Z-drugs – substancje wykazujące powinowactwo do receptora benzodiazepinowego, nie dzielące jednak podobieństwa strukturalnego z benzodiazepinami. Przykłady to zolpidem, lub zopiklon.
ODPOWIEDZ
Posty: 68 • Strona 7 z 7
  • 1 / 1 / 0
Ja po Zolpidemie miałem niezbyt przyjemna przygodę. Wziąłem 20 mg żeby zasnąć ale nie zasnąłem. Wsiadłem w samochód i coś mi się uroiło, że muszę jechać do kolegi 20 km dalej. Po drodze kupiłem sobie piwo, które piłem przez drogę. Niestety nie dojechałem, bo przeszkodziło mi w tym ogrodzenie. Pozdrawiam
  • 48 / 5 / 0
Zolpi to jednak przebiegłe ścierwo, jedynie 10mg mi wystarczyło, żeby mieć pokurwione wizuale. Wiadomo, najpierw podwójne widzenie, patrzenie w lustro i
ooo, to jednak jest nas dwie :D później widziałam jak kable tańczą ze sobą nawzajem i byłam świecie przekonana że na chacie ktoś jeszcze jest, chociaż oczywiście nikogo nie było. Najpierw była to mama, a później jacyś inni ludzie, ale co najdziwniejsze w ogóle się tego nie bałam, uznałam to za normalkę. Najgorsze jak na drugi dzień zajrzałam w telefon, ja pierdole. Pamiętam jedynie to że klawiatura mi uciekała i nie mogłam pisać z sensem, ale dopiero później ogarnęłam jak bardzo debilne rzeczy wypisywałam do różnych ludzi. Jednemu typowi napisałam z dupy frazę "woda mi pływa" i weź tu człowieku myśl co autor miał na myśli. Prawdopodobnie kołdra wydawała mi się wodą. Co chwila łapałam zawiechy i wtedy miałam w głowie przeróżne historie, ale w życiu sobie tego nie przypomnę. I to jest chyba największa wadą tego leku, ale też powoduje że nie chce się za bardzo po niego sięgać. Na spanko połówka działa idealnie, 20 minut i piękna ścina.
  • 33 / 3 / 0
Raz mój ziomek przy mnie przeczekał fazę zasypiania i miał halucynacje. Widział mnie jako zupełnie inną osobę, mówił że wyglądałem jak rycerz w zbroi. Potem sobie ujebał, że stoimy na autostradzie (a byliśmy w domu).
No powiem wam gruby lot miał :)
Uwaga! Użytkownik Epicaro jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 280 / 14 / 0
Ja z zolpim miałem dwie przygody i wystarczyło mi, aby poznać jego magiczne własności.
2014 rok- piątek, wymęczony końską dawką DOC lub DOI (nie pamiętam) wypiłem 3 lufy i wciągałem 30 mg. Szybko mi się film urwał. Obudziłem się w niedzielę o 20. Rodzice tylko mówili, że całą sobotę spałem i chodziłem tylko do toalety i bełkotałem coś pod nosem. Nieszkodliwy byłem

3 dni temu- 25mg hydro, duże Thio i 50mg oral. Początkowo fajnie. Potem nic nie pamiętam. Tylko przebłyski, że co jakiś czas budziłem a tym samym przystanku. Okazało się, że jeździłem w koło tą samą linią autobusową przez 3h. A że za każdym razem kulturalnie pokazywałem migawkę nie było potrzeby wyrzucania mnie z busa. Potem zakuty w bierze za ponad 300 zł. 10 kg cukru kupiłem, 15 maseł po prawie 8 zł sztuka, 3 kartony mleka. 10 opakowań makaronu Tagiatelle ect. Kobieta szczęśliwa, ale ile kursów zrobiłem i czy ktoś mi pomagał do dziś zostaje zagadką.
  • 633 / 153 / 0
Klasyka gatunku, ale nie wiadomo, czy w sklepach czegoś sobie nie "pożyczyłeś" nadprogramowo, czy kogoś nie spotkałeś, czegoś nie naobiecywałeś... wychodzi po czasie. Albo i nie.
  • 4 / / 0
Przygody miałam bardzo ciekawe. Brałam ten lek przed zaśnięciem, jako środek na bezsenność, ciesząc się odrobina rozrywki przed snem. Wzrastało też poczucie akceptacji i i takie "będzie dobrze". Czy uzależnia? Mnie fizycznie nie uzależnił. Pierwsza noc po zużyciu opakowania była taka dość męcząca, a potem już bardzo dobrze spałam, lek działał nawet pod odstawieniu i ładnie regulował cykl dobowy.

Lubiłam rysować i pisać po tym leku, rysunki były dziwne i niepokojące, jakieś kreskówkowe stwory, osobliwe kształty.
Często przychodziły mi do głowy różne dziwne nazwy, imiona i słowa dla postaci, które wydawały mi się takie "żywe" i odrębne ode mnie. Słyszałam też jakieś cichutkie głosy, szepty. Zachowywałam się irracjonalnie, wygadywałam i pisałam różne bzdury pełne neologizmów i wrażeń, ale na szczęście tylko do osób, które mnie nie oceniały potem źle, bo same lubiły zażyć to i owo. ;)

Ciekawe było też to, że wszystko wydawało się takie "ożywione". Literki stawały się osobami, dziękowałam literze "A" za to, że tak ciężko pracuje na składanie słów, bo często w nich występuje. Czułam respekt przed bulgoczącą torebką ryżu, jakbym ja była drapieżnikiem, a torebka pluskającą w błotku ropuchą, która zaraz czymś na mnie splunie. Mam wrażenie, że mój umysł stawał się bardziej "zwierzęcy". Odbiór muzyki był bardzo zubożony myślałam sobie "czego ona się tak drze, boli ją coś??".

Miałam też ciekawe halucynacje, ale to nie zdarzało się często. Wzór na kanapie falował i się przemieszczał. Raz czy dwa zwidy były naprawdę filmowe, ale to były ze dwa razy na jakieś 200.

Niestety czuję, że psychicznie jednak trochę uzależnił. Nie muszę oddawać się tej rekreacji codziennie, ale co jakiś czas czuję dosłownie tęsknotę za tym odrealnieniem, akceptacją i dziwnymi wytworami mojej wyobraźni przed zaśnięciem, takim wieczornym "rytuałem". Kiedy kończyło się opakowanie albo wzrastała tolerancja, to po bez żalu prostu odstawiałam. Ale po kilku miesiącach przy powrocie bezsenności i stresie znowu mi się zachciewało. Tak czy siak wiem już, że od lekarza nie dostanę go tak łatwo i mogę się pożegnać z tymi łatwymi do ogarnięcia "miniciągami", które sobie fundowałam tak 2-3 razy do roku.
  • 2 / / 0
Ja generalnie biorę jak lekarz przykazał ale ostatnio coś mi gorzej było wzięłam 20mg nie poczułam odrobiny znużenia więc dorzuciłam po 30min +/- kolejne 20 mg i zachciałam posłuchać „ muzyki” energicznie potupać sobie w mroku w pokoju kończyłam półsiedząc półleżąc na ziemi zafascynowana liryzmem telefon w dłoniach jego wyświetlacz czy jakikolwiek tekst zdawał się być mocno powyginany i nie był prostokątny skupienie się na wiadomości wymagało ogromnego wytężenia głowa tak jakby była boją na wodzie i też miałam wrażenie jakichś cieni wokół mnie przepływających rozglądam się za nimi tyle po ok. 2h uznałam dosyć idę spać
  • 34 / 11 / 0
Wczoraj jak wziąłem zolpidem to prawie cały dzień spałem (bo dorzucałem), a jak nie spałem to miałem halucynacje i myślałem że przylecieli do mojego pokoju kosmici i chcą mnie zabrać, ale najpierw zaczęli zabierać inne rzeczy i w końcu mi odpuścili.
ODPOWIEDZ
Posty: 68 • Strona 7 z 7
Newsy
[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.