CBŚ rozbiło gang handlarzy narkotyków

Rozbito największy w Zielonej Górze gang handlarzy heroiną

Anonim

Kategorie

Odsłony

4182

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego rozbili największy w Zielonej Górze gang handlarzy narkotyków. Aresztowano już dziewiętnaście osób - powiedziała Radiu Zachód Barbara Zarzycka z lubuskiej policji.

Nad rozbiciem zorganizowanej grupy przestępczej CBŚ pracowało od maja ubiegłego roku do czerwca tego roku. Gangsterzy trudnili się nie tylko handlem heroiną, ale także wymuszeniami. Byli bardzo bewzględni i agresywni. Pierwszych członków gangu aresztowano w czerwcu tego roku. W tej chwili w areszcie jest już 19.

Na wolności pozostaje jeszcze 10. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego udowodnili, iż zielonogórski gang narkotykowy wprowadził do obiegu co najmniej 5 kg heroiny, z której możnaby było sporządzić 75 tysięcy działek.

Za handel narkotykami, nielegalne posiadanie broni oraz brutalne rozboje wszystkim członkom gangu grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Leonotis leonurus (wild dagga)


Hmmm... niby dwie rózne sprawy ale duzo podobieństw .




  • Etanol (alkohol)
  • Kannabinoidy
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

PROLOG:

T-10h

- [E] Szkoda, że Cię tutaj nie ma Milordzie... Co się tu dzieje. Przejebałem wszystkie bitcoiny na maszynach znowu. Całe 10 tysięcy poszło się jebać... A no i mam prawdziwy kwas i MDMA. Dałem Kebabowi przetestować to LSD i mówi, że to jakiś nbome, bo nie ma wizuali... Może przetestujesz?
- [A] No kusisz kusisz, zobaczymy, może wpadnę. Dawno mnie nie było...
[...]

  • Chelidonium majus (glistnik jaskółcze ziele)

Jaskółcze Opium
INFO ; 17 lat 65kg
DOŚWIADCZENIE : gałka , piguły ,diazepam ,ganja , alko ,nikotyna, kofeina , mieszanki ziołowe , DXM
SUBSTANCJA ; ususzone pomarańczowe mleczko glistnika jaskółczego ziela.

  • Grzyby halucynogenne

Jednej jesieni przyszedł do mnie kuzyn. miał ze sobą litrowy słoik grzybków i zapytał mnie (i moich braci), czy

chcemy spróbować. jak nie jak tak. wzięliśmy chleb, masło :) i grzyby i poszliśmy na siłownię miejscowego

budynku stowarzyszenia kulturalno oświatowego. oczywiście nigdy tu nie ćwiczyliśmy ale o tej porze nikogo tu

nie było. przygotowaliśmy sobie kanapki (po pięćdziesiąt) i po zjedzeniu poszliśmy do baru. tu po piwku i prosto

ze słoika jeszcze po 20. do tego paluszki :).