Początkowo nie zrozumiałam "Jedyny alkohol jaki przyjmuję z benzo to ten, w których są one rozpuszczone ;-)" ale już czaję :)

Ja że piję w sumie często,to już nie robi to różnicy i zachowuję się normalnie mieszając.
Chyba, że bym ostro poleciała, ale staram się ogarniać. Bo wiem co może czekać ;p

ja po 4 piwach na praktycznie zerową tolerke zjadłem 1mg alpry i dopaliłem sqnem :D film mi sie urwał, mam przebłyski jak gadałem z matka bez gaci na dupie bo weszla do pokoju jak walilem konia ale chyba sie zjarzyłem na czas i schowałem przyrodzenie pod biurko ale wstyd potem coś jeszcze z babka gadałem i zgubiłem jaranie , rano myślałem że mi sie to śniło dopiero sb przypominałem fakty xd

Ostatnio zmieszalem 2 mg alpry (tolerke mam praktycznie zerową, Benzo nigdy nie używałem chyba ze zdarzyło się na zjazd po stymach) i w sumie 4ro pak piwa. Głowę mam taką średnią do picia bym rzekł.

Na początku było świetnie, bardzo wesoło (byłem z kolezka) i byłem mega szczęśliwy. Potem zrobiłem się po prostu bardzo senny i jakoś położyłem się i to wszystko co pamiętam. O 3:30 obudził mnie telefon gdzie ja jestem i czemu nie w domu xd a deklarowalem domownikom ze do 24/1 będę. No ale cóż po nocy wracać nie będę. O 7 zamówiłem taxe i potem spałem w sumie od 8 do 19. Wszystko wydawało się ok, tylko znaleźliśmy z kolega na telefonach filmy jak coś robimy, np zeruje szklankę z pół piwa na strzała i jakiś komentarz o byciu panem mistrzem piwa czy inny chuj XD oraz wiadomości do ludzi, ale ni cholera nic z tego nie pamiętamy :D także do mieszania Benzo z alko będę podchodził ostrożnie od tego czasu ;)

Nie polecam takiego mixu nawet wrogowi :D non stop filmy się upierdalają

ja skończyłem tak

mix Flubromazepam + feta + mefedron + alko :D

No to rzeczywiście poleciałes kolego :D sam mef z alko mnie sponiewierał, ogólnie stymy z alko źle się kończą, a ty pomieszales mef z fetą która przyspieszyła jeszcze twoje ogłupienie i zabija serce, a jakby tego było mało benzo to ja już nie wiem co powiedzieć XD chyba pogratulować ci że żyjesz trzeba

No haj zajebisty był, stracona przytomność, nic nie pamiętam z tego okresu, urwały mi się chyba z 3 dni co najmniej :D Najgorsze że mi w karetce zajebali 50mg flubro i nie oddali! Tylko to pamiętam. Więcej nie zamawiam benzo, bo kolejny taki upadek skończy się śmiercią, a że lubię alko to raczej byłoby nie wskazane.

@ up na Twoim miejscu odstawiłbym WSZYSTKIE używki jakie się tylko da ;]
ryzyko jak chuja, po samym alkoholu / tudzież odstawce tegoż, jesteś narażony na padaczkę i w Twoim przypadku zgon.

Sam miałem ostre przypały po mixie benzo z alkoholem..... ostatni był o ktok od szpitala i postanowiłem zaprzestać eksperymentów.
Na szczęście wszystko dobrze się skonczyło, ale różne warianty były możliwe (odpierdalałem bowiem ostro na zerwanej kliszy), od problemów prawnych po problemy ze zdrowiem....ODRADZAM

No staram się odstawić, nie jest to proste, bo mam chorobowe i od chuja głupich pomysłów. Udało mi się spotkać pewną osobę która mi pomaga, a to już dużo, ale wiadomo że jak sam nie będę miał silnej woli to i tak znów się wpierdole.. Wszystko zależy ode mnie.

Witam szanowynych forumowiczów.
Problem mój jest taki gdyż wjebałem się w klony, najpierw były rolki, później nitrazepam i klony od około 2 lat biorę, z początku brałem po dwie tabletki (2mg) i piłem do tego sporo piw, dodam ze jestem alkoholikiem, tylko nic z mocniejszych rzeczy, piję tylko browarki. Aktualnie od jakiegos czasu biorę po 1 tabletce rano jak wstanę, a wstaje różnie raz o 8 raz o 11. Zarzucam jednego klona po sniadaniu i wypijam pare browarkow, czasami troche wiecej niz pare, to bardzo niebezpieczne polaczenie? To pytanie jest na marginesie. Nie raz naodpierdalalem jak sie dobrze podchmieliłem, i na drugi dzień tego żałowałem. Chciałem odstawić w ubiegłym roku, leżałem w łóżku, tydzień był wporzo, póżniej zaczęły się mega drgawki, aż w końcu mineło około 15 dni i zadzwoniłem po karetkę bo mi waliło serce tak że myślałem że zjadę, przyjechali, rolki w kanał i inaczej. Co mi polecacie zebym zrobil? Biore to gowno od rodzinnego raz w miesiacu, bo podobno wiecej nie moze przepisac. Do tego dochodzi alkoholizm, ja juz nie wiem co mam robic wariaty, jeszcze jak zapale dobrego skuna nawet i na klonie to rece mi sie trzesa jak bym walil 4litry gołdy dziennie przez 20 lat i nagle odstawił , a jestem młody, mam dopiero 23 lata, piję już z 5 lat. W to gowno sie wjebałem tak jak mówię około 2 lat, z poczatku bylo fajnie, wiadomo browary do tego, chleb powszedni ( Mr.Green) vixa dobra. Teraz mnie to juz nie jara, zauwazylem luki w glowie od tych mixow, pamięć się pojebała, koncentracja, ogolnie inne myslenie, chcialbym zeby wrocila mi ta glowa ktora kiedys mialem, czy to mozliwe ze gdybym jakos dal rade to odstawic to glowa sie odrasuje ?
Nie wiem, odwyk to chyba najlepsze rozwiazanie? szpital od uzaleznien benzo na NFZ, bo nie wiem, jak już przestać to wszystko. Mam przejebane bo jestem wjebany w alko i w klony będzie raczej mega ciężko? proszę pomóżcie! Dobry Człowiek.
przeniosłam te i poniższe z wątku klonazepam - aired

Ziomus jak tak do tego podchodzisz,to zglos się do szpitala na detoks.Jedyne rozsądne rozwiązanie jakie widzę.Sam sobie nie poradzisz.