52 kg marihuany w miejscowości pod Elblągiem

Blisko 52 kg marihuany zapakowane w ośmiu workach "zabezpieczyli" policjanci CBŚP w miejscowości pod Elblągiem.

Blisko 52 kg marihuany zapakowane w ośmiu workach zabezpieczyli policjanci CBŚP w miejscowości pod Elblągiem. Na gorącym uczynku zatrzymali 30-letniego Krystiana A. i 35-letniego Radosława S., którzy przygotowali narkotyki do handlu. Obaj po zarzutach obrotu środkami odurzającymi zostali tymczasowo aresztowani. Ten czyn zagrożony jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Od dłuższego czasu funkcjonariusze CBŚP w Olsztynie pracowali nad rozpoznaniem środowiska przestępczego zajmującego się wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków w województwie warmińsko-mazurskim i pomorskim.

Jak ustali policjanci, handlem marihuaną trudnili się dwaj mieszkańcy Elbląga. Funkcjonariusze pojechali na wytypowaną posesję pod Elblągiem kilka minut po tym, jak na posesję wjechała laweta. Policjanci podejrzewali, że narkotyki mogły znajdować się w pojeździe. Kilka minut później przystąpili więc do działania. Zapukali do drzwi domu. Nikt jednak nie otworzył. W tym momencie dwóch mężczyzn wyskoczyło przez okno, próbując uniknąć zatrzymania. Po pościgu, obaj zostali wpadli w ręce funkcjonariuszy. Byli to właśnie 30-letni Krystian A. i Radosław S., którzy zdążyli wypakować wcześniej towar z lawety.

W budynkach na posesji funkcjonariusze zabezpieczyli prawie 52 kilogramy gotowej marihuany zapakowanej w worki, wagi elektroniczne, zgrzewarki do folii i nagrzewnice. Policjanci szacują, że czarnorynkowa wartość narkotyków to około 1,6 mln złotych.

Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzut udziału w obrocie znacznymi ilościami narkotyków. To przestępstwo jest zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani.

Sprawa ma charakter rozwojowy. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Elblągu.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Długo wyczekiwany dzień przez nas wszystkich, nastawienie jak najbardziej pozytywne

Ten dzień był wyczekiwany długo przez nas wszystkich, zacznę od nazewnictwa. Ja jestem K. byli ze mną D. mój dobry przyjaciel, M. tak samo dobry przyjaciel i F. mój najlepszy kuzyn. Jakoś około rok temu razem z D rozmawialiśmy o LSD, że napewno chcielibyśmy tego spróbować, ale się nam nie śpieszy. Po kilku miesiącach stwierdziliśmy, że jednak chcemy spróbować szybciej, moim podejściem na początku sterowała jedynie ciekawość, jak u każdego. D jako pierwszy zaczął więcej czytać o psychodelikach, często mi o tym opowiadał, choć nie wykazywałem większego zainteresowania, do czasu.

  • Kodeina

Substancja: ok. 370 mg fosforanu kodeiny wyciagnietej z antidolu


Doswiadczenie : amfetamina, efedryna, tramal, clonezapanum, alprazolam, diazepam, propan - butan, dxm, marihuana, haszysz, karbamazepina, rispolept (:p), promazyna, alkohol, absynt :p, "and a whole galaxy of multi - colored uppers, downers, screamers, laughers" ;)" ktorych nazw juz nie pamietam ;)glownie z powodu mej dziurawej glowy





Czas akcji: 27 lutego roku panskiego 2004; start okolo godziny 11 rano (w poludnie czy jak kto chce)


  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Set: Spontan, dobry humor u każdego Settings: Las, woda, zmienna pogoda

Najlepsze chwilę czekają na nas pod przykryciem nieświadomości - taką teze mogę wysnuć argumentując ją ostatnim wypadem do lasu.

Godzina 17:00: ja i K. ochoczo maszerujemy poboczem próbując złapać autostop. Gwiżdżemy, śmiejemy się, rozmawiamy - jak to dobrze, że ani przez chwilę nie próbowaliśmy wyobrażać sobie co nas czeka. Czyż nie lepiej pozytywnie się zaskoczyć? Dla K. był to pierwszy raz - biedna, czerwonowłosa mała istotka nie miała szans przypuszczać co się wydarzy.

  • Szałwia Wieszcza

Zanim Salvia ukazala mi swoje wdzieki, musialem sie kilkakrotnie do niej przymierzyc. Wlasciwie okolo 70% jej konsumentow odczulo prawdziwa moc dopiero za drugim razem lub jeszcze pozniej. Pierwszy raz nie byl wiec dla mnie niczym nadzwyczajnym - troche poddenerwowany i podekscytowany niezbyt pewnie wciagalem dym z suszonych lisci, robiac przerwy pomiedzy poszczegolnymi zaciagnieciami i uzywajac zwyklej zapalniczki w zwyklej lufce, co okazalo sie niedostateczne do waporyzacji.