Amfetamina odnaleziona u 16-latka

Policjanci zabezpieczyli należące do 16-latka "kryształki, które w swoim składzie zawierały amfetaminę". Odnaleźli je w mieszkaniu nieletniego podczas interwencji związanej z agresywnym zachowaniem 16-latka wobec domowników.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Policja Lubelska
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

486

Policjanci zabezpieczyli należące do 16-latka kryształki, które w swoim składzie zawierały amfetaminę [???]. Odnaleźli je w mieszkaniu nieletniego podczas interwencji związanej z agresywnym zachowaniem 16-latka wobec domowników. O jego dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.

Policjanci z zamojskiej komendy interweniowali wobec 16-latka, który po powrocie do domu złość i zdenerwowanie wyładowywał na najbliższych. W trakcie podjętych wobec nieletniego czynności policjanci odnaleźli należące do niego pudełko po kremie kosmetycznym, a w jego dnie ukryty foliowy woreczek z szarymi kryształkami. Natomiast w pokoju zajmowanym przez 16-latka odnaleźli elektroniczną wagę.

Nastolatka załoga karetki pogotowia przewiozła do szpitala. Po nocy spędzonej w placówce służby zdrowia mógł wrócić do domu. Znalezione przedmioty zostały procesowo zabezpieczone i przewiezione do komendy. Policyjny tester wykazał, że kryształki w swoim składzie zawierają amfetaminę.

Zebrana w tej sprawie dokumentacja zostanie przekazana do sądu rodzinnego, który rozpatrzy sprawę 16-latka i zadecyduje o jego dalszym losie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
Szkoda chłopaka...
Aaa (niezweryfikowany)
Do poprawczaka gówniarza, może go tam rozumu nauczą.
Aaa (niezweryfikowany)
Do poprawczaka gówniarza, może go tam rozumu nauczą.
Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa

Znajomy zerwał kilka liści bielunia meksykańskiego z krzaka w ogrodzie botanicznym. Zrobił z tego wywar (najzwyklej w świecie gotując liście z wodą przez kilkanaście minut) i trochę wypił, potem wypił jeszcze trochę. Ponieważ jego doznania były dość interesujące (w jego odczuciu), ja, on i jeszcze trzy dziewczyny postanowiliśmy na drugi dzień sprobować tego co mu zostało.


  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Byłem otwarty na nowe doświadczenie, z lekkimi obawami. Podróż miała miejsce w drewnianej chatce w górach, pod lasem z dala od cywilizacji. Moi dwaj towarzysze, doświadczeni w przyjmowaniu tej substancji, otaczający ciepłem, i dający poczucie bezpieczeństwa. Muzyka pozytywna, snująca się powoli. Album solowy "Fever Ray", którego już nigdy nie zapomnę.

 

Doświadczenie nadchodziło bardzo wolno, jak na palcach po jakiejś godzinie od wzięcia pierwszej dawki. Zaczęło się od dziwnego kojarzenia rzeczy znajdujących się w pomieszczeniu. Tylko gra wyobraźni i skojarzeń. Majtki na sznurku miały coś wspólnego z twarzą, albo napis na butelce Sprite bardzo domagał się przeczytania. Brzmiał on „DUŻO, DUŻO”. Potem zobaczyłem, że łóżka nie są do siebie równolegle. To wszystko można określić jako niesamowite wyostrzenie uwagi na szczegóły z otoczenia.

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Chciałem tylko odlecieć, jak najdalej od wszystkiego.

Ponad rok nie brałem żadnego aptecznego syfu, niestety przypomniałem sobie o tym, przeglądając Internet. Trafiłem na jakąś informację o opioidach. Przeczytałem kilka linijek tekstu, który pomimo przeczytania nie włożył do mojej głowy żadnej informacji, zamyśliłem się o tym, że dawno już nie brałem niczego z apteki. Nie byłbym w stanie przeżyć tego okresu bez czegoś innego i z całą pewnością zastąpiłem sobie to chociażby amfetaminą i inną chemią. Będąc na przymusowym odwyku od dwóch miesięcy, coś pękło we mnie i nie byłem już w stanie chować się przed aż nadto szarą rzeczywistością.

  • Dekstrometorfan

Set & Settings: Właściwie żadne... Byłem chory i leżakowałem w łóżku z ciekawości zapodałem 450[mg]DXM i czekałem co będzie dalej ...

Substancja: 450 dxm.

Exp: Marihuana, Gałka muszkatołowa, Dekstrometorfan, Aviomarin

Waga i wiek: 21 lat, 60kg

TR:

Pierwszy kontakt z DXM, bardzo bardzo spontaniczny, co ma swoje plusy i minusy... miałem dużo szczęścia - bo nic w życiu nie przygotuje nas na takie wrażenia i taki stan świadomości jaki niesie ze Sobą Dekster.