Po kilku latach od pierwszego razu zacząłem zauważać, że coraz bardziej schizuję się tym, że jaram i przez to jestem narkomanem. Miałem także takie bazy, w których wydawało mi się, że wszyscy dookoła obgadują mnie, że wszyscy wiedzą że jestem ćpunem. Przyznam, że dość długo nie mogłem sobie z tym poradzić. Próbowałem rzucić trawkę, ale to było dla mnie za trudne.
W końcu powiedziałem sobie DOSYĆ, jestem ćpunem i takim zostanę do końca swojego życia. Nigdy nie rzucę trawki, ani jakiejkolwiek innej używki (wchodziły do tego grzybki, fetka no i alkohol, tylko z trawą miałem taki problem). O dziwo mój stan zaczął się polepszać z bazy na bazę. Muszę w tym miejscu powiedzieć o uzdrawiającej metodzie medytacji skierowanej na pozbycie się konkretnego problemu, dzięki której pozbyłem się uporczywego nałogu obgryzania paznokci. Później dowiedziałem się, że medytacja nie tyle podziałała na sam nałóg obgryzania, ale na przyczynę, czyli stres.
Teraz mam niezłe jazdy po trawce, bez żadnych stresów związanych z tym, że wszyscy dookoła wiedzą itp., czasami wystąpią doły, ale to po prostu z innych przyczyn.
Nieomal mam pewność, że kuracja się udała, i złożyły się na to dwie sprawy. Pierwsza to odstresowanie się za pomocą medytacji (hipnozy), a druga to, jeśli nie jesteś w stanie z czymś wygrać, to przyłącz się do tego – jak wcześniej wspomniałem, po definitywnym stwierdzeniu, że jestem ćpunem i wszyscy dookoła mnie o tym wiedzą, przyszedł do głowy zdrowy rozsądek mówiący mi „jakim cudem oni mogą o tym wiedzieć”; jestem ćpunem, „ok. to nie będę cię już o to męczył”.
Wspomnę też o tym, że kiedy już pogodziłem się z tym, że jestem ćpunem i że będę brał do końca życia, to pomyślałem sobie, że przecież nie muszę teraz tak często brać „skoro mam na to całe życie”. Wtedy samoistnie odechciało mi się często palić i zażywać inne dragi. Od tego czasu wystarcza mi zapalenie raz na miesiąc, wytrzymuję nawet 3 miesiące. Czuję przy tym uzależnienie, ale jest ono słabo odczuwalne, mimo wszystko wiem, że jest to uzależnienie. Co do fetki, to jest to historia na oddzielny wątek, nie muszę jej wcale brać. Jeśli chodzi o grzybki – to odczuwam uzależnienie chyba tylko emocjonalne, raz na rok muszę wziąć, inaczej… czekam kolejny rok https://talk.hyperreal.info/unb_lib/des ... b/cool.png
Nie mówie że macie baaaaardzo słabą. Ciężko to określić. Znam sporo ludzi takich jak Wy (którzy sobie wkręcają sami albo pod wpływem bodżców) w gruncie rzeczy każdy sobie wkręca ale jest różnica między wkręcaniem sobie a wkręcaniem. U jedych wkręcanie prowadzi do paranoi i schiz u innych szybko przeradza się ta słabość w siłe...
Tak to moim zdaniem wygląda.
Mi tez wkręcają ale trzeba sobie z tym radzić, jak zrobisz z gościa durnia, albo dasz mu doz rozumienia ze to nikogo nie bawi z wyjatkiem jego to mu przejdzie. Zawsze mozesz to ignorować ;)
POZDRO
Gorzej jeśli chodzi o swoje wkręty i podświadome myśli których zatrzymanie graniczy z cudem. Tu trzeba się pogodzić i ustalić swoje zdanie, psylocibe dość dobrze to tutaj wszystko opisał a ja dodam tylko tyle że jeśli nie jesteś w stanie wygrać z myślami, to przyłącz się do nich, śmiej się z tego co Ci nasuwają... chciałeś i masz bombkę, na trzeźwo tego nie doświadczysz:) Odrobina charakteru i silnej woli powoduje że takie myślowe jazdy sprowadzają się naprawdę do śmiechu ze łzami w oczach.
Co do wieku, przejść i dorastania z różnymi myślami w trakcie jarania to ciężko mi się wypowiedzieć bo zacząłem w wieku 19 lat... ale myślę że nie ma w tym nic złego i 16 lat kompletnie o niczym nie przesądza. Pomyślcie tylko kiedy pierwszy raz spruliście się do zgona alkoholem i czy ma to jakiś wpływ na stan dzisiejszy
@kret82, masz rację, dodam tylko, że to doświadczenie nauczyło mnie samokrytycznego podejścia do siebie, co dalej skutkowało rozwinięciem się ukrytych cech i niebywałym wzmocnieniu mojej psychiki.
Dlatego proponuję wszystkim z problemami jak i bez, więcej luuuuzuuu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ghbtatoo.jpg)
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju
Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pippismoking.jpg)
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity
Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.