100 grzybów

by zkarbon

Anonim

Kategorie

Odsłony

1759
trip raport: ok.100 grzybow, wczoraj w okolicach polnocy. sam poczatek to standard, uczucie odrealnienia, (tv off), muzyka, puste mieszkanie.
czekalem, az wszystko stanie sie intensywne. na samym poczatku pojawily sie halucynacje- lezalem na podlodze i patrzylem na sufit, ktory pod wplywem oswietlenia wybrzuszal sie i falowal. na samym srodku sufitu wisi czerwona lampa w postaci kwadratowego szkla. wygladalo to wszystko jak motyl, ktory jest zbudowany ze swiatla. od lampy odchodzily jasne pasy.
nastepnie zaczelo robic sie jeszcze ciekawiej- z sufitu zwisalo swiatlo w postaci dlugich jasnych pasm, na ktorych gdzieniegdzie widac bylo blade przeblyski innych kolorow. swiatlowodowe wlosy, aura. to bylo najpiekniejsze w calym tripie. kolejnym etapem bylo zlapanie POCA.
Caly czas w glowie rodzilo mi sie pytanie po co zyje, jaki jest tego cel. nie potrafilem na nie odpowiedziec, co powodowalo ogromna frustracje i niepokoj. mialem wrazenie ze jedynie mala czastka swiadomosci powstrzymuje mnie od wariactwa, ze juz wg. norm spolecznych zwariowalem. PoC byl bardzo intensywny (po co? po co?), ale jednoczesnie, aby znalezc odpowiedz zaczalem intesywnie szukac. np. sprawdzalem co to jest bol. drapalem sie i gryzlem (do teraz mam slady) i przygladalem sie uczuciu jakie powoduja te dzialania. dziwne, bo nazajutrz te same dzialania przeszkadzaly mi w przygladaniu sie. wtedy potrafilem ominac bol. a takze inne rzeczy. potrafilem sie im przygladac. sprawdzalem jak smakuje podloga. a jak futrzana poduszka. bylem ciekawy wszystkiego. o maly wlos, a zajrzalbym do reki przy pomocy noza. nie po to zeby sie zabic, ale zeby sprawdzic co jest w srodku. cale szczescie nie jadlem fekaliow.
na samym koncu wyladowalem nagi z pojemnikiem z lodami na kanapie. (tv on) HBO poscilo film dokumentalny `Pan Smierc` o facecie ktory zajmowal sie produkcja urzadzen do zabijania (w ramach kary smierci) i sprzedawal to wiezieniom. nazywal sie Fred Leuchtend(?) i zanegowal holocaust. bardzo przygnebiajacy pan. zapalilem zielone. caly poc zaczal odplywac, cale nocne rozedrganie uspokoilo sie. umylem sie (przed lustrem okazalo sie ze jestem caly umazany lodami). MJ zaczela mnie uspokajac i dostrajac do rzeczywistosci. Po chwili czulem w sobie harmonie, a wlasciwie jej poczatek, zarodek. dostalem wskazowke.
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Widzieliście "Piąty Element" ? Zajebisty film. Mi się wydał strasznie realistyczny. Ale nie o tym będę pisał. Przedstawię wydażenie które miało miejsce tuż przed seansem...

  • Bad trip
  • Marihuana

sam w domu z ochotą na umiarkowanego tripa

 

Info o mnie - 22 wiosny, ok 60kg, 180+cm, najbardziej podatny na schizy człowiek jakiego znam

 Towar - Mocne zioło z internetu, badane wcześniej i później, silny zapach, po otworzeniu samary pomieszczenie natychmiastowo wypełnia się zapachem tego mocarza. Raczej nie maczane bo inne zioła działające na innych normalnie na mnie działają w podobny sposób co tutaj

  • Morfina

Drug: Morfina

Set: Dużo biegania w tym dniu.

Setting: Łóżko, ale nie moje…

Czy przeżycie zmieniło Cię? Ni cholery!

  • Dekstrometorfan

Nazwa substancji : Bromowodorek Dekstrometorfanu (DXM), dawka ok. 450 mg (półtora butalki Acodin'u 300) doustnie ;-).

Set&setting: własne mieszkanie, bez osob towarzyszących, stan ducha spokojny, pozytywnie

nastawiony.

Poziom doświadczenia: Alkohol na początku od impry do impry, pozniej średnio 5x/tydzień

przez rok (tak, uzależnia ;-)) MJ ok. 10 razy w życiu. Czyli doświadczenie zerowe w sferze

dragów (grzeczny chłopiec ? ;-)). Pierwszy raz coś "psycho".

randomness