Dlatego konsumpcja nie sprzyja kreatywności, ale promuje pozytywne nastawienie do tworzenia.

Inne badania

Wnioski Christophera Barnesa są zgodne z innymi badaniami, które analizowały związek między marihuaną a kreatywnością, aczkolwiek pojawiają się pewne niuanse.

Na przykład badania przeprowadzone w 2012 roku wykazały, że używanie konopi indyjskich nieznacznie stymulowało myślenie rozbieżne, co jest typowe dla myślenia kreatywnego. Efekt ten został jednak zauważony tylko u osób, które zwykle miały trudności z byciem innowacyjnym. Co więcej, nie był szczególnie istotny.

Inne badania testowały działanie marihuany w trzech grupach. Jednej grupie podano wysoką dawkę TCH (aktywny składnik marihuany), innej małą, a jeszcze innej placebo. Żaden z uczestników nie wiedział, w której grupie się znajduje.

Następnie przeprowadzono serię testów, aby zmierzyć poziom ich kreatywności. Wyniki wykazały, że ci, którzy spożywali małe ilości TCH lub placebo, byli bardziej kreatywni niż uczestnicy, którzy otrzymywali wyższe dawki. W tym drugim przypadku nastąpił zauważalny spadek zdolności twórczych. Dlatego możemy śmiało stwierdzić, że jak dotąd nie ma dowodów na to, że używanie marihuany czyni nas bardziej kreatywnymi. Dostępne wyniki sugerują coś przeciwnego.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

nazwa substancji - DXM

poziom doświadczenia użytkownika - DXM, MJ, efedryna i parę innych...


dawka, metoda zażycia - 450 mg -tussidex (doustnie:))


"set & setting" - Luz na twarzy :) / dom, pozny wieczor, starzy w drugim pokoju.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie pozytywne z chęcią przeżycia czegoś nowego. Chyba podświadomie nawet oczekiwałam, że przeżyję/zobaczę coś co da mi wiarę w życie.

Zaczęliśmy razem z chłopakiem o 18:00. Znajomy chłopaka raz/dwa razy w roku ma dostawę, tym razem wypadła w połowie listopada. Przypominam sobie, że moje pierwsze bliskie spotkanie z kapeluszami odbyło się dwa lata wcześniej w podobnym czasie. "To nie może być przypadek!"- myślę i żuję każdego grzybka z osobna - dokładnie jak za pierwszym razem, kiedy żołądek nie poradził sobie i część tripa wisiałam na toalecie. Przy kolejnych razach do spożycia potrzebowałam jakiejś przegryzki. Poszatkowane nadzieniem do tosta lub posypka na bułce + kleks z  ketchupu, który skutecznie zabija smak. 

  • DMT
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie. Pierwsza psychodeliczna podróż z oczekiwaniem na bardziej enteogeniczne klimaty. Miejsce tripu: Las. Osoby: Ja + jeden znajomy np. X.

W tym trip raporcie pomijam opis miejsca tripu i przeżyć X. Skupię się tylko na tym, czego sam doświadczyłem w podróży z DMT, choć tak naprawdę nie miałem pewności co było w kapsułkach i w jakiej ilości. Jednak doświadczenia opisane poniżej raczej potwierdzają, że to co się wydarzyło to zasługa DMT. Dzięki temu przeżyłem pierwszą w swoim życiu, a być może nie ostatnią psychodeliczną podróż.

  • Benzydamina

no wiec postanowilem wyprobowac Tantum Rosa. spozylem jedna saszetke, co

dalo 0,5g benzydaminy, czyli polowe ilosci, jaka pochlonal Roman

(trip-report na NeuroGroove). nie chcialem brac tego wiecej, przygode z

nowymi dla mnie srodkami zawsze zaczynam od malych ilosci, poza tym lek

zawiera takze zwiazki pomocnicze: chlorek sodu (zwykla sol kuchenna) i

p-toluenosulfonian trojmetylocetyloamoniowy. nie znalem swojej ewentualnej

reakcji na ta druga substancje, poza tym jej nazwa troche mnie przerazila,