CBŚP wspólnie z dolnośląską Prokuraturą Krajową kolejny raz zadało cios w przestępczość narkotykową. Tym razem zatrzymano 8 osób do sprawy, w której łącznie już występuje 23 podejrzanych m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się produkcją i sprzedażą metamfetaminy.
CBŚP wspólnie z dolnośląską Prokuraturą Krajową kolejny raz zadało cios w przestępczość narkotykową. Tym razem zatrzymano 8 osób do sprawy, w której łącznie już występuje 23 podejrzanych m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się produkcją i sprzedażą metamfetaminy. Grupa działała w okolicach Bogatyni na Dolnym Śląsku. Policjanci likwidując linię technologiczną służącą do produkcji metamfetaminy zatrzymali także „chemika”.
Z ustaleń policjantów z CBŚP z Wydziału w Jeleniej Górze Zarządu we Wrocławiu wynika, że członkowie grupy mogli produkować oraz wprowadzać do obrotu metamfetaminę od 2015 roku do lutego 2018 roku. Narkotyki wytwarzane w okolicach Bogatyni rozprowadzano na terenie województw dolnośląskiego i lubuskiego, a nawet trafiały do Niemiec. Jak ustalono grupa wprowadziła do obrotu nie mniejszej niż 10 kilogramów narkotyków, wartych ponad milion złotych.
Pierwsza realizacja w tej sprawie została przeprowadzona jeszcze w marcu 2016 roku. Wówczas policjanci CBŚP odkryli i zlikwidowali linę produkującą metamfetaminę. Zabezpieczyli także 700 ml metamfetaminy w fazie płynnej, znaczne ilości gotowego produktu, odczynniki chemiczne, półprodukty oraz szklane naczynia. Podczas działań zatrzymano cztery osoby, którym w prokuraturze przedstawiono zarzuty wytwarzania znacznych ilości substancji psychotropowych.
Kolejne działania odbyły się w listopadzie 2017 roku. Zatrzymano wówczas jedenaście osób, którym ogłoszono zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz uczestnictwa w obrocie znacznymi ilościami substancji psychotropowych. Decyzją sądu siedmioro podejrzanych zostało tymczasowo aresztowanych. W trakcie wielomiesięcznego śledztwa ustalono następne osoby, które mogły działać w tej grupie.
Ostatnie uderzenie policjanci CBŚP z Wrocławia, Gorzowa Wielkopolskiego i Poznania przeprowadzili we wtorek. Wtedy to, jednocześnie weszli do kilkunastu domów przeszukując je. W jednym z nich policjanci zlikwidowali linię technologiczną do produkcji metamfetaminy, zabezpieczając przy tym gotowy narkotyk, 10 litrów płynnej efedryny i inne prekursory niezbędne do produkcji narkotyku.
Podczas działań zatrzymano osiem osób, w tym dwie, które próbowały pozbyć się materiałów obciążających stanowiących teraz dowód w sprawie. Niektóre przedmioty i urządzenia były wyrzucane przez okno w celu zniszczenia śladów. W akcji policjantów CBŚP wsparli funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej i Straży Granicznej.
Zatrzymanym postawiono w Dolnośląskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym dwóm osobom kierowanie tą grupą, a także produkcji narkotyków oraz uczestnictwa w obrocie znacznymi ilościami substancji psychotropowych.
Policjanci CBŚP podkreślają, że nie są to ostanie działania w tym rejonie. Do tej pory w Bogatyni i jej okolicach zlikwidowano pięć laboratoriów metamfetaminy. Osoby, które były wcześniej zatrzymane w większości zostały tymczasowo aresztowane.
Pewnego pieknego wieczoru w ostatni dzien szkoly zaraz przed feriami
(godzina okolo 16, bylo ciemno) z kolegami postanowilismy troche
poswietowac. Troche sie balem bo bylem ostatnio mocno chory, antybiotyk
skonczylem brac 3 dni przed (nie pamietam co to bylo) i slyszalem ze
mieszanka antybiotyk + alkohol (najczesciej ) = nie wydolnosc serca,
lub tez brak przytomnosci.
Mimo to poszlismy w nasze ulubione miejsce, opuszczony dom dzialkowy ,
Miasto, pks, dom, strych, łazienka w galerii, park.
Siemanko :)
Będzie to połączenie trip raportu wraz z przemyśleniami do jakich doszłem.
DAWKA: nie pamiętam, ale na pewno przekroczyliśmy dzienną kilkukrotnie :)
Od A do Z, prawie w każdej okoliczności zdarza mi się zapalić, jak to nałogowemu.
Paliłem ją zawsze, kiedy czułem się samotny. Na początku dawała taki miły masaż ciała, głowa stawała się jakby napęczniałym balonem przyjemności, ciało rozchodziło się w takiej ekstatycznej fali spokoju, stawało delikatne i miłe. Każde zapalenie wiązało się z szybciej bijącym sercem ( z podjary) jeszcze przed wzięciem pierwszego bucha. Potem kopcenie lufki i ściąganie mini chmurek... tak to było na początku. Jedna czy dwie lufki potrafiły mnie już tak zapierdolić, że miałem ostre i w chuj kolorowe wizje po zamknięciu oczu.
