Rekordowe przejęcie amfetaminy

Policjanci akcję przeprowadzili na warszawskim Targówku. Funkcjonariusze obserwowali mężczyzn, z których jeden miał narkotyki w foliowej torbie: Na osiedlu, na warszawskiej Pradze, policjanci pod trzepakiem zatrzymali dwóch mężczyzn podczas transakcji przekazywania narkotyków - mówi Marcin Szyndler z Komendy Stołecznej Policji.

agquarx

Kategorie

Odsłony

2020
Policjanci akcję przeprowadzili na warszawskim Targówku. Funkcjonariusze obserwowali mężczyzn, z których jeden miał narkotyki w foliowej torbie: Na osiedlu, na warszawskiej Pradze, policjanci pod trzepakiem zatrzymali dwóch mężczyzn podczas transakcji przekazywania narkotyków - mówi Marcin Szyndler z Komendy Stołecznej Policji. Wtedy przejęto 9 kilogramów amfetaminy. Potem zarekwirowano jeszcze pięć kilogramów podczas przeszukania mieszkania jednego z zatrzymanych. Możemy domyślać się, że osoby te produkowały narkotyki, a jedna z tych osób była kurierem i miała te narkotyki dostarczyć do kogoś, kto by dalej wprowadził je do obrotu - dodaje Szyndler. Źródło: Interia.pl Czytelników uprasza się o zasugerowanie w komentarzach jakie jeszcze słowa kluczowe mamy obserwować przez usługę Google Alert. W tej chwili są obserwowane różne warianty słowa "marihuana" i "amfetamina". Tak zostały wychwycone ostatnio wprowadzone artykuły. Lista wszystkich tak wychwyconych artykułów dostępna jest po kliknięciu tagu "Google Alert". Korzystamy z darmowej wersji tego serwisu. Może ktoś zasponsoruje? agquarx Datki dla Redakcji o *dowolnej* wielkości (każda złotówka się liczy!) można wysyłać tutaj --> IBAN: PL 07114020040000390221787095, numer konta 07 1140 2004 0000 3902 2178 7095, BIC: BREXPLPWMBK. W tytule wpłaty proszę wpisać "Tłumaczenie" lub "Research" i czy chcesz by zamieścić podziękowanie dla Ciebie i jeśli tak to pod jaką xywką. Zapewniamy pełną anonimowość i chroni Was tajemnica bankowa! {agquarx}

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
Skończ dziadować, ćpunku i idz do szpitala
Andrzej88 (niezweryfikowany)
Rotfl, ale sobie wybrali miejsce na ustawkę, jeszcze taka ilość - 9 kg !! POD TRZEPAKIEM!! hahahahaha
Anonim (niezweryfikowany)
RADZĘ UWAŻAC JEŚLI KTOŚ SPACERUJE DO BANKOMATU PRZY HALA WOLA - KRĘCĄ SIĘ TAM HELENIARZE. DWÓCH GOSTKÓW OKOŁO 30-35 LAT CZATUJE PRZY BANKOMACIE, RESZTA ASEKURUJE Z DALSZEJ ODLEGŁOŚCI! UZBROJONY W CIERPLIWOŚĆ
Anonim (niezweryfikowany)
ale szkoda a ja bym kupil kilogram a tak znowu tyle dobroci sie zmarnuje a ja nawet 100gr nie moge sobie załatwic widać nasza policja barzdo dobrze działa popyt jest a towaru nie ma,żałosne to jest.
Anonim (niezweryfikowany)
jak nie ma jak jest i to tanio
[quote=Anonim] nasza policja barzdo dobrze działa (...) żałosne to jest.[/quote] Ehh... To, że policja bardzo dobrze działa, to akurat dobrze. Policja ma dobrze działać = dobrze wydawać moje podatki. A że PRZEPISY, których strzeże, są jebnięte, to generalnie też wina ludzi pobierających podatki, ale niewiele poza sprawowaniem zwierzchnictwa mają wspólnego z policją.
Anonim (niezweryfikowany)
przez tych debili u mnie na osiedlu nie ma fety !!! trzeba czekać aż coś sie ruszy :-/ troche odwyku dobrze mi zrobi :)
Anonim (niezweryfikowany)
jak na Pradze czy targówku cały czas jest zajebista feta dojścia masz słabe hehehe
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Pod koniec kwietnia pojechałam na odludzie-niesamowicie piękna

okolica,las,jezioro,mała plaża.Nie wiedziałam za bardzo,czego się spodziewać,na

wszelki wypadek wzięłam kanapki i soczek Kubuś :).Nastawiłam się głównie na

pływanie i zjednoczenie z wodą,więc rozebrałam się do stroju kapielowego i

położyłam na kocu.Głowę miałam nabitą ostrzeżeniami,ze grzybki to duszki i jak

nie będę ich szanować,to mi wkręcą taką jazdę,że zwariuję.Wzięłam 30,zagryzając

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

okoliczności: powrót po latach do domu, niedawne wyjście z psychiatryka nastawienie: raczej pozytywne, było mi wszystko jedno, kiedy i jak się to skończy

Słowem wstępu: wyszedłem właśnie z psychiatryka, gdzie byłem, bo hmm... bo podobno mogłem umrzeć, z raczej nieistotne jakich powodów i przez różne jednostki chorobowe mojego mózgu. Bywa i tak, nieważne. W każdym razie po 3 latach liceum w innym mieście i zdanej mimo wszystko na psychotropach maturze (nie wiem jak, nie pamiętam swojej matury) wróciłem wreszcie do domu próbować chociaż trochę posklejać życie do kupy.

  • LSD-25

Jako ze opisywane wydarzenia działy sie ponad rok temu a moja pamięć nie należy do doskonałych to chronologia może nie być idealna, jednak postaram się oddać wrażenia jak najbardziej subiektywnie i autentycznie.

 

  • Alkohol
  • Golden Teacher
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Do samego tripa nastawiony byłem bardzo pozytywnie, przed zjedzeniem popytałem wielu znajomych, którzy wcześniej mieli kontakt z psychodelikami — szczególnie grzybami — o m.in. czas działania, przebieg, możliwe problemy, dawkowanie itd. Wszystkie informacje pokrywały się ze sobą, więc czułem się pewnie i zdecydowanie. Grzybki miały zostać zjedzone na terenie bardzo spokojnej dzielnicy na obrzeżach dużego miasta — kilka bloków, w większości szerokie ulice i domki jednorodzinne. Znajduje się tam niewielki park, wieczorem i w nocy praktycznie zawsze pusty, w którym często przesiadujemy paląc ziółko i nigdy nie było tam żadnego przypału, a więc idealne miejsce na początek tripa. Tamta noc była w miarę chłodna - około 10 stopni na plusie, ale byłem ciepło ubrany, miałem również plecak a w nim 3 litry wody, chusteczki do nosa i trochę jedzenia. Ulice w tej okolicy po zmroku są cały czas puste, rzadko spotyka się nawet pojedynczy samochód, a co dopiero pieszego. Jest to w miarę zielona okolica, przy prawie wszystkich ulicach rosną drzewa i krzaki, jest też kilka parków i skwerów.

Czekałem na tę chwilę od dobrych kilku dni, od kiedy kolega (dalej będzie nazywany B.), który swoją drogą zawsze bał się psychodelików, nigdy nie brał i unikał ich, po raz pierwszy przyjął u znajomego łącznie około 4 gramów nieznanego gatunku grzybów — najpierw 1,5g, a po wejściu fazy kolejno 1,5 i 1 na dorzutkę. Po tamtym wieczorze skontaktował się ze mną i oznajmił, że nigdy w życiu nie przeżył czegoś tak niezwykłego — że jest to stan nieporównywalny do MDMA, amfetaminy, koksu, zioła ani niczego innego co kiedykolwiek próbowałem.

randomness