Amfetamina odnaleziona u 16-latka

Policjanci zabezpieczyli należące do 16-latka "kryształki, które w swoim składzie zawierały amfetaminę". Odnaleźli je w mieszkaniu nieletniego podczas interwencji związanej z agresywnym zachowaniem 16-latka wobec domowników.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Policja Lubelska

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

499

Policjanci zabezpieczyli należące do 16-latka kryształki, które w swoim składzie zawierały amfetaminę [???]. Odnaleźli je w mieszkaniu nieletniego podczas interwencji związanej z agresywnym zachowaniem 16-latka wobec domowników. O jego dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.

Policjanci z zamojskiej komendy interweniowali wobec 16-latka, który po powrocie do domu złość i zdenerwowanie wyładowywał na najbliższych. W trakcie podjętych wobec nieletniego czynności policjanci odnaleźli należące do niego pudełko po kremie kosmetycznym, a w jego dnie ukryty foliowy woreczek z szarymi kryształkami. Natomiast w pokoju zajmowanym przez 16-latka odnaleźli elektroniczną wagę.

Nastolatka załoga karetki pogotowia przewiozła do szpitala. Po nocy spędzonej w placówce służby zdrowia mógł wrócić do domu. Znalezione przedmioty zostały procesowo zabezpieczone i przewiezione do komendy. Policyjny tester wykazał, że kryształki w swoim składzie zawierają amfetaminę.

Zebrana w tej sprawie dokumentacja zostanie przekazana do sądu rodzinnego, który rozpatrzy sprawę 16-latka i zadecyduje o jego dalszym losie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Szkoda chłopaka...
Aaa (niezweryfikowany)

Do poprawczaka gówniarza, może go tam rozumu nauczą.
Aaa (niezweryfikowany)

Do poprawczaka gówniarza, może go tam rozumu nauczą.
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina


Hmmmm... skoro wszyscy pisza to i ja tezzzzz...

Aha, sorrki z gory za wszelkie potkniecia itede ale troszki mi

sie łapki trzęsą...

Ale to nie moja wina tylko fety :D

  • AM-2201
  • Bad trip
  • Odrzucone TR

Nastawienie pozytywne i zbliżające się wakacje.

 

Godzina: 16:00

Razem z ziomkiem wychodzę ze szkoły wszystko ogarnialiśmy i ruszamy do lasku. Słonecznie, byłem wtedy jeszcze początkujący jeżeli chodzi o MJ, worek dosyć dobry pachnie na kilometr.

Godzina: około 17:00

Nakówam 1 lufę palę palę, i po chwili wjazd na głowę, nawet miło było na początku ale jak zajaraliśmy jeszcze lufę nie wiedziałem co jest pięć. Pamiętam że stałem i jakbym zasnął na stojąco, strasznie mnie zmuliło. Posiedziałem jeszcze trochę z kumplem i poszedłem w stronę przystanku.

  • Pierwszy raz
  • Powoje

Set: zmęczony umysł jaki ciało po długim spacerze przez rynek, dobry humor Setting: Rynek główny Wrocław; muszę mówić coś więcej ?

Na początku dodam, że był to mój pierwszy raz z psychodelikami. Spodziewałem się czegoś bardziej energicznego, czegoś co będzie przyjemne i odmulające, ale wyszło jak wyszło. A i godziny będą podawane na pamięć; nie będę dodawał przy każdej godzinie "ok.".

 

18:00 - Godzina przyjęcia. Pogryzłem i połknąłem nasiona (w ilości ok. 3,5g) w hotelu razem z 2 kolegami. Smak nie był tak zły jak opisywali go inni testerzy. Co prawda był gorzki ale wystarczyła zwykła woda żeby przełamać gorycz i ją zneutralizować.

  • Inne
  • Pierwszy raz

Spontan. Nastawienie: mieszanka wielkiego przerażenia z jeszcze większą ciekawością. Start: piwnica w bloku Z, przejście długą drogą, dom T. Nastój: dobry, lekko przestraszona. Otoczenie: najlepszy przyjaciel (T) i jego kumpel (Z).

Lato, upał, oczekiwanie na ukochanego (był w Irandii). Nagle dzwoni telefon. T, ogarnia mnie, że ma coś dobrego i że chce pokazać mi coś czego nigdy pewnie nie będę miała okazji przeżyć. Jeśli chodzi o jakie kowiek doświadczenie na tamten czas to mogę powiedzieć, że często piłam alko i popalałam papierosy, więc ciężko było mi od razu zgodzić się na to by spróbować lub nie. Ciekawość jak zawsze zwyciężyła, było koło 20.30 więc poszłam szybko z domu by nikt mnie nie zatrzymał.

randomness