Amfetamina za kioskiem

Reporterzy "Dziennika" nie mieli problemów z kupnem narkotyków w Gdańsku!

Anonim

Kategorie

Źródło

Dziennik Bałtycki

Odsłony

9260
Ile chcecie tej amfetaminy? Grama, może pół? Chodźcie ze mną za kiosk, to dostaniecie - powiedział nam narkotykowy diler z dworca PKS w Gdańsku. Nasi reporterzy sprawdzili wczoraj jak łatwo można kupić narkotyki w Gdańsku. Wystarczyła chwila, a wychudzony mężczyzna wyciągnął z portfela biały proszek i wcisnął nam go do kieszeni.
- Nie chce mi się wierzyć, że nie mieliście żadnych problemów z kupnem narkotyków - mówi jeden z gdańskich policjantów. - Zwykle sprzedają "towar" ludziom zaufanym.
Około godz. 13 pojawiamy się na dworcu PKS w Gdańsku. Chcemy kupić marihuanę. Podchodzimy do młodego chłopaka siedzącego przy drzwiach wejściowych do hali biletowej. Od razu widać, że jest narkomanem.
- Możesz załatwić jakąś trawkę? - pytamy.
- Nie, ja nie mam. Ale zapytajcie stojących tam dalej - chłopak pokazuje na grupkę młodzieży. - Tylko że z trawką to tutaj ciężko.

Od wskazanej grupy po chwili odłącza się mężczyzna. Podchodzimy i pytamy o narkotyki.
- Szukamy czegoś do palenia, może być marihuana?
- No nie wiem, a co wyście za jedni? - pyta podejrzliwie. - Nie znam was. Skąd mam wiedzieć, czy nie jesteście z policji.
Po chwili rozmowy mężczyzna przekonuje się do nas.
- OK! Trzydzieści złotych za gram - mówi. - Chodźcie za mną.
Idziemy ulicą 3 Maja w kierunku cmentarza. Po kilkuset metrach zatrzymujemy się przy schodach prowadzących pod górę w las.
- Zaczekajcie chwilę. Ale najpierw zaliczka 10 zł.
Wręczamy banknot. Człowiek znika. Po chwili pojawia się i mówi, że musimy jeszcze zaczekać, bo są pewne problemy. Odchodzi, ale tym razem już nie wraca. Straciliśmy pieniądze.
Wracamy na dworzec.
- Co? Naciągnęli was? - pyta inny narkoman z dworca. - Oni są z tego znani. Wielu tak się dało nabrać.
Pytany czy u niego możemy coś kupić, odpowiada, że bez problemu, ale tylko heroinę i amfetaminę.
- Jeżeli chodzi o marihuanę, to muszę pojechać na osiedle i załatwić. Będę o 16.30 i wam przywiozę.
O godz. 16.30 ponownie wracamy na dworzec. Umówionego dilera nie ma. Są jednak inni. Podchodzimy.
- Co możecie załatwić od razu? - pytamy. - Śpieszy nam się.
- Mam amfę - mówi starszy mężczyzna.
- Może być.
Człowiek prowadzi nas za pobliski kiosk z prasą. Amfetaminę ma zapakowaną w plasitkowy woreczek. Całość schowana w portfelu. Płacimy 30 zł i odchodzimy.
Po powrocie do redakcji natychmiast dzwonimy na policję. Mamy się stawić w najbliższym komisariacie. Dokonując zakupu popełniliśmy bowiem przestępstwo. Musimy złożyć zeznania i zostać przesłuchani.
- Takie są procedury. Może zeznania reporterów "Dziennika" pozwolą ująć dilerów z dworca - mówi jeden z policjantów. - Na pewno dostaliśmy od was dodatkowy trop.
- Dilerów łapiemy bardzo wielu. Co chwila pojawiają się jednak nowi - mówi Gabriela Sikora, rzecznik KWP w Gdańsku. - Poprzez tych drobnych handlarzy próbujemy dotrzeć do tzw. grubych ryb. To bardzo trudne. A oni są najważniejszym ogniwem w tym procederze.

(Jul, ph)

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

macthc (niezweryfikowany)

gadaja, ze przez małych handlarzy chca dotrzec do grubych ryb (hahhahahha). Grubym rybom to policja i CBŚ moga naskoczyć na siura:P &quot;...wiadomo, ze w sieci wpadaja tylko płotki, a rekiny sa bezkarne i śmieja sie ukradkiem... &quot; -Kazik <br>Jakby do mnie podeszli i chcieli ziola kupic to bym gówna krowiego w samare najebał i spylił za 30 zeta:)
eL_zy_EeR (niezweryfikowany)

bez sensu. przeciez to przestepstwo, powinni zostac tymczasowo aresztowani, jak ja czy ktos inny by qpil to odrazu areszcik, termin i do sadu, dupki zasrane:( <br>teraz jak ktos was zlapie ze cos qpiliscie to mowcie ze macie znajomych w gazecie i pomagacie w robieniu artykulu o narkotykach, lub cos w tym stylu
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Przypałowcy! Hahaha! (Jeśli to prawda) Mi się wydaje, że to ściema. Ja tam nigdy żadnych narkomanów nie widziałem.</p>
kapel[u]tek (niezweryfikowany)

...nie wiedzialem ze sa takie numery!!! <br>Myslalem, ze narkotyki sa tylko w Holerandii, czy jak jej tam. Ale ze tu, u nas, pod sraka orla bialego. No, no. <br>;))) <br> <br>Wczoraj podobnie mialem ze zdobyciem marchewki, nachodzilem sie strasznie, i nigdzie dobrej marchewki nie moglem zdobyc. Dealerzy krecili nosem, a jakie ceny?!!! Boj sie Boga!!! <br> <br>kapelutek.
df (niezweryfikowany)

bez sensu. przeciez to przestepstwo, powinni zostac tymczasowo aresztowani, jak ja czy ktos inny by qpil to odrazu areszcik, termin i do sadu, dupki zasrane:( <br>teraz jak ktos was zlapie ze cos qpiliscie to mowcie ze macie znajomych w gazecie i pomagacie w robieniu artykulu o narkotykach, lub cos w tym stylu
wychudzony bronek (niezweryfikowany)

- dziendobry, poprosze rowerek, zielony, trójślad, dla 3-latka. <br>- nie mam, ale są rosyjskie lodówki. <br>- może być <br> <br>&gt;&gt;&gt; normalka? <br> <br> <br> <br>
triple og (niezweryfikowany)

10 zł zaliczka, jasne, dali 3 paki i wała dostali, <br>a poźniej dostali wała bo za 3 paki kupili sciemnioną połówke amfy, no i jeszcze wkurwiło mnie zdanie : &quot;wystarczyła chwila a koles wyviągnął z kieszenie biały proszek &quot; <br>toż jest tam napisane ze najepierw dostali wała. a poza tym ile moze trwac wyciągnięcie pakietu z portfela ? godzine ?
HaWooDePe (niezweryfikowany)

- Możesz załatwić jakąś trawkę? <br>hehe po tym poznac ze ktoc nie wie OCB :) <br>_____________________________________ <br>niewiedza powoduje niechec ...
Gruby (niezweryfikowany)

Czemu złapała pśarnia
*************** (niezweryfikowany)

Czemu no co
LaSziDo (niezweryfikowany)

po pierwsze [primo] - &quot;..bo wiadomo że w sieci wpadają tylko płotki, rekiny są bezkarne i śmieją się iukradkiem - więc 5 lat za posiadanie 1000.000 - używanie!... &quot; Kazik Staszewki poeta podziemia <br> <br>po drugie [primo] - OK! Trzydzieści złotych za gram - mówi. - Chodźcie za mną. <br>Idziemy ulicą 3 Maja w kierunku cmentarza. Po kilkuset metrach zatrzymujemy się przy schodach prowadzących pod górę w las. <br>- Zaczekajcie chwilę. Ale najpierw zaliczka 10 zł. <br>Wręczamy banknot. Człowiek znika. Po chwili pojawia się i mówi, że musimy jeszcze zaczekać, bo są pewne problemy. Odchodzi, ale tym razem już nie wraca. Straciliśmy pieniądze. <br> <br>I TO CHYBA WSZYSTKO MÓWI ZA SIEBIE !! ALE SIĘ ZAĆPALI PEWNIE CAŁA REDAKCJA NAŚRUTOWANA JAK BĘBEN ROLLINGSTONESÓW
makijaz (niezweryfikowany)

- Możesz załatwić jakąś trawkę? <br>hehe po tym poznac ze ktoc nie wie OCB :) <br>_____________________________________ <br>niewiedza powoduje niechec ...
Tomus (niezweryfikowany)

A ja szukalem po calym gdansku i nikt mi nie zaproponowal, co za skandal i chamstwo, czemu jakis dziennikarz ma latwiej niz ja, oczywiscie wiadomo iz to mi jedynie potrzebne do celow naukowych... Czy kropki aby bylo czuc sarkazm i smieszek he he, to straszne chodze po cal gdsnsku i nie moge znalesc za zadnyn kioskiem nikogo, ale sie nie poddam ....
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

nazwa substancji- THC


poziom doświadczenia użytkownika- intermediate (thc regularnie, xtc, sporadycznie


dawka, metoda zażycia- 1g na dwoch


"set & setting"- wlasny pokoj



  • Pierwszy raz
  • Pregabalina

Dobry humor, dużo energii, piękna pogoda, w sumie zajebisty dzień to był.

Był piękny dzień, wyspałem się, zjadłem śniadanie, poszedłem na zakupy, ale mniejsza z tym, bo chociaż jakoś to wpłynęło na trip, to do niego niewiele to wnosi.

 

Była godzina 15, gdy zacząłem otwierać kapsułki i wrzucać ich zawartość do szklanki. Po wydobyciu całego proszku z kapsułek zalałem go coca-colą, po czym wymieszałem, było to pierwsze 1200mg. Gdzieś wcześniej wyczytałem, że bez tolerki pregabalina powoduje dysocjację, w tym cevy i oevy, więc chętnie spożyłem miksturę, jednocześnie połykając złożone z powrotem kapsułki, żeby nic się nie zmarnowało.

 

  • MDMA (Ecstasy)

I kolejna impreza techniczna z pod znaku CITYBEATS tym razem gościem była Gizelle, miejsce bibki (dom działkowca) masakrycznie wypasione a to dzięki idealnej izolacji od otoczenia :) fajny undergroundowy klimacik ;). Bibka była wypasiona pod względem muzy i ludzików z których duża część to były mi dobrze znane mordki (Pozdrowionka dla wszystkich bibowiczów). Pozatym była cudna pogoda, nawet ognisko było hehe czegoś takiego jeszcze nie widziałem - istne acidowe ognicho, które płonęło tuż przed lokalem z którego dochodził rytmiczny pulsujący bicik :D mmmmmmm.

  • LSD-25
  • Tripraport

Kopenhaga, piękny dzień, pozytywne nastawienie.

Liczymy spadających Duńczyków

Leżymy na dachu kopenhaskiej gliptoteki, spoglądając na ludzi drących się obok, w Tivoli. Kiedy kolejka górska irracjonalnie zwalnia, kiedy spadający swobodnie wagonik zdaje się toczyć powoli w dół, kiedy kręcący się obok ludzie zaczynają ruszać się jak muchy w smole, decydujemy, że pora iść dalej.

* * *

Kiedy zeszłego poranka zaproponowałem żonie, żebyśmy poszli do Tivoli, spojrzała na mnie krzywo i zapytała:

— I będziesz chciał jeździć na karuzelach?

randomness