Agent prowadzący śledztwo ws. Silk Road trafi do więzienia

Agent Carl Force, który z ramienia agencji antynarkotykowej DEA prowadził śledztwo przeciwko Silk Road, został skazany na 78 miesięcy więzienia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Kopalnia Wiedzy

Odsłony

773

Agent Carl Force, który z ramienia agencji antynarkotykowej DEA prowadził śledztwo przeciwko Silk Road, został skazany na 78 miesięcy więzienia.

Zakres, w jakim pan Force zdradził opinię publiczną zapiera dech w piersiach. A wszystko to było motywowane chciwością i poszukiwaniem dreszczyku emocji
- napisał w uzasadnieniu wyroku sędzie Richard Seeborg.

Podczas prowadzenia śledztwa przeciwko Silk Road Force założył w serwisie dwa niezatwierdzone przez przełożonych konta i wykorzystał je do okradzenia właściciela serwisu Rossa Ulbrichta. Force współpracował przy tym z Shaunem Bridgesem z Secret Service, który również brał udział w śledztwie. Obaj panowie w ramach swoich obowiązków stali się ekspertami od bitcoinów. I właśnie je kradli. Force m.in. ukradł 370 000 dolarów jednemu z klientów firmy CoinMKT. Z tego 37 000 umieścił na rządowym koncie, gdzie miał przelewać środki, jakie mogły trafić w jego ręce w ramach prowadzonego śledztwa. Force udawał w nim handlarza narkotykami. Resztę z ukradzionej kwoty Force zatrzymał dla siebie. Teraz sędzia nakazał mu zwrot ofierze 337 000 USD. Ma też zapłacić 3000 dolarów odszkodowania jednemu z pracowników Silk Road.

Prokuratura domagała się dla Force'a 87 miesięcy więzienia, obrona prosiła o 48 miesięcy.

Nie ma wątpliwości, że pójdzie do więzienia. Stracił karierę, stracił małżeństwo, stracił wszystko co miał. To jest jego dożywocie, spowodowane chorobą umysłową
mówił obrońca agenta. Powoływał się przy tym na alkoholizm w rodzinie, nadużycia jakich się dopuszczano wobec niego. Przypomniał też, że po tajnej misji w Puerto Rico w 2008 roku agent przeszedł załamanie, po którym trafił do szpitala. Do pracy w DEA wrócił dopiero po 2 latach. Prokurator Kathryn Haun sprzeciwiała się takiemu stawianiu sprawy.
Uznanie, że pan Force powinien dostać mniejszy wyrok, gdyż ma stresującą pracę oraz problemy psychiczne, byłoby równoznaczne z wysłaniem bardzo niebezpiecznego sygnału. Wielu agentów federalnych pracuje w stresującym otoczeniu. To stresująca praca.
Wspólnik Force'a, Bridges, będzie sądzony w grudniu.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

Mieszkanie znajomego

Pewnego wieczoru, gdzieś w ciemnych zakamarkach forum, dowiedziałem się o magicznej substancji nazywanej homikiem. Wydała mi się bardzo interesująca, szczególnie opisy typu "zjadłem 100mg, wszedłem pod prysznic i miałem wrażenie, że odkurzam wilgoć". Zauważyłem też, że owa substancja została doceniona przez Sashę Shulgina, toteż po przeanalizowaniu ryzyka, plusów i minusów - napisałem do jednego z kosmicznych vendorów, który w tamtych czasach siał furorę. 

 

  • Powój hawajski

Wprowadzenie.




  • Metkatynon

substancja: metkatynon z paczki Acataru, otrzymany w chłodzonej reakcji z KMnO4 w occie. Zażyty doustnie.

wiek i doświadczenie - 19 lat, doświadczenia różne i liczne, jeżeli to istotne, to w dziedzinie stymulantów używałem amfetaminy, efedryny i polskich piguł.

s&s: dom, komputer, praca z ojcem, dzień przed wyjazdem, humor dopisywał.

  • 4-ACO-DMT
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Lekkie zmęczenie fizyczne jak i emocjonalne. Przez trzy dni gościliśmy u siebie ojca Kosmo i jego partnerkę. A, że goście to byli zabawowi to i lały się oporowe ilości browarów, a Akodin z Thiokodinem sypały się garściami. Mój organizm przyjął to nadzwyczaj dobrze, a nawet tego wyczekiwał, hehe. Nie mam swobodnego dostępu do ww. substancji. I bogu dzięki. Jedynymi efektami ubocznymi nadmiernego, bądź co bądź, eksploatowania organizmu, była lekka zgaga i niewyspanie, z powodu dzwięków wydawanych przez mojego teścia, kiedy śpi. Przypominają pracujacy kombajn. Decyzja o wrzuceniu tryptaminy była spontaniczna. Reasumując: stan fizyczny: 7 na 10, psychiczny: 9 na 10. Czułam kompletny luz i świadomość, że nic nie ciąży mi nad głową i pierwszy raz od jakiegoś czasu wszystko układa się po mojemu, nawet bez mojej ingerencji.

  Opisywany trip miał miejsce wczoraj, czyli trzeciego maja. Cały dzień (właściwie to tydzień) obfitował w dosyć intensywne przeżycia. Do tego w ostatnim miesiącu pobijam rekordy w częstotliwości jedzenia DXM w dawkach antydepresyjnych. A jak wielu z Was zdaje sobie sprawę, poprzeczkę zawiesiłam sobie wysoko. Ostatnim psychodelikiem jaki przyjmowałam było 2c-t-4 tydzień wcześniej, co w moim przypadku nie powinno mieć wpływu. Poprzednim razem przyjęłam 25 mg 4-aco-dmt i 300 mg DXM.

randomness