Hunter S. Thompson

Gdy 20 lutego 2005 roku czterdziestoletni Juan Fitzgerald Thompson usłyszał głośny huk dochodzący z gabinetu ojca, początkowo myślał, że to dźwięk spadającej encyklopedii lub innej grubej książki. Kiedy jednak otworzył drzwi do pokoju, zobaczył go leżącego na ziemi z raną postrzałową w głowie. Na biurku leżała kartka z napisem: „Skończył się dla mnie sezon futbolowy. Nie będzie już gier. Ma 67 lat, o 17 za dużo. Spokojnie. To nie będzie bolało”. W ten sposób zakończył życie jeden z najwybitniejszych, a zarazem najbardziej kontrowersyjnych dziennikarzy Stanów Zjednoczonych: Hunter S. Thompson. Dziwaczny człowiek, miłośnik wolności, wielki amerykański patriota, który nie stronił od alkoholu i narkotyków.

Jeżeli wasza podróż przez Stany Zjednoczone obejmuje również Aspen w Kolorado, możecie spróbować zarezerwować sobie domek, w którym Hunter S. Thompson napisał niektóre ze swoich najbardziej znanych dzieł!

Już za niecałe dwa miesiące nakładem wydawnictwa niebieska studnia ukaże się Królestwo lęku> Huntera S. Thompsona. Książka zostanie opublikowana z obszernym wstępem tłumacza oraz ze specyficznym gonzo-kalendarium życia legendarnego pisarza.

Anita Thompson, wdowa po legendzie dziennikarstwa gonzo, Hunterze S. Thompsonie, ma zamiar sprzedawać oryginalną marihuanę, którą za życia rozkoszował się jej mąż.

Pierwsze odwiedziny u Mescalito - Hunter S. Thompson

(16 Lutego 1969) Ponownie w L.A., ponownie w Hotelu Continental... naładowany pigułami, kanapkami klubowymi i Old Crow, popijałem już piąty kieliszek Barbery Louis Martini spoglądając z balkonu na jedenastym piętrze na policyjny radiowóz, z którego rozlegały się okrzyki w stronę Whiskey A Go-Go na Strip1, gdzie przesiadywałem kiedyś często po południu razem z Lionelem gadając z kurwami po pracy...

Hunter S. Thompson - biografia

"Nie lubię reklamować dragów, alkoholu, przemocy czy szaleństwa, ale oddawały mi one zawsze wielką przysługę."
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

LSD-pierwszy raz

Wtajemniczenie: zioło- wiele razy, extasy- 5 razy, amfetamina- 2 razy

Jeden cały papierek pod język


O LSD myślałem już od dawna. Miałem próbować już w wakacje, ale moja ówczesna dziewczyna zdrowo mnie ochrzaniła za takie pomysły, więc odłożyłem to na później. Teraz, będąc już do wzięcia, postanowiłem zrealizować swoje marzenie.

  • N2O (gaz rozweselający)

Postanowiłem spróbować na sobie jak działa podtlenek azotu

(N2O). Zastanawiałem się nad sensem próby, bo nie wiem do czego

porównywać (trawa, grzyby, kwas itd. - to nadal dla mnie

nieznane). Uzyskałem go z pojemnika z bitą śmietaną firmy

Oetker (ok. 4zł), która od południa stała w lodówce (trzeba

schłodzić).

Podtlenek azotu jest gazem, więc chcąc go uzyskać trzeba

postępować w pewien określony sposób. Do dużej szklanki z wodą

na dno włożyłem spinacz od prania (obciążony ciężarkami

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Marihuana

Chciałbym wam opowiedziec o wczorajszym(12.04.19) tripie ponieważ był bardzo nietypowy. Wracając ze szkoły koło 14 postanowiłem w połowie drogi, nad rzeką, w ustronnym miejscu, zajarać towar od kolegi (Pana X). Nabiłem lufę. Nie solidnie bo też nie wiedziałem jak mnie klepnie. Zdjąłem wszystko na jednego bucha którego trzymałem przez kilkanaście sekund jeszcze w płucach. Lufke wyrzuciłem I zacząłem wracac do domu (byłem około 2km od domu). Wyjąłem chipsy i zacząłem je jeść. I w tej właśnie chwili wszystko jak nagły deszcz mnie klepło. Solidnie.

  • Benzydamina
  • Coleus Blumei
  • Dekstrometorfan
  • Diazepam
  • Dimenhydrynat
  • DOM
  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Klonazepam
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Metylon
  • Miks
  • pFPP
  • Powoje
  • Zolpidem

Nastawienie - długo oczekiwane spotkanie z hajpowymi ćpakami, humor znakomity. Początkowo ładna pogoda, piękne okolice jury krakowsko-częstochowskiej. Sympatyczna atmosfera.

Już rok temu w Dexeleet padł pomysł zorganizowania zbiorowego tripa. Niestety, jak to zwykle bywa – niesubordynacja wzięła górę i skończyło się na chęciach. W tym roku ja i CosmoDo postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Konkrety ustaliliśmy jak zwykle na ostatnią chwilę, jednak nie miało to większego znaczenia. Chętnych było wielu, lecz większość wykruszyła się z różnych powodów. Na placu boju pozostała nas siódemka.

randomness