Bita śmietana tylko dla dorosłych. W Nowym Jorku jest jak alkohol

Zakaz nie ma związku z jej niezdrowym składem i kalorycznością, ale z dostępnymi w sprzedaży opakowaniami z podtlenkiem azotu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

wiadomosci.wp.pl
Barbara Kwiatkowska

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

139

Puszysty śmietankowy przysmak znalazł się na liście zakazanych produktów, niedostępnych dzieciom bez dozoru opiekunów. Żaden nastolatek nie kupi już sam naboju do przyrządzania w domu bitej śmietany. Zakaz nie ma związku z jej niezdrowym składem i kalorycznością, ale z dostępnymi w sprzedaży opakowaniami z podtlenkiem azotu.

Gaz, jaki kupić można w metalowych, srebrnych nabojach, zwanych whippetami, podobnych do tych powszechnie używanych w polskich domach do syfonów, może nie tylko wpływać na konsystencję produktów spożywczych i domowej chemii, ale też ułatwiać aplikację. Może też powodować efekty uboczne. Wdychanie go powoduje oszołomienie. Jak się okazuje, eksperymentująca z narkotykami młodzież widziała w tym środku łatwe do zdobycia substancje psychoaktywne.

Nowe przepisy, wprowadzone przez władze Nowego Jorku, zabraniają sprzedaży takiego produktu osobom, które nie ukończyły 21 roku życia. Takie samo obostrzenie dotyczy także alkoholu i tytoniu.

Jak donosi NBC4NewJork, w sklepach zaczęto legitymować nabywców nabojów. "Insider"podaje za Drug Anforcement Administration, że młodzi nowojorczycy stosują powszechnie naboje z podtlenkiem azotu jako inhalatorów. Wdychają gaz w celu wywołania efektów psychoaktywnych. To może powodować uszkodzenie części mózgu, odpowiedzialne za myślenie, poruszanie się, wzrok i słuch.

Senator stanu Nowy Jork, Joseph Addabbo z Queens, powiedział, że walczył o wprowadzenie ograniczenia dostępu i sprzedaży po tym, jak zaobserwował, że puste whippity zaśmiecają po weekendach miejskie ulice. To stało się plagą wielu wielkich miast - srebrne pojemniki leżą w centrach, pod klubami i dyskotekami, tak samo jak puste puszki i butelki po piwie i mocniejszych alkoholach.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

nastrój przed spożyciem raczej kiepski, obawiałam się bad tripu

Minął miesiąc
Wróciłam na kilka pięknych godzin do świata rodem z Alicji w Krainie Czarów.
Tradycyjnie o 13 spożyłam “grzyby szczęścia”, tym razem w nieco innej formie, mianowicie były one rozkruszone i pływały w soku cytrynowym, w ilości takiej samej jak ostatnim razem. Skład prawie identyczny, prawie bo dołączył R.
Po dłuższym czasie Wincenty zapytał;
- Czujesz już coś?
- Nic.
Znów byłam podekscytowna jak małe dziecko przed rozpakowaniem prezentu, ciekawa efektów eksperymentu z użyciem cytryn.

  • Benzydamina

Substancja: benzydamina





Poziom doswiadczenia: benzydamina – nigdy





Dawka i metoda: cholerka, jakies 2,8 paczki Tantum Rosa (6 na dwooch i troche zostalo) extrakcja metoda wodna :) + wpakowanie do kapsoolek po Ascoruticalu

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Tripraport

A różne bywały...

Wdech.... Wydech.... Wdech.... No dobra. Jestem już gotowy. Stoimy z Kleofasem jak zwykle oparci o drzewa. Pogoda jest w sam raz. Miejscówka wolna od niemalże wszelkich człowieczych dzieł (prócz telefonów, lufki... no i całej reszty...). Więc można nabijać. Mix bliżej nieznanych składników (choć producent przekonuje, że są to ekstrakty roślinne, wyłącznie naturalny bajer) twardo osiada we wnętrzu przyjemnie chłodnego szkiełka... Zakrywam wylot dłonią przed wiatrem, trochę się męczę z odpaleniem... Pierwszy buch.... O jaaaaa. Dochodzę do ciekawych wniosków.... Jakich?

  • 1P-LSD
  • Przeżycie mistyczne

SET: Borykałem się wtedy z depresją i lękiem społecznym. Ale wiedziałem czego oczekuję i byłem w dobrym nastroju. Był to mój 2 lub 3 raz. Ogólnie tripy traktowałem trochę jako kurację (skuteczną, warto dodać, bo dzisiaj - niecałe pół roku później - depresja już prawie odeszła). SETTINGS: Przyjemny dzień, wczesna wiosna. Byłem sam w domu, który dzielę z drugą połówką i paroma przypadkowymi osobami. Wszyscy byli w pracy, więc miałem dwa piętra do dyspozycji.

Wygląda na to, że mój raport będzie pierwszym po 1P-LSD. Niby 150 ug to niewiele, ale ta substancja działa krócej i intensywniej niż jej sławna kuzynka.


Jak zawsze nagrałem swoja podróż; a przynajmniej jej część, zachowując około 40 minut audio i wideo. Wszystkie teksty w cudzysłowach pochodzą z nagrania i, zgodnie z najlepszymi zasadami gonzo dziennikarstwa, są bliskie oryginału, ale bliższe idei. Jak zresztą cały raport.