11-miesięczne dziecko po amfetaminie. Kto podał maluchowi narkotyki?

To 27-letni ojciec dziecka i 24-letnia matka malca odwieźli go do szpitala. Lekarze stwierdzili, że stan niemowlęcia zagraża jego życiu. Badania pobranej od niego krwi wykazały, że zawiera ona amfetaminę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

24kurier.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

74

Kilka dni temu do koszalińskiego szpitala trafił 11-miesięczny chłopczyk. Powodem były drgawki, które zauważyli jego rodzice. To 27-letni ojciec dziecka i 24-letnia matka malca odwieźli go do szpitala. Lekarze stwierdzili, że stan niemowlęcia zagraża jego życiu. Badania pobranej od niego krwi wykazały, że zawiera ona amfetaminę.

Medycy o sprawie natychmiast powiadomili policję. Mundurowi przeszukali mieszkanie ojca dziecka. Znaleźli tam marihuanę. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Wyjaśnieniem faktu, w jaki sposób w organizmie 11-miesięcznego niemowlęcia znalazła się amfetamina, zajmuje się prokuratura. Ojciec dziecka twierdzi, że połknęło ono narkotyk prawdopodobnie przez przypadek. Być może pokruszona tabletka wypadła mu z kieszeni.

Jak było naprawdę? To wyjaśnić muszą śledczy. Na szczęście dziecko w stanie dobrym wypisano już ze szpitala.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

Było to w święto 3 króli bierzącego roku, godzina 21. Mając tylko jednego jointa na sen postanowiłem, że pójdę do apteki i kupie thiocodin (uwielbiałem urządzać sobie seanse koda+marja+choppedandscrew) Jak się okazało z racji tego, że było święto apteki były zamknięte. W internecie znalazłem apteke dyżurującą. Była ona oddalona spory kawałek od mojego domu, ale chęć zażycia kody była tak wielka, że to nie był żaden problem.

  • Dekstrometorfan

S&S : Droga na peron, Most.

Doświadczenie : Kofeina, Tytoń, Alkohol, THC.

Dawkowanie : Tussidex, 360 mg.

Chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy raz z czymś mocniejszym, wypadło na DXM.

Stoję z kumplem (nazwijmy go L.) w mało widocznym miejscu i połykamy. Najpierw on, 18 małych tabletek ląduje w żołądku, potem ja, popijamy sokiem i idziemy gdzieś usiąść.

Dzwonimy po następnego znajomego (a tego nazwijmy G.), przychodzi i razem wyruszamy w Dexową podróż.

  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

idealne!

O - ja

P, Z - też ćpaki

 

Nudziło mi się w moim mieście, śmierdząca chujolandia, cholera, to chyba najnudniejsze urodziny w moim życiu, może po prostu zadzwonię, zadzwonię i poczekam na skutki, mały kroczek w stronę przerwania obrośniętej łojem chujozy w jaką się wpakowałem z rozbiegu.

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie dość standardowe, nic specjalnego. Pozytywny nastój, nieco bardziej przmyśleniowy.

To co się stało na długo zapadnie w moją pamięć...

Pojechaliśmy wieczorem do ziomka bo miał wolną chatę, zapaliliśmy blanta i trochę posiedzieliśmy, w sumie nic ponad normę.

Odczucia wtedy mogę określić na 5/10 w mojej skali najarania. Towar miałem już kilka dni wcześniej w nieco większej ilości. Tego dnia pozbywaliśmy się ostatniej sztuki. Od początku mówiłem że ta odmiana mi się nie podoba, słabo pachniała i z wyglądu sprawiała wrażenie , że będzie conajwyżej przeciętnym buszkiem. Realia były nieco inne, paliliśmy ją kilka razy:

randomness