Wiek: 20lat
Dawka: Mały blancik zwinięty na szybko. Ja wiem jak duży? Jakieś 5 machów z niego było, chyba nie więcej.
Doświadczenie: etanol, tytoń (fajki i tabaka), herbata, yerba, kawa, konopie, dekstrometorfan, LSD, ecstasy, 2C-E

Ich prawowity właściciel, za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych, oferował sprzedaż LSD.
23-letni bytomianin został zatrzymany przez policjantów tuż po transakcji narkotykowej, której przedmiotem było 30 listków nasączonych substancją psychotropową LSD. W mieszkaniu mężczyzny kryminalni znaleźli ponad 900 porcji tego narkotyku. Mężczyzna usłyszał już zarzuty i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu teraz do 10 lat więzienia.
W zeszłym tygodniu bytomscy kryminalni zatrzymali mężczyznę, podejrzanego o handel i posiadanie ponad 900 listków nasączonych substancją psychotropową LSD. Środki odurzające warte są na czarnym rynku blisko 30 tys. zł. Mężczyzna, za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych, oferował sprzedaż LSD. Handlarz został ujęty w trakcie sprzedaży środków psychotropowych. Mężczyzna usłyszał już zarzut. Wobec bytomianina sąd zastosował trzymiesięczny tymczasowy areszt. Grozi mu teraz kara do 10 lat więzienia.
Wiek: 20lat
Dawka: Mały blancik zwinięty na szybko. Ja wiem jak duży? Jakieś 5 machów z niego było, chyba nie więcej.
Doświadczenie: etanol, tytoń (fajki i tabaka), herbata, yerba, kawa, konopie, dekstrometorfan, LSD, ecstasy, 2C-E
Zimny wrześniowy dzień 6 lat temu, A.D. 2011. Ekscytacja przed pierwszym występem jako DJ. Rozkręcająca się psychoza paranoidalna z rodzaju psychodelicznego flashbacka. Szał zwierzęcia, które opanowane lękiem atakuje.
"Kra, kra!" [...] Tego ranka wrony krakały jakoś tak osobliwie, jakby się antropomorfizowały, a człowiek-gawron dął w swój kruczoczarny dziób. Muzyka w telefonie też brzmiała nad wyraz krystalicznie, ostro, maleńki koncercik rozgrywał się w mojej rozgorzałej percepcji, ambientowe połacie przy zimnej, wrześniowej kałuży. Czekałam na pociąg. Przeszłam przez dziurę w siatce w stronę torów, było rano, to jeszcze za wcześnie na policyjne atrakcje, nikt nie był w stanie mnie przyfilować. Pociąg zatrzymał się z przeraźliwym świstem, zatkałam uszy tak mocno jak to było tylko możliwe.
Nastawienie do doświadczenia raczej pozytywne, chociaż wcześniej tego dnia mój nastrój wahał się od zadowolenia do żalu i złości. Moje mieszkanie, otoczenie bezpieczne, zatem byłam gotowa nawet na bardzo silne doznania.
Właściwie byłam już bliska rezygnacji z pisania tego raportu, ale ostatecznie po dzisiejszej lekturze zapisków innych użytkowników tego portalu jednak zmieniłam zdanie.
Komentarze