15-letni wyrok za kokainę wycofany, gdy laboratorium odkryło, że chodziło o mleko w proszku

Po rażąco niedbałym teście narkotykowym, bezdomny trafił do aresztu na wiele tygodni i na mocy ugody został skazany na 15 lat wiezienia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

High Times
Nick Lindsay

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

882

Po rażąco niedbałym teście narkotykowym, bezdomny trafił do aresztu na wiele tygodni.

Mężczyzna z Oklahomy został oczyszczony z zarzutów związanych z posiadaniem kokainy po tym, jak testy laboratoryjne ujawniły, że policjanci rażąco błędnie zidentyfikowali substancję, która miała nią być.

Chociaż sprawa mężczyzny została ostatecznie oddalona, nie zmienia to faktu, że zmuszony był zmuszony spędzić za kratkami kilka tygodni. Uwidacznia to liczne problemy związane z obecnymi praktykami egzekwowania prawa i wydawania wyroków w sprawach narkotykowych .

Oddalone oskarżenie

Cały incydent rozpoczął się 12 sierpnia. Tej nocy bezdomny Cody Gregg jechał na rowerze, gdy zatrzymali go policjanci.

Funkcjonariusz stwierdził, że Gregg nie miał odpowiednich tylnych świateł. Co więcej, kiedy gliniarze próbowali zatrzymać Gregga, ten podobno „nie zatrzymał się, ale zaczął pedałować mocniej, jakby chciał uciec” - mówi policyjny raport.

Ostatecznie gliniarze doścignęli go i zatrzymali. Przeszukali jego plecak, znajdując w nim puszkę kawy zawierającą dużą plastikową torbę wypełnioną białym proszkiem.

„Wewnątrz torebki znajdowała się duża ilość białej substancji w proszku, którą, na podstawie mojego przeszkolenia i doświadczenia uznałem za kokainę” - powiedział dokonujący aresztowania funkcjonariusz „Test białego proszku z worka dał nastepnie wynik pozytywny dla kokainy i miał całkowitą wagę 45,91 g”.

Po aresztowaniu Gregg został zatrzymany w areszcie hrabstwa Oklahoma, z wyznaczoną kaucją w wysokości 50 000 $.

Ostatecznie Gregg przyznał się do zarzutu posiadania kokainy z zamiarem dystrybucji. Powiedział, że przyznał się do zarzutu, aby wydostać się z aresztu.

Gregg pozostawał w zamknięciu do ostatniego piątku, kiedy to - pomimo „przeszkolenia i doświadczenia” aresztującego funkcjonariusza, testy wykazały, że biały proszek zdecydowanie nie był kokainą. Zamiast tego było to mleko w proszku, które Gregg otrzymał w jadłodajni.

Po wynikach testów laboratoryjnych Gregg został zwolniony. Następnie poprosił o wycofanie jego przyznania się, ponieważ przyznał się do zarzutu jedynie w celu zwolnienia go z aresztu

Sędzia okręgu Oklahoma County Timothy R. Henderson przychylił się do wniosku Gregga. W rezultacie przyznanie się Gregga i cała jego sprawa zostały teraz oddalone.

Uwypuklenie problemów z systemem prawnym

Sprawa Gregga podkreśla szereg problemów związanych z obecnym systemem prawnym w USA

Pokazuje, jak problematyczne i niebezpieczne może być testowanie narkotyków w terenie i policyjna uznaniowość. Gregg znalazł się za kratami na kilka tygodni, jedynie z powodu założeń jednego gliny i rażąco niedokładnego testu polowego

Ostatnie badanie wykazało, że testy terenowe nie są w stanie wykryć kluczowych różnic między substancjami legalnymi i nielegalnymi. W szczególności testy polowe konsekwentnie nie rozróżniają między THC - które w wielu miejscach jest nielegalne – i legalnym CBD.

Incydent rzuca również światło na zagrożenia związane z obowiązkowym minimalnym wyrokiem [mandatory minimum sentencing], praktyką, która często kończy się wywieraniem na oskarżonych nacisku, aby zaakceptowali ugodę bez względu na swoja niewinność lub winę.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Ayahuasca
  • Tripraport

mniej więcej raz na tydzień przyjmowałem wieczorem swój sakrament i niedługo potem szedłem do łóżka. Zgaszone światło, wokół spokój i cisza, nikt nie przeszkadza. Gdy akurat miałem kiepski nastrój albo byłem chory to sobie odpuszczałem.

Niniejszy tekst to opis i podsumowanie doświadczeń moich dwunastu sesji ayahuascowych odbytych na przestrzeni trzech miesięcy. 

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Podejście jak zwykle piękne. Jedyne co mogło mi przeszkadzać to obecność domowników.

>>>Tam, gdzie rodzi się pomysł<<<

Po mojej pierwszej przygodzie z acodinem nie zraziłem się i postanowiłem spróbować jeszcze raz, tym razem czyste tabletki, bez mieszania z imbirem (według mojego doświadczenia imbir wzmacnia, ba, zmienia działanie narkotyków!) I postąpiłem prawidłowo, ponieważ ten trip przebiegł bardzo pomyślnie i przyjemnie. Dekstrometorfan pokazał mi swoją sympatyczną stronę, lepsze oblicze.

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.

Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).

  • Marihuana
  • Tripraport

Paląc wcześniej stopniowo przekraczałem dawki, była to jak dotąd największa ilość wypalona w najkrótszym czasie. Nastawienie na przyjemną, daleką podróż. Sobotni wieczór.

Wydarzenia opisane w raporcie miały miejsce wiele czasu temu i to one skłoniły mnie do założenia konta na neurogroove. Zacząłem opis na hyperrealu pod wątkiem o fazach stulecia i w sumie " czemu by nie zrobić z tego TR". Wahałem się czy o tym pisać ponieważ gdybym nawet stworzył książkę na ten temat nie zdołałbym uchwycić nawet 1/10.000 tamtej fazy. Dlatego opisałem głowie początek.