1 mg klonów plus jakieś 4-5 piw i kilka godzin wyjęte z życiorysu. Nie polecam. :(

10 mg alpry +6 mg klona(wszystko w nocha) + 2 harnasie + 200 ml wodki + mj ahhh piekne rozluznienie :D

Jak dla mnie xanax + alkohol równa się tylko i wyłącznie dobry i mocny sen... nic więcej bo zamula

1.
Dwa drinki wiskhy z colą (whiskey ok. 50+ ml na drinka) całkiem trzepnęło, następnie 6-APB po ok. 125mg na głowe - było pięknie, sam na sam z dziewczyną, nad ranem stopniowo po mililitrze etizolam aż do dawki ok 4mg - ja, kobietka - 3mg. Po takiej dawce już samego eti człowiek jest bardzo chwiejny to sie chwiałem co mnie śmieszyło niebywale dziewczyna zaniemogła zaś, ale nie czuła sie źle, sprawdzałem jeno jej funkcje życiowe ale wszystko ok, poza tym normalnie reagowała tyle że leżała. Żadnych niepokojących objaw ów potencjalnie śmiertelnej interakcji. Od spożycia alkoholu do eti minęło sporo czasu ok. 10 godzin.
2.
Dwa dni później (tolerka na benzo już taka lekko średnia). O ok. 14-15 godzinie poszedł 1mg eti, potem kolejny po ok. 1-2h. Następnie przed wyjściem wieczorem z domu 2 ml (bo miałem jarać jakieś fejki). Troche przypaliłem szybko zeszło. Po niedługim czasie jedno piwo normalne i radlerek 2%. Teraz wrzut 1ml eti, potem kolejny 1ml i teraz (7 rano) już przed samym snem poleciały kolejne 2. Czuje sie całkiem ok. Czekam aż wejdzie. Dawki są raczej rozsądne mam nadzieje.

kuzwa ostatnio jakies 2 tyg temu dorzucilem 0,5 xanków do piwa okocim porter prosto do butelki - piana była wieksza niz wytrysk stada myrzynow i zalalem sie caly, reakcja podobna jak przy wrzuceniu metosa do butelki z cola :D Ciekawa reakcja musi zachodzic w brzuszku jak popijesz taka tabletke bezposrednio piwkiem :D hehehehe moze kiedys wybiegne na ulice z piana w buzi jak pies z wscieklizna

A ja wlasnie tu mam problema, bo wpierdalam po 1,5mg alpry, popijam 2/3 piwa + jaranie z wlasnej pasieki (Zensation, White widow i Jorge diamonds) i po jednym browarze juz mnie ssie na nastepnego i nastepnego....
do tego codziennie 2,5mg bupry jako blok na opio... ;/

A ja nie wiem. Zjadłem około 6mg xanaxu do tego z 5 browarów i tak w rozkoszy na zakupach byłem z koleżanką i w barze, ale jakoś szczególnie nie ciągnęło mnie do snu, wręcz do pójścia gdzieś coś zrobić bzyknąć ją, czy iść się ućpać.

Wróciłem do domu i wziąłem jeszcze 2 piwa. Przyjemnie się rozmawiało więc dorzuciłem 10mg diazepamu x 6 (bo już xanax mi się kończy). Wkurwiłem się, bo w ogóle valium na mnie nie działa kiedy jestem na xanaxie, w ogóle mam wrażenie że na mnie nie działa. Zjadłem w ciągu tygodnia ponad 30 xanaxów po 1mg+. Tak samo znajoma przyniosła hasz ona zajebana jak bladź z łóżka się podnieść nie mogła, a mnie tylko zamuliło. Lubię xanax, ale szukam jakiejś alternatywy, bo żrę go jak szalony. Valium odpada, raz mnie tylko tak trzasnęło że na nogach stać nie mogłem.

2014 paź 18, 02:46 / scalono

Warto sobie wrzucić 2mg xx do tego jakiegoś lemona zajarać. Przez chwilę miałem tylko podniesione ciśnienie (nie wiem czemu?). Wypiłem 3 piwa. Koleś mnie znudził, ale po jaranku fajnie się leży. Nie wiem mi skoczyło tętno po mix, albo że ziomek gadał tylko po angielsku. Nomen omen, zamula i zabija wszystkie fobie.
Nie wiem czy przez alko czy styl życia mi troszkę skoczyło ciśnienie, ale to na chwilę źle się poczułem.
Więc stestowałem i polecam haaha

edit:
dorzuciłem jeszcze 1mg xx i czuję, że dorzucę jeden jeszcze.

Pewnie czas trwania oprze się na końcu soboty, lub początku niedzieli :old: Już raz doznałem absencji i wrzuciłem 0,5mg- pomogło, choć czułem się chwiejnie i doznałem paniki jednak to opanowałem.
Właśnie dorzuciłem następną, tą z cipli.
Spać chce się dużo i Alpra działa dobrze nawet w małych dawkach. Jestem teraz w 6 na dzień czasem, ale doraźnie wystarczy pół.
XX wkręca się do wszystkiego.

Troszkę, nie za dużo alpry i troszkę, nie za dużo dobrego winka to jest bardzo zacny mix. Świetnie się razem komponują a i nie trzeba się kompletnie znietrzeźwiać, żeby zaznać tego stanu ..ehehe.. burackiego samozadowolenia.

U mnie ten mix powodował bezczelną pewność siebie. Normalnie jestem raczej (że tak powiem) zdystansowany do obcych ludzi. Xanax + 1-2 piwa powodował nieodpartą potrzebę rozmowy z kimkolwiek. Zabawne jest to, że kiedy brałem ten shit, przebywałem za granicą (Chile), nie znałem wielu słów po hiszpańsku, a mimo to potrafiłem bez problemu się porozumieć. Ogólnie bardzo dobre combo.

W duzych ilosciach to urwany film lub luki w pamieci. Jesli nie skonczy sie na zamule to i tak efekt nie jest jakis konkretny.
Wiadomo, ze benzo podbijaja dzialanie alkoholu, wdl mnie nawet troche zmieniaja profil dzialania.