Wdowa po Hunterze S. Thompsonie będzie sprzedawać gonzo marihuanę!

Anita Thompson, wdowa po legendzie dziennikarstwa gonzo, Hunterze S. Thompsonie, ma zamiar sprzedawać oryginalną marihuanę, którą za życia rozkoszował się jej mąż.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Magivanga
Conradino Beb

Odsłony

598

Anita Thompson, wdowa po legendzie dziennikarstwa gonzo, Hunterze S. Thompsonie, ma zamiar sprzedawać oryginalną marihuanę, którą za życia rozkoszował się jej mąż. W tym celu Anita rozpoczęła proces przywracania do życia prywatnej kolekcji pisarza przy współpracy z firmą konopną operującą w Colorado.

Jak mówi Anita w wywiadzie dla Aspen Times:

Właśnie stałam się właścicielką domu, posiadłości, logo i poparcia Huntera. Mogę je teraz chronić, jak to zawsze czyniłam, ale dodatkowo posiadam teraz do tego wszystkie prawa.

Jednym z pierwszych projektów Anity będzie przywrócenie do życia prywatnej kolekcji marihuany HST, która była przez nią pieczołowicie przechowywana od jego śmierci.

Anita jest zaś w posiadaniu sześciu odmian namiętnie palonych przez pisarza, które mają zostać wysiane i sklonowane przez firmę operującą w Colorado, a następnie wprowadzone do sprzedaży jako brand Gonzo.

Odkąd marihuana stała się legalna byłam nagabywana przynajmniej raz w miesiącu przez growerów czy punkty sprzedaży. Miałam około 10 spotkań w ciągu ostatnich 3 lat, ale zawsze mówiłam NIE, bo była to nieustannie ta sama historia: ktoś chciał nazwać swoją odmianę imieniem Huntera – zdradza Anita.

Wdowa nie żałuje długiego wstrzymywania się ze swoją decyzją, gdyż jak twierdzi, po daniu zezwolenia na wykorzystanie imienia pisarza do sprzedawania przypadkowej odmiany marihuany, nigdy nie byłaby w stanie uczynić kroku w tył i powiedzieć: „Nie, ta jest autentyczna”.

Innym problemem było dla niej zepchnięcie literackich dokonań jej męża na boczny plan przez promocję jego narkotykowego lajfstajlu.

Przez 10 lat bardzo ostrożnie staraliśmy się sprowadzać dyskusję o Hunterze na tory jego twórczości, ponieważ nie mieliśmy żadnej gwarancji, iż będzie ona doceniana przez nowe pokolenie
– mówi Anita.

Nowa umowa zapewni fundusze potrzebne na renowację siedziby legendy literatury, Owl Farm, która ma zostać zamieniona w muzeum i „pustelnię” dla młodych pisarzy.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Retrospekcja
  • Tytoń

Czekałem z niecierpliwością na ten dzień, byłem szczęśliwy. Byłem wśród kolegów.

Trzydziesty pierwszy grudnia, nie jedna osoba czekała na ten dzień, który z pewnością wiąże się z imprezami różnego rodzaju. O godzinie szesnastej przyjechał do mnie kolega, razem z nim pojechaliśmy w stronę zaplanowanego miejsca, w którym spędzimy czas. Na miejscu już byli nasi koledzy, czekali gdzieś w okolicy. Po godzinie przyjechaliśmy, już w większą ekipie musieliśmy pojechać coś kupić, oczywiście alkohol i inne bajery.

O dwudziestej w końcu byliśmy jako tako na miejscu.

  • 2C-P
  • Pierwszy raz

Postanowiłem zajrzeć w głąb siebie, odbyć podróż w nieznane, nie spodziewałem się tylko tego co tam zobaczę. Początkowo wziąłem u kumpla, później byłem wszędzie.

16.15  Wypijam z łyżeczki zbawienną kropelkę, której tak pożądałem. Nie lubię czekania na bodyload, więc włączyłem film z kumplem - Donnie Darko. Po niespełna pietnastu minutach odczuwam zanik kaca z poprzedniego dnia i delikatny ucisk w głowie jak po słabym joincie.

  • Etanol (alkohol)


nazwa substancji: Tussipect - 15 tabletek

Alkohol - piątek wieczór, kto by to zsumował

Marihuana - podobnie


poziom doświadczenia: marihuana - 1.5 roku codziennego palenia (ze sporadycznymi kilkudniowymi przerwami) wcześniej okazjonalnie raz lub dwa razy w miesiącu, amfetamina - ok. 5 razy w całym moim 21-letnim życiu, extasy - trochę więcej niż amfetamina ale dużo mniej niż baka, alkohol - różne postacie i dawki (za dużo by się trzeba rozpisywać)

  • Alprazolam

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o Alprazolamie od razu zacząłem kombinować w

jaki sposób zdobyć receptę. Zapisałem się do przychodni u mnie na uczelni i

wyciągnąłem karte do lekarza rodzinnego. Na pytanie "co panu dolega?"

odpowiedziałem, że nie mogę spać. Babka zapytała czy brałem wcześniej coś na

bezsenność, powiedziałem, że Afobam, a ponadto wykazałem się fachową wiedzą

mówiąc ile to kosztuje, co zawiera i ile jest tabletek w jednym opakowaniu.