zażyte środki:
- 350 - fety
- 1 gr - ziela
- 1 szt - krysztalka (LSD)
- 1 szt - XTC (Kiss)
Tegoroczny Marsz Miliona Blantów w Warszawie, zorganizowany przez Stowarzyszenie dla Racjonalnej i Efektywnej Polityki Narkotykowej - KANABA, odbył się jako ostatni z 207 marszy na całym świecie. Pomimo ulewy, przez centrum Warszawy przemaszerowało znacznie ponad 1200 osób (PAP podał 200) domagających się uregulowania posiadania i uprawy konopi. Marsz rozpoczął się pod Sejmem, gdzie zebrała się grupa około 300 osób. Tuż przed jego rozpoczęciem, z nieba polały się strugi deszczu. Kilka osób żartowało, iż to Wszechmogący płacze i grzmi nad głupotą polskiego Sejmu. Na szczęście tylko nie liczni, w tym dziennikarze, uciekli. Reszta dzielnie maszerowała, domagając się wolności dla konopi. Z każdą chwilą, robiło się nas coraz więcej. Mimo deszczu, tłum się rozrastał. Rozgrzewała go muzyka z platformy, oraz melodyjny głos naszej wodzirejki – Mewy z PFK Skład. Wkrótce, spotkała nas pierwsza niespodzianka. Na platformę, wskoczyła grupa superbohaterów – Batman, Spiederman i nieustraszony Flash Gordon. Jak się później okazało, obcokrajowcy, z Szwajcarii (gdzie wkrótce odbędzie się referendum legalizujące konopie), którzy wywołali szczere uśmiechy na twarzach demonstrantów i gapiów. Kolejna ‘niespodzianka’. Tuż za pałacem prezydenckim, z naprzeciwka wyszła na nas demonstracja ‘Inicjatywy Uczniowskiej’ domagająca się ustąpienia Ministra Kompromitacji Narodowej – Romka G. Tłum zaczął skandować – ‘Chodźcie z Nami’ – ‘Krzak tak, Giertych Nie’. Wkrótce obie demonstracje się połączyły i ruszyły raźnie na Plac Zamkowy, gdzie, już przy promieniach słońca, po symbolicznym streetparty zakończyliśmy marsz. Dziękujemy wszystkim za udział w Marszu. Mamy nadzieje, że dobrze się bawiliście. Swoim protestem, dodajecie nam wiarygodności i pokazujecie jak wielu, niewinnych ludzi wciąż jest represjonowanych w naszym pseudodemokratycznym kraju. Do zobaczenia za rok, kiedy to obchodzić będziemy rocznice 10-lecia amerykańskiej wojny z narkotykami w Polsce. To, w 1997, odebrano Polakom prawo do uprawy na własny użytek krzaczków konopi. To w 1997 narodziła się w Polsce mafia narkotykowa. Protestujcie razem z nami. W ten sposób dodajecie nam wiarygodności i znaczenia w oczach polityków i mediów. Mamy nadzieję, iż tak jak w Bolonii, Madrycie czy Atenach, kiedyś na naszym marszu, protestować będą dziesiątki tysięcy osób. Tonie Babilon, tonie. Artur Radosz ( artur@kanaba.info) ENCOD Polska tel. +48 507 467 023 Wielkie podziękowania dla panka, andrzeja, toudiego i innych osób z Kanaby, które zoorganizowały ten Marsz.
zażyte środki:
- 350 - fety
- 1 gr - ziela
- 1 szt - krysztalka (LSD)
- 1 szt - XTC (Kiss)
W momencie zażywania:Toaleta w Galerii Handlowej. Jak już zaczął się trip:Dom moich dziadków, potem własny dom. Nastawienie dobre, jak zwykle gdy brałem kodeine,po raz drugi 600mg po prostu musiałem zaspokoić głód.
16:00:
Mając przy sobie czterdzieści złoty wychodze z domu, z zamiarem odwiedzenia znanych mi już aptek i zakupienia mojego ulubionego Thiocodinu.
Pierwsza apteka,wchodze i Pani za ladą się pyta:"To co zawsze", ja odpowiadam krótkim "Tak", kłade pieniądze na lade wychodze>.
Dalej prawie taka sama sytuacja.
16:40
Wchodze do tłocznej galerii, ide do kabiny dla niepełnosprawnych ponieważ jest zamykana na klucz i jest jednoosobowa, z blistra wyciągam 10 tabletek Thiocodinu, i wrzucam je do buzi następnie zapijając colą, czynność powtarzam 4 razy.
Samotnie, w pokoju. Bardzo sprzyjający dzień i nastrój.
Mix rodem z fantastyki naukowej, tak ortograficznie... wróć- kosmicznie- naświetlający mózg cholerną psychodelą- i głupia odwaga, by go spróbować. Głupia, a może ciekawska- nieważne. Istotne jest to, że się zgodził(om) (Jestem bezpłciowe- fajny manewr zastosowany do zaniechania płci w którymś poprzednim raporcie- podchwytuję!)). Było to niczym wyjście samodzielnie w nocy z koszulką z napisem "Wierzę w Siebie" na bloki- te patologiczne dresiarnie ludzi noszących "Wierzę w kościół"- czyn heroiczny. Bo wiecie- oponent'y mają pałki i i liczą na udane napierdalanko. Ale...
S&S: Wolna chata, większość czasu siedzieliśmy w małym (7,5m2) pokoju z zasłoniętymi firanami i ze zgaszonym światłem, podczas tripu raz wyszliśmy kupić browary
Dawka: 1,5g Benzydaminy, 225mg DXM i 2 piwa
O mnie: 16lat, 175cm, 55kg
Doświadczenie: THC, Amfetamina, Mefedron, Metedron, DXM, Alkohol, Datura, Gałka, Kodeina, Inhalanty, sporo shitu z dopalaczy
Komentarze