Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Co do ostatniego zdania, zgadzam się że to ohydne, to przytulenie nie jest, jak się by chciało idealizować, kojącym objęciem różowej wróżki, ale duszącym uściskiem tłustym łapskiem pod mokrą pachę obleśnego wujaszka o zerowych dobrych intencjach.
Tym bardziej jest obrzydliwe, bo chora głowa widzi (chce widzieć) różową wróżkę.
09 grudnia 2020Melodyne pisze: Powodzenia w wytrwałości w tym, to jest najtrudniejsze.
Co do ostatniego zdania, zgadzam się że to ohydne, to przytulenie nie jest, jak się by chciało idealizować, kojącym objęciem różowej wróżki, ale duszącym uściskiem tłustym łapskiem pod mokrą pachę obleśnego wujaszka o zerowych dobrych intencjach.
Tym bardziej jest obrzydliwe, bo chora głowa widzi (chce widzieć) różową wróżkę.
Gdy na początku spróbowałem thiocodinu tak to wszystko właśnie wyglądało. Człowiek sobie myśli przecież to kurwa jest piękne! Co ci ludzie pierdola o tym opio, przecież to drag idealny. Dopiero po jakimś czasie wychodzi fakt, że ze swojego życia zrobiło się nieszczęście, traci się krok po kroku wszystko, nic nie ma już znaczenia, ani sensu - tylko kolejna dawka. Człowiek nawet nie widzi kiedy mija rok jak jest wjebany i ile istotnych rzeczy przez ten czas nieodwracalnie stracił (rzeczy które podczas ćpania wydają się być nieistotnym gownem, a potem gdy nastaje trzeźwośc jest tylko bol i łzy i żal że mogło być się w innym miejscu na tym łez padole)
Ja już prawie półtorej miesiąca jestem całkowicie trzezwy, od każdej substancji, zero alko i nikotyny. Czuję, że moje jestestwo powoli wraca, odzyskuje dawnego siebie i modlę się żeby nigdy już nie wrócić. Nie lecę na duposcisku, układam sobie powoli większość rzeczy, układam do kupy cały organizm. To bardzo ważne, gdy leci się przymusową abstynencją prędzej czy później wszystko pierdolenie i jebnie się głową o beton 10 razy mocniej, trzeba odzyskac spokoj i sens bez używek a nie tylko zmuszać się do nie brania - to chyba samo sedno
Pozdrawiam wszystkich
Zgadzam się z Tobą. Trzeźwość nie jest moim zdaniem wartością samą w sobie. Często jest najlepszą drogą ale nie zawsze. Jeśli ktoś odchodzi i opioidy dają mu szczęście to czemu miałby z nich rezygnować. Czemu nie miałby podjąć decyzji o ich stosowaniu i odważnie z głową podniesioną do góry tego oświadczyć. Może to jest właśnie ich najlepsze zastosowanie.
10 stycznia 2021xUPx pisze: @mariusz9984
Zgadzam się z Tobą. Trzeźwość nie jest moim zdaniem wartością samą w sobie. Często jest najlepszą drogą ale nie zawsze. Jeśli ktoś odchodzi i opioidy dają mu szczęście to czemu miałby z nich rezygnować. Czemu nie miałby podjąć decyzji o ich stosowaniu i odważnie z głową podniesioną do góry tego oświadczyć. Może to jest właśnie ich najlepsze zastosowanie.
Jednak nie w wieku 25 lat, kiedy całe życie przede mną i wiele rzeczy do których mogę dojść, a podczas ćpania jedynie gdzie możesz dojść to do najbliższej apteki
Pierwsza iv- podobało mi się, ale poczułam lekkie rozczarowanie. To nie było to co zawsze sobie wyobrażałam. To póżniej zakochałam się w tym stanie, pomimo, że każdy następny wjazd był słabszy. Aktualnie czuje wyrzut histaminy, ciarki po całym ciele, aż za mocne, przeszkadzające, gorąco i chwile bycia wysoko, po czym mija. Wtedy pierwszy wjazd wydawał się nie aż tak dobry, a teraz kocham moje wjazdy bardziej niż w tamtej chwili. Ten pierwszy to byłoby już tylko marzenie. A to wszystko w pół roku. Nawet nie wiem kiedy zleciało. A życie i nałóg ciągnął się dalej no nie
Oprócz tego, od kiedy zaczęłam brać iv tolerancja zaczęła skakać jak cholera. Jak zaczniecie to już nie nigdy nie będziecie mogli przyjmować inną drogą, bo cena za strzała może być już bardzo droga, a do ponownego wzięcia doustnie trzeba mieć dawke trzy razy większą.
Co do tego jak się czuję aktualnie w około 2 miesięcznej abstynencji z kilkoma razami gdzie bralam: na codzień wielki brak motywacji do wszystkiego i wyrzuty sumienia. Nawet jak gdzieś wyjdę to na spotkaniu myślę o tym, że fajnie byłoby w domu. Nic mnie nie cieszy. Brak większych uczuć jak empatia, chęć do realizacji czegoś, jakiś samorozwój... w wolnych chwilach lepiej mi patrzeć się w ścianę. wyjebane na cały rzeczywisty świat
Opio to był najwiekszy błąd podjęty za życia w kwestii narkotyków.
Trzeba to wyplewić za wszelką cenę tak jak fałszywa szmatę z łóżka. Pieniedzy niestety nie odzyskam nawet na pół się dzieląc. Ale kazda okazja by spierdolić stad powinna być wykorzystana
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Opio to był najwiekszy błąd podjęty za życia w kwestii narkotyków.
Trzeba to wyplewić za wszelką cenę tak jak fałszywa szmatę z łóżka. Pieniedzy niestety nie odzyskam nawet na pół się dzieląc. Ale kazda okazja by spierdolić stad powinna być wykorzystana
[/quote]
To prawda i każdy z nas ją zna, ale niestety mało komu starcza sił, żeby się w to naprawdę zaangażować. Jakimś sposobem da się przyzwyczaić do życia w dyskomforcie, a nawet bać się... co dalej?
USA może zaoszczędzić 29 miliardów rocznie dzięki legalizacji marihuany medycznej
Ekspert komentuje aferę z "ampułeczkami" lekarza. "Dobitny przykład naiwności i indolencji"
Problem z fentanylem nas nie ominie i sami sobie z nim nie poradzimy…
Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
Zapowiedź, że wódka w plastikowych, miękkich torebkach trafi na polski rynek, pojawiła się w sierpniu. Już wówczas wywołało to szereg kontrowersji oraz sprzeciw Ministerstwa Zdrowia. Mimo tego produkt znalazł się na sklepowych półkach.
Japonia wprowadza zmiany w polityce dotyczącej konopi indyjskich
Japonia, znana z konserwatywnego podejścia do substancji kontrolowanych, wprowadza istotne zmiany w swojej polityce dotyczącej konopi indyjskich. Nowe regulacje wprowadzają zaostrzenie przepisów dotyczących rekreacyjnego używania marihuany, jednocześnie otwierając drogę do legalizacji produktów medycznych pochodzących z tej rośliny. Takie podejście odzwierciedla starania Japonii o zrównoważenie ochrony społeczeństwa przed nadużywaniem substancji z postępami w leczeniu medycznym.
CBŚP zlikwidowało laboratorium metamfetaminy - zabezpieczono 120 litrów narkotyku
Policjanci CBŚP zlikwidowali w woj. podlaskim laboratorium metamfetaminy. Na terenie jednej z posesji położonej na obrzeżach małej miejscowości powiatu bielskiego ujawniono blisko 120 litrów płynnego narkotyku, którego czarnorynkowa wartość przekracza 7 milionów złotych. Do sprawy policjanci zatrzymali 4 osoby.