Kokaina w bananach. Celnicy przechwycili 700 kg narkotyków

Funkcjonariusze holenderskiej służby celnej skonfiskowali dużą dostawę zakazanych substancji. Narkotyki były ukryte w transporcie z owocami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

online-mafia.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

89

Funkcjonariusze holenderskiej służby celnej skonfiskowali dużą dostawę zakazanych substancji. Narkotyki były ukryte w transporcie z owocami.

Jak informują lokalne media, w miniony piątek do portu w Rotterdamie trafił kontener wysłany z Kolumbii. Celnicy sprawdzili dostawę, dzięki czemu udaremnili przemyt narkotyków do Europy.

Razem z bananami do Holandii wysłana została kokaina o wadze 700 kilogramów. Wartość zabezpieczonych narkotyków została oszacowana na ponad 52 miliony euro.

Tydzień wcześniej w tym samym porcie służby zabezpieczyły kolejne 220 kilogramów kokainy. Tym razem narkotyki znajdowały się w sportowych torbach, które schowano w morskiej szafce z boku tankowca. Narkotyki pochodziły z Brazylii.

Dla przemytników i karteli narkotykowych Holandia to główne państwo wykorzystywane do szmuglowania nielegalnych substancji z Ameryki Południowej do Europy. Każdego roku wzrasta liczba ujawnionych i skonfiskowanych dostaw.

W 2020 roku w samym Rotterdamie służby przechwyciły rekordową ilość blisko 41 ton kokainy. Dla porównania w 2014 roku rekord wynosił zaledwie 7,5 ton.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Otoczenie starych, dobrych znajomych; domek na Kaszubach.

Psychodeliki wkradły się do mojego życia zupełnie niespodziewanie. Pamiętam siebie sprzed trzech lat i muszę przyznać, że kiedyś nie do uwierzenia było dla mnie zażywanie tak mocnych substancji. Los miał najwidoczniej w stosunku do mnie nieco inne plany. Stało się, ciekawość i fascynacja ostatecznie wygrała z silną wolą. Dnia 18 października postanowiłem zjeść te owiane mistyczną tajemnicą, niepozorne grzybki. Duża ilość jak na pierwszy raz wynika z tego, iż dzień wcześniej zarzuciliśmy z kolegą po półtora blottera miksu 25B/25C-NBOMe.

  • 2C-E

Substancja przyjmowana: 2-ce pod postacią kapsułek o nazwie LZD z Smartszopu (2 kapsułki- ilość bliżej nie określona, według wpisów na forum mogło to być 10-20mg) –pierwszy raz

S&s: las, dom, sklep, dom kumpla, dwór

Wiek: 17

Exp: alko (parenaście razy), mj (bardzo wiele razy), dxm (2 razy), kilka razy różne mieszanki „ziołowe”

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

wcześniejszy powrót ze szkoły, wolna chata, chęć odcięcia się od wszechobecnych problemów, dobry, luźny mood.

Raport pisany po fakcie. Musiałam ochłonąć, aby móc opisać moje wrażenia jak najdokładniej. Miłej lektury kochani. 

 

Gdybym zapytała się kogoś z was czy robię dobrze, sięgając po opio, mając zerowe doświadczenie z substancjami odurzającymi, powiedzielibyście, że nie warto, że to nieprzemyślane, że nie wygrzebie się z tego. I pewnie będziecie mieć rację. Niemniej czytając Neurogroove na przemian z Hyperrealem, jestem wdzięczna za wszystko, co udostępniacie, by — poniekąd — edukować następnych. Słowem wstępu, dziękuję.

 

Piątek

  • 3-MeO-PCP
  • Pierwszy raz

Samotnia w pokoju z przejściami do kuchni i salonu.

 

T=13:00

T+0:00         

Włączam Dead Can Dance.

Przy pomocy szydełka do dredów wsypuję do fajki odrobinę 3-meo-pcp i podgrzewam. Zapach przypomina palony plastik. Nie czuję żadnego działania dlatego ostrożnie łapię kolejne buchy. Nie chcę zajść za daleko. Czuję delikatny stan marihuanowego upalenia możliwe jednak, że to przez wczorajsze wieczorne jaranie. Smak topionych butelek pozostaje w ustach i gardle. 

T+0:15

randomness