Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 111 • Strona 10 z 12
  • 1514 / 529 / 0
No tak jest, jakby się cofnąć do moich trip raportów na Neurogroove to mnie 450-600 mg wypierdalało na IV plateau, jak czasami wracałem ze śpiączki to delirium, kosmici i inne chuje muje. Jak już spróbowałem esketaminy w NL pysznej oraz jakichś tam RC i wróciłem do Polski, to deks w tych ilościach dopiero co zaczyna działać. Zgodzę się też, że jest w chuj przereklamowany i jarają się nim głównie ludzie bez dojść do ketaminy, ale jakbym sobie dziś zjadł takie 900 z difenhydraminą na pusty żołądek to nadal jest to dla mnie dość unikatowe, przez komponentę serotoninową, czas działania no i ten pierdolony patusiarski rytuał wpierdalania 60 tabletek, srania, gorączki, rzygania i rozjebania sobie mięśni twarzy, chodu i konfuzję utrzymujące się długo po fazie właściwej. Chociaż pewnie jakbym się spytał czołowego dysoświra forumowego o coś podobnego pod kątem serotoniny, sigmy czy innej kurwy i spróbował co poleca, to bym jeszcze mniej w tym widział. Nadal jednak zostaje dla mnie ten aspekt rozjebania sobie wszystkiego na dobę, wodospad z dupy, rzyganie żółcią i tak dalej — jakiś mój nieuświadomiony wewnętrzny masochizm widzi w tym wartość, której ewidentnie tam nie ma XD tak czy siak przereklamowane w chuj, a mówi to człowiek, który po kilku latach na forum nadal nie może się pozbyć "najaktywniejszy w dziale: DXM", gdzie ostatni rok dwa to prawie nic tu nie pisałem.
  • 40 / 13 / 0
06 maja 2025tosieniedzieje pisze:
Substancja dla ludzi którzy są na tyle mało zaradni, że nie potrafią sobie skołować ketaminy. Całkowicie sztuczna i przereklamowana faza, do tego maksymalne problemy z żołądkiem po spożyciu małej dawki, uczucie zatrucia na drugi dzień. Nie rozumiem całkowicie hajpu na to gówno, a jak ktoś leci na tym ciągiem to musi mieć nieźle korki wyjebane.
To że na Ciebie tak działa nie znaczy że na wszystkich, ja po deksie nigdy nie miałem problemów z żołądkiem, a na drugi dzień po porządnym tripie czuję się wręcz jak nowo narodzony.
  • 1514 / 529 / 0
Błąd. To, że u Ciebie nie ma takich dolegliwości nie znaczy, że wcale u większości one nie występują.
  • 2763 / 35 / 0
06 maja 2025tosieniedzieje pisze:
Substancja dla ludzi którzy są na tyle mało zaradni, że nie potrafią sobie skołować ketaminy. Całkowicie sztuczna i przereklamowana faza, do tego maksymalne problemy z żołądkiem po spożyciu małej dawki, uczucie zatrucia na drugi dzień. Nie rozumiem całkowicie hajpu na to gówno, a jak ktoś leci na tym ciągiem to musi mieć nieźle korki wyjebane.
pobrane.jpeg
No proszę, ekspert od DXM z jedną tabletką na koncie przemówił. Brakuje tylko, żebyś teraz zaczął opowiadać, jak to po jednym łyku piwa w podstawówce zostałeś koneserem whisky. 'Sztuczna faza', 'problemy z żołądkiem' - wow, naprawdę dotarłeś do sedna! A może, geniuszu, to nie DXM jest problemem, tylko twój układ trawienny się poddaje, jak tylko wyczuje coś bardziej skomplikowanego niż napój energetyczny z osiedlowego sklepiku?

I serio, porównywanie DXM do ketaminy to jak narzekać, że książka jest beznadziejna, bo nie przewraca stron za ciebie. keta to szybka teleportacja - jesteś tu, nagle jesteś tam, fajnie, wszyscy klaszczą. DXM? To powolne rozwarstwianie rzeczywistości, z jednoczesnym rozłożeniem twojego ego na części pierwsze. Ale żeby to ogarnąć, trzeba mieć coś więcej w głowie niż wpis z Wikipedii i wspomnienia po eksperymencie w liceum.

I ta wzmianka o 'skołowaniu ketaminy' - gratuluję, mistrzu. Muszę ci zdradzić sekret: umiejętność zdobycia ketaminy to nie jest jakiś mistyczny rytuał dostępny tylko dla wybranych. Nie dostajesz za to złotej gwiazdki ani dyplomu z napisem 'życie ogarnięte'. A jeśli to dla ciebie wyznacznik zaradności, to zaczynam się domyślać, czemu DXM sprawił ci tyle problemów - ta substancja wymaga minimalnego wysiłku poznawczego, a nie tylko umiejętności napisania 'Siema, masz ketę?'.

Podsumowując - DXM to podróż dla tych, którzy mają odwagę zajrzeć głębiej. A jeśli tobie po drodze do najbliższego źródła ketaminy, to leć, mistrzu życia na skróty. Na głębokie wody jeszcze przyjdzie czas, może jak przestaniesz się przewracać na płyciźnie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 3537 / 577 / 1
Ja myślę że ten ekspert jeszcze W kołysce się bujał jak my tutaj niszczyliśmy system od 2007.
ketamina bardzo fajna ale DXM jest osobliwy, bardzo potentny
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 3443 / 715 / 9
Dziwnie to brzmi w odniesieniu do bromowodoru.
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 5071 / 867 / 0
Najlepsza faze miałem chyba po 300 mg na początku przygody.
Pamiętam że był maj a ja na kampusie studenckim się rozłożyłem na kocu że słuchawkami na uszach.
Pogoda była piękna.
Weszła specyficzna euforia i oevy były świetne.
Świat się zmienil w 3 D i zaczął rozkładać na cząstki jak w obrazku trgo kawałka

https://youtu.be/Re88pPm0y5E?si=FKYon8whMynfjfWz
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 3250 / 355 / 2
13 maja 2025Zgienty pisze:
Dziwnie to brzmi w odniesieniu do bromowodoru.
aj Zgienty nie pierdol. Ten bromowodorek to akurat nie jest zły.

Można se na chlorowodorek przerobić. Na cytrynian. Ale po co.

Tego bromu jest tyle co kot napłakał, a jest łatwo wydalany. Nie ma to znaczenia. Dobrze że to nie styropian XD

Ja to nawet bupropion iv waliłem bo miałem ale to chyba hcl był.

Co do wyrzutu histaminy to już laaataaa nie miałem, a szkoda bo to zapowiedz ostrego tripa. Jak tęsknita za starymi czasami to se bxm zróbcie. Ja w ogóle myśle nad microdosingiem benzy w celu schudnięcia hehe moze... Zobaczymy
L-8a - blog neurofarmakologiczno-empiryczny
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM

Pozdrawiam %-D
  • 3537 / 577 / 1
Siema @jogurt Ty się ciesz że żyjesz, głupku jeden...

;)
Miło cię widzieć.
Odradzam benze do schudnięcia No kurde człowieku, jest miliard innych rzeczy, zdrowszych od sportu zaczynając :p
Och, co ja z tobą mam 😅😁
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 747 / 436 / 0
12 maja 2025hennessy pisze:
06 maja 2025tosieniedzieje pisze:
Substancja dla ludzi którzy są na tyle mało zaradni, że nie potrafią sobie skołować ketaminy. Całkowicie sztuczna i przereklamowana faza, do tego maksymalne problemy z żołądkiem po spożyciu małej dawki, uczucie zatrucia na drugi dzień. Nie rozumiem całkowicie hajpu na to gówno, a jak ktoś leci na tym ciągiem to musi mieć nieźle korki wyjebane.
pobrane.jpeg

No proszę, ekspert od DXM z jedną tabletką na koncie przemówił. Brakuje tylko, żebyś teraz zaczął opowiadać, jak to po jednym łyku piwa w podstawówce zostałeś koneserem whisky. 'Sztuczna faza', 'problemy z żołądkiem' - wow, naprawdę dotarłeś do sedna! A może, geniuszu, to nie DXM jest problemem, tylko twój układ trawienny się poddaje, jak tylko wyczuje coś bardziej skomplikowanego niż napój energetyczny z osiedlowego sklepiku?

I serio, porównywanie DXM do ketaminy to jak narzekać, że książka jest beznadziejna, bo nie przewraca stron za ciebie. keta to szybka teleportacja - jesteś tu, nagle jesteś tam, fajnie, wszyscy klaszczą. DXM? To powolne rozwarstwianie rzeczywistości, z jednoczesnym rozłożeniem twojego ego na części pierwsze. Ale żeby to ogarnąć, trzeba mieć coś więcej w głowie niż wpis z Wikipedii i wspomnienia po eksperymencie w liceum.

I ta wzmianka o 'skołowaniu ketaminy' - gratuluję, mistrzu. Muszę ci zdradzić sekret: umiejętność zdobycia ketaminy to nie jest jakiś mistyczny rytuał dostępny tylko dla wybranych. Nie dostajesz za to złotej gwiazdki ani dyplomu z napisem 'życie ogarnięte'. A jeśli to dla ciebie wyznacznik zaradności, to zaczynam się domyślać, czemu DXM sprawił ci tyle problemów - ta substancja wymaga minimalnego wysiłku poznawczego, a nie tylko umiejętności napisania 'Siema, masz ketę?'.

Podsumowując - DXM to podróż dla tych, którzy mają odwagę zajrzeć głębiej. A jeśli tobie po drodze do najbliższego źródła ketaminy, to leć, mistrzu życia na skróty. Na głębokie wody jeszcze przyjdzie czas, może jak przestaniesz się przewracać na płyciźnie.
Młody, nie pierdol. Zjedz Snickersa bo się za bardzo podniecasz trutką z apteki za dwadzieścia zyla.
Fakt, możliwość zdobycia łatwa, ale widać że nie dla ciebie. Poza tym zdobycie a wykorzystanie jako narzędzie to zupełnie inna sprawa. keta to teleportacja, i chuj. Przykład jak ignorancko umniejszać czemuś wartość w jednym zdaniu. Goebbels by się nie zawstydził jakby żył.
ODPOWIEDZ
Posty: 111 • Strona 10 z 12
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Konopie w żelkach. Wszczęto dochodzenie

W Holandii w żelkach Haribo o smaku coli stwierdzono obecność konopi indyjskich. Kilka osób, w tym dzieci, zgłosiło dolegliwości po ich spożyciu. Sprawę bada holenderski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA).

[img]
Magazyn z narkotykami na dachu budynku

Stołeczni policjanci wkroczyli w czwartek na warszawską Pragę, gdzie na ulicy Brzeskiej zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymali do sprawy 39-latka, do którego mogły należeć znalezione substancje: heroina, amfetamina, mefedron, kokaina i marihuana.

[img]
Rekordowe uderzenie w narkobiznes. Zlikwidowano 19 laboratoriów i ujęto 67 osób

Co najmniej tysiąc funkcjonariuszy wzięło udział w największej w ostatnich latach operacji wymierzonej w syndykat narkotykowy działający na terenie Ukrainy. Zlikwidowano 19 laboratoriów i 17 magazynów oraz zatrzymano 67 osób, w tym 32-letniego bossa organizacji. Szacuje się, że miesięcznie narkogang produkował nawet 700 kg mefedronu, alfa-PVP i amfetaminy.