Centrum Psychiatrii w Morawicy będzie przyjmowało zakażonych koronawirusem z uzależnieniami

W Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii, mieszczącym się w Morawicy koło Kielc powstał oddział dla zarażonych koronawirusem z województwa świętokrzyskiego, mających dodatkowo zaburzenia psychiczne, emocjonalne i różnego rodzaju uzależnienia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Echo Dnia
Iwona Rojek

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

124

W Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii, mieszczącym się w Morawicy koło Kielc powstał oddział dla zarażonych koronawirusem z województwa świętokrzyskiego, mających dodatkowo zaburzenia psychiczne, emocjonalne i różnego rodzaju uzależnienia. Taką decyzję podjął wojewoda świętokrzyski.

- Oddział jest bardzo potrzebny, bo z pewnością tacy chorzy lada moment się pojawią – mówi Marek Bogusławski, wicemarszałek województwa.

Na razie nie pojawił się jeszcze żaden pacjent, ale jest spodziewany każdego dnia.

Pacjenci z oddziału XII leczący się z uzależnienia od alkoholu zostali przeniesieni na inne oddziały albo wypisani do domu.

Na miejsce leczenia zakażonych wirusem przeznaczono oddział, którym kierowała ordynator doktor Teresa Tymińska Tkacz i był on przeznaczony dla uzależnionych od alkoholu mężczyzn. Posiada 59 łóżek. Znajduje się na samym końcu kompleksów budynków szpitalnych, co jest korzystne dla leczenia koronawirusa z punktu zagrożenia zakażeniem innych osób. Został odpowiednio przygotowany do przyjmowania chorych z koronawirusem.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25D-NBOMe

własny pokój

Waga: 65

  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Przed wzięciem byłam raczej przybita, zdołowana, zmęczona. To był męczący tydzień i uciążliwy dzień. Nie miałam siły, byłam rozdrażniona. Tego dnia nie planowałam brać, miałam za sobą tydzień intensywnego grzania i serce powoli zaczynało odmawiać posłuszeństwa. Bolała mnie głowa, serce kołatało przy każdym pokonywaniu schodów, do tego nasilające się uderzenia w skroń i znacznie osłabiona wydajność płuc...

Swoje przeżycia z DXM zaczęłam około pół roku temu. Większość moich tripów zawsze wahała się pomiędzy drugim i trzecim plateau, jedynie raz doszłam do czwartego. Dawkowanie ograniczam zawsze do 150mg, ze względu na to, że mam 1,68m i ważę 42kg. Przez ostatni rok brałam ketoprofen, tramadol w silnym dawkowaniu. Do tego morfina i dwukrotna długa narkoza.

Wstęp

  • 5-APB
  • 5-APDB
  • Amfetamina
  • Dekstrometorfan
  • DMT
  • Ketamina
  • Kokaina
  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • Metamfetamina
  • PCP (Fencyklidyna)
  • Retrospekcja
  • Szałwia Wieszcza

Różnie, najczęściej otoczenie zajebiste aż do pewnego przypadku który zaowocował takim tytułem.

Na początku tego tripraportu zaznaczam iż kryminalne zachowania w nim opisane zostały stłamszone w całości (poza pewnymi wyjątkami ale ja nic nie wiem) przez holenderską policje oraz Douane (służbe celną). Nie brałem udziału w żadnym z nich a opisana historia jest moim opowiadaniem :) Wiek również jest nieprawdziwy żeby utrudnić łączenie wątków.

 

  • Bad trip
  • Inhalanty

dzień jak każdy inny, miałem ciśnienie żeby się czymś odrealnić

Wyszedłem z domu około godziny 19 w celu zakupienia paczki papierosów i gazu do zapalniczek w osiedlowym sklepie. Skąd ten chory pomysł mógł mi przyjść do głowy... Zaraz po wyjściu odpaliłem szluga i wziąłem pierwszego macha z butli. Po kilku sekundach poczułem mrowienie nóg i dziwnie "zakręcony" umysł. To był dopiero początek bo gdzieś około godziny spędziłem siedząc z dziewczyną i paląc szlugi, warto dodać że zanim do niej dotarłem to gaz już przestał działać.

II uderzenie (godzina 20:00)