15 handlarzy śmiercią zatrzymanych

Narkotyki to nie tylko problem wielkich miast. Trafiły także do małej miejscowości Siemiatycz.

Anonim

Kategorie

Źródło

Głos Siemiatycz

Odsłony

2475
Narkotyki to nie jest problem wielkich miast - jak wydawało się jeszcze niedawno wielu dorosłym - rodzicom, nauczycielom.

W ostatnich miesiącach w Siemiatyczach policja zatrzymała piętnaście osób, w wieku od 17 do 30 lat, którym przedstawiono zarzuty udzielania narkotyków dorosłym i nieletnim, posiadanie marihuany, amfetaminy, heroiny, haszyszu, kokainy, cracku, LSD.

Osoby te, wśród których są też dwaj uczniowie jednej z siemiatyckich szkół średnich, sprowadzały do Siemiatycz tzw "brown sugar" - brązową heroinę. Początkowo dealerzy sondowali rynek, dając heroinę za darmo lub za niewielką opłatą. Heroina szybko uzależnia, więć zapotrzebowanie rosło. W Warszawie 0,25g heroiny kosztuje 40 zł, w Siemiatyczach 100 zł. By zysk był większy handlarze dosypywali do niej granulowaną herbatę. Zyski były na tyle duże, że nieletni jeździli taksówkami do Warszawy po towar.

Czy dzięki działaniom policji zmniejszy się ilość narkotyków trafiających do Siemiatycz? Czy nie pojawią się nowi, zachęceni zyskiem na hadlowaniu śmiercią, ludzie? To będzie zależało również od nas wszystkich.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Swój własny przytulny dom. Za oknem cisza i piękny zapach unoszący się po deszczu

Siemanko!

Dawno mnie tutaj nie było, a bardzo miło odwiedza mi się to miejsce, więc dlaczego nie wykorzystać sytuacji i coś skrobnąć od siebie.

Waga:61
Wzrost: 180
Wiek: 25

Prawie klasyka - na rozbieg 200 mg, na peak'u (wiem powinno być na zejściu - już nie mogłem wytrzymać) 600 mg. Łącznie 800 mg DXM. Zakręciłem się dziś trochę bo jeszcze syrop Acodin 300 mam. Ale dawno z dyso do czynienia nie miałem i powiem szczerze, że się boję. 800 będzie w sam raz. Są klony na ratunek...

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Własny dom, jesień, nienajlepszy stan umysłu.

W tamtym czasie miałem nikłe pojęcie o substancjach psychoaktywnych. Dopiero zaczynałem czytać hyperreal, fascynowały mnie doświadczenia psychodeliczne oraz świadomość. Ze względu na wrodzone lenistwo, postawiłem rozdziewiczyć się poprzez analog LSD ze względu na jego dostępność, (wtedy) legalność i prostotę użycia. Grzyby natomiast wydawały mi się zbyt czasochłonne, a mnie cechowała niecierpliwość i ogromna ciekawość, zatem odłożyłem je na inny czas (kto mnie "czyta" ten wie, że to jednak z nimi zostałem na dłużej). 

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Metylon
  • Miks
  • N2O (gaz rozweselający)

Brak pomysłu na imprezę psytrance, początkowo miało być na trzeźwo, jednak nastrój miejsca pociągnął za sobą decyzje o wrzuceniu czegokolwiek.

22:00

Trensy w klubie zawsze spoko. Super muzyka, piękne dekoracje, swoi ludzie. Akurat tak się złożyło, że dotarłam na miejsce wraz z otwarciem imprezy, sama - znajomi mieli dojechać później. Przywitałam się z tymi, których zastałam już na miejscu i znalazłam kącik, poduszeczkę, usiadłam, zapaliłam papierosa. Kupiłam piwo na barze. Spokojnie czekałam na znajomych.

23:00

  • Grzyby halucynogenne

Oto co mi sie przydazylo po grzybach [osobiscie chcialbym zeby ktos to

przeczytal i ocenil]




osoby : Ja, Gutek, Wisnia, Szegi, chwilowo moja siostra (nie je grzybow ;)

srodek: grzyby, male, suszone

ilosc: ok. 40-50 sztuk

czas: zima, wieczór




randomness