Badanie: CBD przynosi ulgę w depresji i niepokoju szybciej niż popularne leki psychotro

Wyniki wskazują, że CBD może stanowić nowy, szybko działający lek przeciwdepresyjny działający w wyniku zwiększania serotoninergicznej i glutaminowej sygnalizacji kory poprzez mechanizm zależny od receptora 5-HT 1A

CBD to jeden z najbardziej popularnych kannabinoidów. Przypisuje mu się wiele właściwości – począwszy od wspierania terapii przeciwnowotworowej, przez łagodzenie stanów zapalnych, łagodzenie drgawek występujących przy padaczce lekoopornej, działanie neuroprotekcyjne, po łagodzenie stanów napięcia nerwowego oraz działanie antydepresyjne. Kannabidiol (CBD) wykazuje właściwości przeciwlękowe, które zostały potwierdzone w wielu testach behawioralnych, jednak jego potencjał w leczeniu depresji został słabo zbadany. Przeprowadzono wstępne badania, których wyniki są bardzo obiecujące.

Leczenie depresji

Możliwości farmakologiczne leczenia depresji są ograniczone. Popularne leki z grupy SSRI (np. fluoksetyna) oddziałują na poziom serotoniny zwiększając go, jednak potrzeba kilku tygodni, aby pacjent zauważył znaczącą różnicę. Objawy depresji wracają po odstawieniu leków, a długotrwałe stosowanie niektórych z nich prowadzi do uzależnienia. Także lista potencjalnych efektów ubocznych jest długa. Statystyki pokazują, że ok. 30% osób zażywających tego typu leki nie odczuwa żadnej poprawy. W tej grupie pacjentów nie odnotowuje się zmniejszenia objawów depresji nawet przy zwiększonej dawce.

Alternatywne metody leczenia depresji

Istnieją także alternatywne, naturalne metody leczenia depresji. Wiele osób zauważa poprawę w wyniku stosowania 5-HTP. Dużo słyszy się także o historiach pacjentów, którym marihuana pomogła w walce z depresją. Do niedawna uważano, że to dzięki relaksującym i psychoaktywnym właściwościom THC. Jednakże najnowsze badania odkrywają przed nami inną prawdę. To kannabidiol CBD, niepsychoaktywny składnik konopi, jest głównym sprawcą poprawy nastroju.

CBD zostało zbadane bardziej szczegółowo w ostatnich latach. Przez wielu postrzegane jest jako cudowna substancja ze względu na jego niesamowitą skutecznością, jeśli chodzi o leczenie epilepsji różnego pochodzenia. Obecnie wszystko wskazuje na to, że CBD jest bardzo skutecznym środkiem przeciwdepresyjnym.

Szczegóły badania

W celu lepszego poznania właściwości antydepresyjnych CBD przeprowadzono badania. Były to testy behawioralne (na otwartym terenie i preferencji sacharozy) oraz testy neurochemiczne (mikrodializy i autoradiografii funkcjonalności receptora 5-HT1A) sprawdzające skuteczność leczenia CBD.

Badanie zostało przeprowadzone na myszach OBX (myszy, które są operacyjnie modyfikowane, aby służyć jako podstawa do testowania leków przeciw depresji). Stwierdzono, że u myszy, którym podano CBD nastąpiła niemal natychmiastowa poprawa ich stanu – około 30 minut po wstrzyknięciu myszom CBD obserwowano mające nadpobudliwość i anhedonię (brak lub utrata zdolności odczuwania przyjemności), które są objawem zaburzeń lękowych i depresji u ludzi.

Mikrodializy in vivo wykazały, że podawanie CBD znacznie zwiększyło poziom serotoniny i glutaminianu w korze przedczołowej w różny sposób, w zależności od stanów emocjonalnych i czasu trwania leczenia.

Ten wzmacniający na poziomie neuroprzekaźników efekt występujący bezpośrednio po pierwszym zastrzyku CBD podkreśla niezwykłą szybkość przeciwdepresyjnego działania kannabinoidu.

Ponadto zmiany adaptacyjne funkcje przed i postsynaptycze receptora 5-HT1A stwierdzono również po długotrwałym stosowaniu CBD.

,,Nasze wyniki wskazują, że CBD może stanowić nowy, szybko działający lek przeciwdepresyjny działający w wyniku zwiększania serotoninergicznej i glutaminowej sygnalizacji kory poprzez mechanizm zależny od receptora 5-HT 1A” – napisali naukowcy.

Oceń treść:

Average: 9.9 (7 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-P
  • Tripraport

spotkanie ze zdołowanym znajomym, z którym znamy się jak stare konie. Chęć otwarcia się na niecodzienność, wyabstrahowanie się z zelżałych wglądów. Całość tripa: bezpiecznie mieszkanie, dobra muzyka, park nocą.

Shulgin pisał, że 8 mg to mało, że się wymęczył fizycznie, ale zaskoczony był łatwością komunikacji z drugą osobą w trakcie tripa. Z grubsza potwierdzam.

Spotkaliśmy się wieczorem, zrobiliśmy zakupy, w tym jakiś nabiał na czas "po". Od znajomego dostaliśmy wcześniej 32 mg 2-CP. Proszek w domu rozpuściliśmy zgodnie z regułami sztuki w małej wódeczce, podzieliliśmy na pół, i znów na pół, co dawało 8 mg w ćwiartce płynu (nie w ćwierce wódki, bo nie chcieliśmy się najebać, tylko w jednej czwartej tego, co było, a było jakieś 100 ml). W smaku wódka oczywiście obrzydliwa.

  • Alprazolam
  • Fluoksetyna
  • Użycie medyczne

Leczenie psychiatryczne.

W wyniku ciągłego stresu związanego przede wszystkim z chorą ambicją i całym procesem edukacji, a także w wyniku przykrych doświadczeń z dzieciństwa (przez które popadłem w depresję), w pewnym momencie życia zdecydowałem się na terapię. Nie byłem pewien czy od razu chcę udać się do psychiatry. Na początek wybrałem psychologa. Niestety - albo miałem pecha przy wyborze albo po prostu to nie jest dla mnie. Od jednego z psychologów usłyszałem, że mogę być opętany....Dlatego właśnie zrezygnowałem z tego hmmm...'leczenia'. Udałem się do psychiatry.

  • Dimenhydrynat

Nazwa substancji: Aviomarin (Dimenhydrinate)

Doswiadczenie: thc, mdma, amfetamina, lsd, kokaina, zolpidem

Dawka: 10 tabsow (2 opakowania)

Set & Setting: Bylem w wypoczety, oczekiwalem halucynacji, jedzone u kolegi w mieszkaniu


  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Własny dom z pozytywnym nastrojem

Zjedzenie acodinka było po eraz kolejny decyzją spontaniczą którą zdeterminowała nuda, zadaje sobie pytanie czy już jestem uzależnionym ćpunem czy tylko osobą która lubi spędzać kreatywnie czas, jednak po zjedzeniu całej paczki trudne pytania odeszły w niepamięć, zjadłem całe świństwo o godzinie 21:00 podczas tripa towarzyszy mi astralnie znajoma którą nazwę E.

Sumienie jednak po zjedzeniu nadal przez chwilę nie dawało mi spokoju "znów ćpunie jeden zamiast narysować coś ładnego na portfolio to bawisz się w jednodniowego turystę, ty chory pojebie..."