Dział poświęcony tematowi kontroli recept lekarskich u farmaceuty.
Zablokowany
Posty: 2396 • Strona 61 z 240
  • 633 / 153 / 0
I, oczywiście, lekarz, który oznaczył pacjenta takim monitem, czy kodem ICD, nie interesuje się jego dalszym losem, nie ma takiego obowiązku, nie kontaktuje się z osobą, której narobił problemów w dokumentacji, tylko zostawia samą sobie, bez żadnych konsekwencji?

Czy przez pewien czas, dana osoba nawet może nie być świadoma, że została tym naznaczona, a upoważniony, by to zrobić jest także losowy magik na pierwszej konsultacji, nawet jeśli nie jest naszym lekarzem podstawowym POZ? I nigdy nie widział nas na oczy?
Nie rozmawiał choćby telefonicznie? Naprawdę...?
No to piękne rzeczy, ciekawe jak taki człowiek ma sobie poradzić z dnia na dzień, wieszać się?

Ostatnio starałem się pomóc kilku członkom rodziny, którzy na tych kodach mają wypisane różne choroby - często krępujące i od kilkunastu lat nieaktualne/ w pełni wyleczone. Kminiliśmy, jak pozbyć się tego, żeby byle doktorek nie miał na każdym naszym druczku i skierowaniu, np. informacji o grzybicy, czy infekcjach intymnych sprzed wielu lat. Przecież w łapach ma to anonimowa dla nas rejestratorka, ma do tego wgląd, tak samo każdy lekarz, który nawet nigdy z danymi chorobami nie miał nic wspólnego i ich nie leczy. O co tu chodzi, dlaczego to zostaje na zawsze?

Rozumiem, że to w teorii miałoby pomóc w terapii, co by pacjent nie miał zdublowanych medykamentów i do tego mogłoby zapobiegać niebezpiecznym interakcjom - jak np. benzo + benzo + opio + powiedzmy, nadmiar paracetamolu w kolejnym leku z kategorii substancji łączonych.

Tylko, czy serio ktokolwiek jeszcze w to wierzy, że lekarz poświęca tyle czasu na jednego pacjenta? Przecież w erze COVID, dostać się na fundusz gdziekolwiek, graniczy z cudem, albo terminy są z kosmosu i nic tu nie pomoże zwiększenie limitów przyjęć, jeśli kalendarz/grafik jest zapchany na x miesięcy w przód.
Nawet prywaciarze, biorący po kilka stówek, kiedyś badający kompleksowo w zewnętrznych klinikach, nie dość, że się spóźniają, to przyjeżdżają na 10 minut i traktują chorego człowieka tak, jak kiedyś przyjmowało się przez NFZ "na odwal się". Bo tych z NFZ "na odwal się" nie ma wcale, albo terminy są, powiedzmy za rok-półtora. I to, jak dobrze pójdzie, bo część poradni nie chce robić zapisów na następny rok "bo nie, proszę pytać za miesiąc i tylko telefonicznie - wie Pan, wirus" (śmiech rejestratorki)...

Część z tak uprzedmiotowionych ludzi, potraktowanych w podobny sposób, żeby nie wykitować - a to jasne, że samopoczucie ulegnie pogorszeniu - poleci na grubo z alko, z chińskimi tabsami o niewiadomej zawartości, napędzi czarny rynek i dopiero będzie płacz. Kto to wszystko udźwignie, bo chyba nie nasza publiczna służba zdrowia? Ładnie...

Jak mniemam, sytuacja dotyczy osób, które zostały oznakowane:
ICD-10 F11.2
albo: ICD-10 F13.2
bądź też: ICD-10 F19.2
?
Te rozmaite kody, ciągną się za danym PESEL-em przez całe życie i widać je zarówno na skierowaniach, e-skierowaniach, itd. Przecież, w służbie zdrowia rzadko kto podchodzi, jak człowiek do człowieka - jesteśmy ciągiem znaków, jak się okazuje: takim nie do wyprostowania, bo system nie pozwala danych wpisów skorygować.

Ogień - czyli dla systemu, zdrowiej będzie trafić na toksykologię, w stanie ciężkim i po zażyciu takim, że nikt nawet nie będzie w stanie nakierować na to, co było wzięte i czego nieświadomym testerem, została kolejna ofiara syntetycznych, azjatyckich fantazji.
Zamiast stałego, miesięcznego dawkowania tego, co zwykle. Przecież potrujemy się nieaptecznymi "dla zdrowia" i widzimisię ustawodawców. Gińmy więc od czegoś, co nie jest jeszcze w żadnym wykazie i ustawach o przeciwdziałaniu narkomanii, wtedy system nie będzie miał z nami problemu, bo nas też już nie będzie na tym łez padole.

Czy tylko dla mnie absurdem jest, rozwiązywanie problemów zdrowotnych, które dla pacjenta często są: być albo nie być, na granicy życia i śmierci, poprzez wypychanie chorego znacznikami poza struktury i organizacje medyczne, z dożywotnią odmową dostępu do danej kategorii leków?
Tak, pozbądźmy się człowieka z przychodni, poradni, placówek. Tak, jak wypycha się ludzi z urzędów pracy, gdy celem nakreślonym przez kadry kierownicze i polityków, jest spadek bezrobocia w regionie. Przecież - niezależnie od okoliczności, wyrejestrowany z PUP petent = poprawa sytuacji na rynku, prawda? %-D
  • 911 / 206 / 1
Dobrze, rozumiemy, ... tylko jakbyś mógł, napisz to lub przekaż telefonicznie do Centrum e-zdrowia
https://ezdrowie.gov.pl/portal/home/kontakt
Zażółć Gęślą Jaźń
:grzybki: :fuj: :rzyg:
  • 3521 / 576 / 1
@kurczakswiezy załóżmy taką figurę retoryczną, że jestem "adwokatem diabła" i mówię: z jakiego powodu przy twoim PESEL u pojawiła się adnotacja o nadużywaniu benzo?
Randomowo oddziałowa Karen z podwarszawskiej wsi na chybił trafił w systemach przy randomowych PESEL ach wpisywała narkomanskie znaczki?
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 633 / 153 / 0
To nie u mnie na profilu/PESEL-u, żebym był w stanie precyzyjnie i szczegółowo odpowiedzieć na wątpliwości.
Można rzec, że moim przypadku - to wściekłem się nieco "na zapas'.

A z tymi oznaczeniami chorobowymi u członków rodzin, czy znajomych, nadal nic nie da się zrobić. Leci, drukuje przy dokumentacji i skierowaniach, jak z systemu - z automatu.
Masz, dajmy na to, skierowanie do dermatologa, a tam zupełnie niedotyczące go, kody chorobowe i skrócone w nich diagnozy sprzed 15 czy 20 lat.
  • 4603 / 2206 / 1
Rozwiń ostatnie zdanie. Na czym polega to, co opisujesz?
  • 429 / 36 / 1
Kurde ktoś narobił przypału?, jeszcze 2-3 miesiące temu bez problemu dostawałem online recepty na Baclofen. Teraz nawet w formularzu nie ma tego specyfiku, czy gdzies jeszcze da radę załatwić recke?.
  • 4603 / 2206 / 1
W sierpniu baclofen zmienił kwalifikacje i refundację. Nie miałem potrzeby doczytać co dokładnie i za ile uległo zmianie, ale zapewne to jest powodem. Polecam sprawdzić w rozporządzeniu dotyczącym refundacji leków

https://www.prawo.pl/zdrowie/leki-refun ... 10160.html
tutaj coś o tym psizą

autokorekta- informacja nieprawdziwa. Refundacja tyczy się preparatu z ZL dla pacjentów z SR, a nie ogólnie dostępnego leki na receptę. DexPL
  • 349 / 102 / 0
@DexPL Baklofen nie jest refundowany. Nie pamiętam czy był, może e-przychodnia wycofuje się z leków wywołujących uzależnienie xd, nie trafił też na listę psychotropów
Moi drodzy hyperrealowicze, proszę o nie składanie mi ofert sprzedaży, ani zakupu leków, ani innych środków, szczególnie tych nielegalnych. Jeżeli macie jakieś pytanie dotyczące leków - piszcie śmiało, w tym mogę pomóc.
  • 4603 / 2206 / 1
Pełna zgoda. Pojęcie refundacji podciągnąłem z treści tego rozporządzenia. Zmęczenie swoje robi. Trzeba odespać.

Za to ten od pompy baklofenowej, przy SR wreszcie można dopełniać pacjentowi w ramach refundacji (przy hospitalizacjach regularnych). Poprzednio pacjenci musieli sami dokupować i był implementowany w czasie pobytu na oddziale

Inna sprawa, że mało kto miał 30k żeby pompę założyć, a ilość refundacji (absurdalne wymogi) była decydowanie za mała. Może te zmiany coś wreszcie z tym zrobią.

Dzięki jeszcze raz @szufladziarz za czujność.
  • 349 / 102 / 0
Zmiana jest taka, że mimo braku refundacji baklofen ma odgórnie ustawioną cenę na 100%. Plus dla pacjentów, minus dla aptek.
Moi drodzy hyperrealowicze, proszę o nie składanie mi ofert sprzedaży, ani zakupu leków, ani innych środków, szczególnie tych nielegalnych. Jeżeli macie jakieś pytanie dotyczące leków - piszcie śmiało, w tym mogę pomóc.
Zablokowany
Posty: 2396 • Strona 61 z 240
Artykuły
Newsy
[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania

Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.

[img]
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej

Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.