Berlińscy Zieloni chcą dekryminalizacji kokainy, ecstasy i amfetaminy

Berlińscy Zieloni chcą nie tylko zalegalizować marihuanę, ale także zdekryminalizować w stolicy twarde narkotyki imprezowe, takie jak kokaina, ecstasy i amfetamina.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

dojczland.info

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

121

Berlińscy Zieloni chcą nie tylko zalegalizować marihuanę, ale także zdekryminalizować w stolicy twarde narkotyki imprezowe, takie jak kokaina, ecstasy i amfetamina.

„Prawo do odurzania się powinno być oczywistością”

„Prawo do odurzania się powinno być oczywistością w takim mieście wolności jak Berlin” – ogłosił w piątek lider Partii Zielonych Werner Graf na krótko przed tzw. paradą konopną w sobotę w Berlinie.

Dlatego w Berlinie należy umorzyć postępowanie karne nawet w przypadku posiadania mniejszych ilości twardych narkotyków – tak jak to się dzieje w przypadku przetworów konopi, takich jak marihuana. W niektórych innych krajach związkowych jest to powszechna praktyka w przypadku grama kokainy lub niewielkiej ilości ecstasy.

Ponadto Zieloni chcą, aby policja nie prowadziła dochodzeń w sprawie znalezienia marihuany o wadze do 15 gramów. Już teraz „joint w parku” nie powinien być ścigany przez policję, a marihuana nie powinna być konfiskowana. „Kryminalizacja użytkowników narkotyków jest reliktem z ostatniego tysiąclecia i musi się skończyć”, powiedział Graf.

Sprzeciw ze strony CDU

Zdecydowany sprzeciw zgłosiła CDU, która zarzuciła Zielonym „lobbowanie na rzecz dilerów i przestępczości zorganizowanej”. „Berlińscy Zieloni są na niebezpiecznej dla życia złej drodze” – powiedział berliński polityk CDU ds. wewnętrznych Frank Balzer. W ostatnich latach Berlin „jeszcze bardziej umocnił się jako centrum narkotykowe”, tereny zielone takie jak Görlitzer Park są „rajem dla dilerów” – ze szkodą dla odwiedzających i mieszkańców. „Berlin nie potrzebuje większego rozluźnienia, ale zmiany kursu w polityce narkotykowej”.

Unia Federalna również nie ma zbyt dobrego zdania o planach Zielonych. „Unia bezwzględnie odrzuca legalizację kokainy, ecstasy i amfetaminy. Propagowane przez berlińskich Zielonych prawo do odurzania się twardymi, imprezowymi narkotykami może być tylko kiepskim żartem. Postulaty Zielonych mogą szybko kosztować życie. Imprezowe narkotyki mają poważne skutki uboczne i mogą być śmiertelne. Skutki zniesienia berlińskiej strategii „zero tolerancji” widzi każdy w Görlitzer Park czy Hasenheide. Zamiast zająć się wieloma realnymi problemami Berlina, berlińscy Zieloni najwyraźniej uciekają się do zażywania twardych narkotyków – powiedział rzecznik ds. polityki prawnej grupy parlamentarnej CDU/CSU w niemieckim Bundestagu prof. dr Günter Krings.

Obecnie, jeśli policja w Berlinie znajdzie przy kimś marihuanę, wszczyna wstępne dochodzenie. Jeśli jednak znaleziona ilość jest mniejsza niż 10 gramów, prokuratura z reguły wstrzymuje śledztwo, a jeśli jest mniejsza niż 15 gramów, śledztwo jest zwykle umarzane.

Rząd federalny, składający się z SPD, Zielonych i FDP, planuje częściowe dopuszczenie marihuany i wprowadzenie kontrolowanej dystrybucji narkotyku dla dorosłych w celach konsumpcyjnych w niektórych sklepach. Projekt ustawy w tej sprawie ma być przedstawiony pod koniec roku.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne


.


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


.


jesli kiedys napisze z tego trip report, to znaczy, ze wszystko


poszlo na


marne...

  • 1P-LSD
  • Tripraport

Długo oczekiwany trip z przyjacielem. Sobotnie popołudnie.

Na ten trip czekaliśmy z P. już jakiś czas. W końcu ostatni wspólny był kilka miesięcy temu, a przez ten czas tylko koks i krysztau w nos. I alkohol. Dzień wcześniej testowałem nowy dysocjant MXiPr, który najwidoczniej miał wpływ na działanie kwasa.

Miałem przygotowany już jednen blotter, zamówiłem dwa kolejne i pozytywnie się nastawiłem. Narzeczona wyjechała do mamy więc mieliśmy dom dla siebie. Około piętnastej wrzuciliśmy po 1 i 1/4 blottera, odpaliliśmy "The Big Lebowski" i ułożyliśmy się wygodnie na kanapie.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

na początku dom, potem las; wieczór i noc z 29 na 30 grudnia 2009; nastawienie pozytywne

Jadłem ja, mój brat i kumpel. Dla mnie i brata to był pierwszy raz, kumpel jadł już parę razy. Zdecydowaliśmy jeść po półtora kartonika na głowę. Około 18:00 wrzuciliśmy pod język i czekaliśmy na efekty, rozmawiając. Po około 50 minutach wokół ekranu monitora zacząłem widzieć lekką poświatę. Kumpel powiedział, że po tym zwykle poznaje, że zaczyna się luta. Mieliśmy już wychodzić, a tu dzwonek do drzwi. Kumpel mówi "cinżko". Bo już zaczęła się niemała śmiechawka. A ja twardo, idę otworzyć. To dozorca, rozdający jakieś kartki. Mówi mi, żebym się wyraźnie podpisał.